dcnt

chyba wieksze, walce sie musza szybciej obracac przy 750 .....

Jednak kupiłem nie kdt220, a sambe 240. Pracuje z c-355, jedyny problem to koszenie pochyłych lak, do przodu ok, ale przy cofaniu kreci lewym kołem. Jedyna awaria do tej pory to zerwane kliny na 3 dyskach po tym jak jakiś debil wrzucił na łąkę pustak betonowy.

Tu masz taki w akcji, w 4:15 zaczyna sie opis dzialania

Mówiąc krótko, zejdź na ziemie bo bujasz w obłokach .....

Tędy, tędy. Przecież budżet ma być bez deficytu, więc gdzieś trzeba znaleźć oszczędności ...........

A nie lepiej wymienić t25 na tego VTZ i masz ciągnik z napędem bez grzebania i jeszcze do tego mocniejszy.

Chyba u ciebie, to co u nas nie można nawet deszczem nazwać, w polu jak było sucho tak jest nadal, ledwie wierzchem trochę zwilżone, nie będzie normalnej zimy ze śniegiem to na przyszły rok szykuje sie poprawka z suszy.

A może dałoby się dołożyć siłowniki wspomagające podobnie jak w serii 385, masz już wyprowadzony przewód z olejem, tylko czy dałoby się je jakoś rozsądnie zamocować - udźwig gwarantowany

Grzechooo - tylko licz się z tym, że jeśli uda ci się dźwignąć tym ciągnikiem taki ciężar to: 1. musisz go solidnie dociążyć z przodu 2. weź pod uwagę możliwość pęknięcia korpusu podnośnika, jest na to zbyt słaby - ja już swój zmieniałem

Ale filtr do opuszczania nie powinien mieć żadnego znaczenia, przecież jest przed pompą, zatkany powodował by brak podnoszenia a nie kłopoty z opuszczaniem. Sam nie wiem, jesteś pewny że tam przez ta pokrywę olej swobodnie leci ? - może głupie pytanie, ale ja mam standardowy rozdzielacz w tym miejscu i nie znam tej wersji co masz. Ten dodatkowy rozdzielacz, jeśli jest sam powinien działać tak jak jest, przynajmniej tak to na zdjęciu wygląda. U mnie odnośnik nie chciał opadać zaraz po wymianie tulei na osi ramion podnośnika, było zbyt pasownie złożone, musiało się dotrzeć ... A może bezczelnie odkręć wąż z powrotu i włóż do jakiegoś np wiaderka i zobacz czy wtedy olej będzie leciał swobodnie gdy podnośnik będzie opadał, tylko podnieś najpierw ramiona podnośnika przed odkręceniem i opuszczaj na wyłączonym silniku, bo przy włączonym tam cały czas będzie leciał olej tłoczony przez pompę. Już się pomysły kończą co to może być....

Jak masz rzadki olej to właśnie przy nieszczelnych pierścieniach na podnośniku będzie szybciej opadał, na gęstym na mrozach wolniej podniesie bo pompa ma ciężej go pchnąć w układ.

Sam wiesz jak masz to ułożone, zrób tak żeby to też jakoś wyglądało, węże nie przeszkadzały w obsłudze, a tak to bez znaczenia - tak czy tak, działać będzie.

Czy się uszkodzi nie wiem, mnie by takie przyciskanie ręką wkurzało i zrobiłbym to dla swojej wygody i na wszelki wypadek, gdyby jednak miało się coś uszkodzić - twój wybór, tak jak jest być nie powinno.

Moje niedopatrzenie, zapomniałem że musisz gdzieś podłączyć drugie wyjście z sekcji, podnośnik jest siłownikiem jednostronnego działania. Ja bym dał pod wolny spływ do skrzyni, tam pojawia się olej gdy opuszczasz podnośnik. tak jak miałeś podłączone to rozdzielacz był wykorzystywany jako zamiennik trójnika - żeby to ładnie złączyć musisz mieć 2 trójniki na wolny spływ oleju i połączyć 3 węż.

Przeczytaj uważnie to co napisałem wyżej!!! Nie możesz nic zaślepiać, ta tuleja w wyjściu (N) powoduje ze olej jest kierowany do drugiego rozdzielacza, jednocześnie blokując go w stronę wolnego spływu (T), dlatego pod (T) musisz mieć podpięty 3 wąż jako wolny spływ oleju do skrzyni, gdyż jeśli go zaślepisz to podniesiesz dźwignią w 1 rozdzielaczu podnośnik ale już nie opuścisz jeśli nie będzie tego 3 węża pod (T) bo tam jest wtedy kierowany olej przy opuszczaniu - teraz jasne ? Możesz to sprawdzić wizualnie wcześniej. Odkręć sobie wąż w 1 rozdzielaczu na wyjściu (N) i zaglądnij do środka, powinieneś widzieć połączenie z wyjściem (T) (jak odkręcisz również ten wąż będzie lepiej widać) i miejsce na tuleje wgłąb rozdzielacza w wyjściu (N) - jest tam specjalne podtoczenie żeby oring na tej tulei uszczelnił ta blokadę. Możesz połączyć wolne spływy z obydwu rozdzielaczy trójnikiem, w niczym to nie przeszkadza pod warunkiem , że nie ma tam nic co mogłoby blokować swobodny spływ oleju do skrzyni.

Żeby drugi rozdzielacz był podłączony prawidłowo, to w pierwszym musisz mieć 3 węże: 1. (P) zasilanie 2. (N) kontynuacja do 2 rozdzielacza i tu wymagana jest wyżej wymieniona tuleja wkręcona w rozdzielacz 3. (T) wolny spływ oleju do skrzyni inaczej nie będzie to działać poprawnie, w drugim rozdzielaczu wystarczy tak jak masz zasilanie i powrót. P.S. oznaczenia literowe pisze z pamięci - mam nadzieję, że nie pomyliłem

Czyli jeśli dobrze rozumie masz teraz 2 rozdzielacze ? Jeśli tak to czy w pierwszym masz założoną tuleję na kontynuację do podłączenia drugiego rozdzielacza i dodatkowy przewód na wolny spływ oleju ? Przykładowa tuleja

Bo na "unijne programy" kupują agregaty kilku maszyn robiące kilka prac za jednym przejazdem ?

Zgrabiarka na podwórku. Sprzęt w sumie nie wygląda jakoś źle, aczkolwiek w porównaniu do starego DF-a ma pewne wady. W sumie nieźle grabi i na razie musi wystarczyć. Jakość użytego materiału nie powala, ale czego można się spodziewać za w sumie nie tak duże pieniądze. Dopasowanie ramion z pazurami do otworów w które się je wkłada pozostawia sporo do życzenia np to samo ramie w jeden wchodzi luźno, w drugi trzeba było potrzeć papierem ściernym żeby weszło. itd Po podniesieniu w górę przerzuca ją z lewej na prawą w zależności jak się ciągnik przechyli na nierównościach, a w starej wieżyczka blokowała zgrabiarkę na wprost do tyłu po podniesieniu co było bardzo wygodne. Co do 5 koła mam odmienne zdanie, wprawdzie zgrabiarkę kupiłem bez niego, ale jeśli maszyna zostanie na dłużej to w zimie przejdzie przeróbkę wieżyczki na wzór starego DFa-a i dołożę 5 koło, wydaje się mi że powinno się zmieścić, aczkolwiek zobaczymy jak się już za to zabiorę. 5 koło daje dużo przy nierównościach poprzecznych na łące.

Warto kupić nowa zgrabiarkę MetalTechnik? Ma ktoś ? Mam krokodyla od nich - szału nie ma ale sprzęt wytrzymuje i ryzykuję zakup zgrabiarki, bo jest mi potrzebna na już, a te z ogłoszeń zachodnie używki to już tylko same złomy w ogłoszeniach zostały w okolicy.

Nie wiem jak w jd 545, ale w jd 550 3P dostałaby dobry wycisk, do wydajnej pracy minimum ok 80KM potrzebne. Te prasy są dość wydajne, ale trzeba mocniejszego konia podpiąć. U mnie jd550 śmiga z U1224, ciągnik jej prawie nie czuje, ale można ładnie pogonić po polu. Nam też dawniej mówiono że 360 do prasy wystarczy, po 3 latach pracy podobnym zestawem, zatartych panewkach na wale silnika i męczeniu ciągnika, mieliśmy dość i kupiliśmy mocniejszy ciągnik. Teraz to się prasuje, a prasa pokazała na co ją stać.

O mały włos byłby do wszystkiego - ha ha. Ma służyć do siewu zbóż a jakby się dało to i trawy na zaoranym polu. Dla mnie przy agregacie zębowym przedni wałek to konieczność, mam już jeden bez i tak jak kolega pisze nie trzyma dobrze głębokości pracy. Na ściernisko to tylko talerzówka