Kupiłem trochę towaru w cukrowni. Nie mają dużych ilości dla tego nie odbierają tel. To są zwykli sprzedawcy. Mówił mi że całe tiry chcieli chłopy kupować. A o n ma dwa n placu i trzy zamówione. Do tej pory nikt o nich nie wiedział. Dopiero jak artykuł ukazał się na farmerze i tam były numery zrobił się szał.