Skocz do zawartości

Ursus C-330 & Siewnik Poznaniak



Listopadowy siew pszenicy ozimej

  • Like 2

Rekomendowane komentarze

19 godzin temu, krilan06 napisał(a):

Jeśli przez następne 20 lat non stop będą podnosić sztucznie pensję minimalną i zboże dalej będzie po 500-600 zł/t to może się okazać że nie będzie się opłacało już wyjeżdżać na pole

Jakie sztuczne podnoszenie pensji? Wiesz ile kosztuje metr kwadratowy mieszkania w większym mieście. Koszty utrzymania mamy porównywalne do zachodu, a pensje 4 razy mniejsze, chciałbyś, żeby było jeszcze większe zubożenie społeczeństwa? A ceny zbóż mamy chyba porównywalne do tych na zachodzie?

 

  • Like 1

Kiedyś mi wyskoczyła najniższa krajowa 2000 roku to coś około 700 złotych a cena pszenicy około 550 zł/t (tyle samo co saletra), ON około 2 zł/l i tak dla kontrastu 2025 rok najniższa krajowa 4600 zł/brutto, cenę pszenicy/saletry jak i ON każdy zna.

Koszty wzrosły i to dużo ale w 2000 roku za 1 hektar płaciliśmy 10 000 zł/ha (około 18 ton pszenicy) i sprzedawała się kilka miesięcy dziś ta sama ziemia sprzedała by się w przeciągu kilku godzin za 120/130 tysięcy (około 160 ton pszenicy).

9 godzin temu, jacor73 napisał(a):

Jakie sztuczne podnoszenie pensji? Wiesz ile kosztuje metr kwadratowy mieszkania w większym mieście. Koszty utrzymania mamy porównywalne do zachodu, a pensje 4 razy mniejsze, chciałbyś, żeby było jeszcze większe zubożenie społeczeństwa? A ceny zbóż mamy chyba porównywalne do tych na zachodzie?

 

Jakie ty masz podniesienie pensji od wielu lat jest to tylko minimalna kwota którą jest wyrównaniem tego co już zostało podniesione czy to kwota w opłatach za prąd, ogrzewanie , czynsz, jeśli tego nie widzisz to widać że jesteś ślepy. Takie podnoszenie pensji jak jest u nas można podciągnąć pod sztuczne zadowolenie obywatela nie oszukujmy się że część z nich będzie zadowolone z podniesienia im wynagrodzenia ale większą część zda sobie sprawę że te podniesienie to jest tylko i wyłącznie po to aby załagodzić podniesienie cen. 

Mieszkania idą w górę z powodu prostej przyczyny cały czas jest popyt. Tym bardziej że w tej chwili mamy napływ osób z zagranicy i to inni jednocześnie dają nam właśnie podwyższenie cen za M2 mieszkania. Druga sprawa aby ostrzec na cenę mieszksn trzeba wziąć pod uwagę że od koeidu ceny towarów budowlanych poszły do góry. Więc cena za M2 też się na to składa , tak samo ceny gruntów pod budybki mieszkalne. Nie mów mi tutaj o tym że cena M2 jest wysoka. Jeśli nie umiesz powiedzieć dlaczego tak się dzieje i skąd się to szok napisanie tylko że jest wysoka jest proste w przypadku jeśli się więc dlaczego tak się stało a widać że masz małe i tym pojęcie. 

Społeczeństwo prędzej czy później będzie coraz to biedniejsze czy ci się to podoba czy nie coraz to bardziej się zadłuża często bywa że kredyty przerastają ludzi i poprzez to dużo z nich zostanie bez swojego dorobku lub będzie na skraju bankructwa. 

Może nie dojdzie do tego ale jak na razie idziemy w stronę czarnego scenariusza. 

Mamy mieć punkt widzenia co się dzieje w Polsce a nie to co się dzieje zagranicą. Jeśli będziemy patrzeć na to co się dzieje tam nie patrząc co mamy pod nosem do nikąd nas to nie doprowadzi. 

Ja to zawsze powtarzam tym narzekającym i skomlącym jak jest tak bardzo źle to zawsze można gospodarkę sprzedać - kupić mieszkanie czy to dom bez jakiegokolwiek kredytu i iść na ten fantastyczny etat za 4600 zł brutto i żyć jak ten król jak to niektórzy tu sugerują. Posmakują tego chleba to większość będzie chciała wracać na gospodarstwo. Wiem co mówię - jestem dwuetatowcem i mam za mało ziemi żeby rzucić prace na etacie a dokupić po 120 tys za ha V klasy mnie nie stać  A tak jest źle a byle kawałek ziemi jak się pojawi to się biją.  A odwrotnie czyli Ci co maja etat ale marzy im się gospodarka to niestety przy tych cenach  tak zrobić nie mogą ... nie ma szans. Dlatego nie rozumiem ludzi którzy mają wyjście z sytuacji ale w niej twardo tkwią ... może jednak nie jest tak źle na tym gospodarstwie co ...? A zmartwienia mają wszyscy - rolnik się martwi o pogodę, o plony o ceny. A myślicie że etatowiec się  nie martwi o utratę pracy, że nie będzie za co zapłacić rachunków itp... 

 

jedrus napisał:

Ja to zawsze powtarzam tym narzekającym i skomlącym jak jest tak bardzo źle to zawsze można gospodarkę sprzedać - kupić mieszkanie czy to dom bez jakiegokolwiek kredytu i iść na ten fantastyczny etat za 4600 zł brutto i żyć jak ten król jak to niektórzy tu sugerują. Posmakują tego chleba to większość będzie chciała wracać na gospodarstwo. Wiem co mówię - jestem dwuetatowcem i mam za mało ziemi żeby rzucić prace na etacie a dokupić po 120 tys za ha V klasy mnie nie stać  A tak jest źle a byle kawałek ziemi jak się pojawi to się biją.  A odwrotnie czyli Ci co maja etat ale marzy im się gospodarka to niestety przy tych cenach  tak zrobić nie mogą ... nie ma szans. Dlatego nie rozumiem ludzi którzy mają wyjście z sytuacji ale w niej twardo tkwią ... może jednak nie jest tak źle na tym gospodarstwie co ...? A zmartwienia mają wszyscy - rolnik się martwi o pogodę, o plony o ceny. A myślicie że etatowiec się  nie martwi o utratę pracy, że nie będzie za co zapłacić rachunków itp... 

 

ja tam się o utratę pracy nie boję. z dnia na dzień mogę firmę zmienić a i zarobki 3 razy większe niż najniższa krajowa

  • Like 1

jarekm411 - no to Ci gratuluje - jesteś super. Jarek - ta dyskusja nie dotyczy tego że Ty zarabiasz 3 razy najniższą krajowa bo i ja nie zarabiam najniższej krajowej tylko sporo więcej ale nie o to chodzi. Chodzi o to że z jednej strony narzekamy jako rolnicy ( przypominam że też jestem rolnikiem ) a z drugiej strony jeden drugiemu nóż w plecy wbija - wyścig szczurów. Dużo z kosztów generujemy sobie sami poprzez wewnętrzną rywalizację a rynek to widzi i wykorzystuje bo wytłumaczcie mi jak to możliwe że pszenica jest po 500zl , paliwo po 6 zeta itp i nic się nie opłaca i strajkujemy i w internecie jest mnóstwo filmików narzekających a trafi się ziemia to się przebijają z ceną do absurdalnych wartości. Rynek to widzi - skoro rolnik jest w stanie dać tyle za ziemię to musi się opłacać - a jak się opłaca to niestety prawa rynku są bezlitosne - nie ma podstaw do obniżek cen surowców do produkcji.  Póki sami jako rolnicy nie zaczniemy się szanować to nie oczekujmy że ktoś Cię będzie szanował. Zobaczcie jak inne grupy zawodowe są ze sobą dogadane - policja jak strajkuje to policja - po prostu. Nie poszczególne grupy policji tylko policja. U nas jak zboże było po 1700 za tonę to się Ci zajmujący produkcją roślinna z hodowców śmiali - wręcz szydzili. Teraz zboże jest po 600 zł to producenci zwierzęcy śmieją się z tych roślinnych. I tak w koło 😞

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v