John deere 6120M + Gaspardo MTE 300

46 minut temu, Karol6130 napisał(a):

Marki się zmieniają u nas bardzo często 

Niektórzy sami odradzają zakup maszyny, chociaż tym handlują 

Najlepsze jest jak naganiacz sprzedaje jedną markę to mówi że to najlepsze a reszta szajs. Później zmieni firmę i karuzela od nowa 😂😂

Ja zadaje pytanie: dlaczego Wasz produkt jest lepszy od konkurencyjnego?

Bardzo odpycha mówienie że konkurencji się psują i dużo palą a nasze och i ach. To tylko maszyny

Co jak co jd jest na ramie a nie tak jak wszystkie.

7 godzin temu, krzychu121 napisał(a):

Może być. Dzwoniłem do nich za maszyną to dalo się odczuć że sprzedawca robi mi wielką łaskę ze że chce ze mną wogole rozmawiać. Jak chciałem wycenę to stwierdził że mi nie powie bo akurat ma konfigurator jd otwarty. Nawet nie zaproponował że sprawdzi później i oddzwoni. Reklamę robią sobie dobrą 

Ja akurat na fricke nie narzekam bardzo dobre podejście chciałem na testy dali bez problemu a zaś inne marki miały że tak powiem w d*p*e massey i valtra claas zero podejścia a byłem zainteresowany żeby porównać z valtry wycena trwała prawie rok i.wkoncu wycenili ale jak tak ma wyglądać później serwis jak zainteresowanie kijentem to dziękuję 

Edytowane 26 Stycznia przez macius11157

1 godzinę temu, Strongman napisał(a):

Co jak co jd jest na ramie a nie tak jak wszystkie.

Co też wiąże się z elementami ma które trzeba uważać 

Ze to jest inna konstrukcja, silnik na poduszkach niema wibracji co innego porostu.

W kabinie dużo ciszej, choć w fendzie tak samo według konkurencji.

Edytowane 26 Stycznia przez Strongman

Piszesz pewnie o konkretnym modelu, ja z kolei jeżdżę JD który wyróżnia się tylko uciagiem i fajną skrzynią, cała reszta poniżej dużo poniżej konkurencji

Od zawsze mam swój siewnik do kukurydzy i sieję na ogół tylko u siebie, bo w okolicy usługodawców opór więc i cenami się nie interesowałem, ale jak mówicie że za 150zł za hektar sieją to ja się zastanawiam, czy to w ogóle ma sens żeby przy 15-30 hektarach kukurydzy rocznie posiadać własny siewnik, który jaki by nie był to i tak jakieś niewielkie koszty pochłonie, a jeszcze paliwo i czas......   

Jeżeli w okolicy masz sprawdzonego usługodawce co przyjedzie na czas i dobrze wykona usługe to na kilka ha na pewno bez sensu. Na 30 ha to po kilku latach można kupić używany fajny siewnik i sam posiejesz kiedy chcesz.

Pierwsze zasiewy u nas to usługodawca ze starym wyrempolonym Beckerem - pełno ziaren na wierzchu.

Drugi kupił nowego  8 rzędowego kvernelanda. Jak posiał u nas to ojciec chodził z grabkami i przykrywał ziarna😀. Nie wiem czy to była tylko kwestia tego że w Johndeerze były b. szerokie opony czy też coś źle poustawiał ale te na wierzchu były za kołami.

U drugiego, też nówka siewnik, przerwy po kilka metrów. Znowu grabki plus siew punktowy.

W końcu jeden taki robił to naprawde dobrze. Ceny na przestrzeni lat 100-220 zł ostatnio.

Dla samego siebie to czysty bezsens, zakup jakiegokolwiek siewnika co by siał to już niezły wydatek, używki ogólnie są zjechane i zajechane do końca (miałem brać uzywkę na początku) i części też swoje kosztują. Podliczyć to wszystko to dla samego siebie on nigdy się nie zwróci, lepiej w te miejsce kupić maszyne która będzie częściej wykorzystywana w ciągu roku, tak samo jest z zakupem sieczkarni jak to ludzie kupują na swoje 15-20 czy 30ha

Wiele rzeczy robi się bez ekonomicznego uzasadnienia po to aby mieć wygode i tyle. Po to się zarabia, żeby wydawać.

Czytałem wyliczenia jak np mieszkasz w mieście i kupujesz samochód za 200 tys plus utrzymanie a robisz nim kilka tys kilometrów. Czy jest to uzasadnione finansowo? No nie? Czy jak kupuje narty za kilka tys a jeżdże kilka dni w roku to opłaca się?- pewnie że taniej wypożyczyć. I tak można w koło wymieniać.

Jak widze u siebie gospodarstwa mające po 10-15 ha ornego a kupują kombajny za 50-80 tys i facet mówi otwarcie, że wie że to sie nie opłaca ale ma kase, sobie kupuje i kosi kiedy chce. 

Teraz jeden krowiarz kupił sobie nowy siewnik do kukurydzy za ponad 100 a sieje rocznie max z 10 ha kuku. Przecież wiadomo że to bez finansowego uzasadnienia.

Tak żeby się wgłębić i policzyć to bardzo wiele rzeczy nie opłaca się kupować w większości gospodarstw, od kombajnów poprzez sprzęt do kukurydzy czy wywożenia obornika.

z usługodawcami też różnie jest, kiedyś siał mi Pan z 10 lat zwykłym meprozetem i było ładnie posiane wszystko wschodziło później zmienił siewnik na nowego kuhna maxima 2 i przez dwa lata coś miał źle ustawione bo dwie środkowe redlice siały za głęboko i potrafiły ziarna nie powschodzić, dlatego zmieniłem usługodawcę i teraz już chyba 4 sezon sieje gaspardo mte i w tym sezonie też kosił i jestem zadowolony no i z ceną dla stałego klienta schodził za sianie bierze normalnie po 160zł a od stałych po 150zł, za koszenie tak samo po 1200-1300zł normalnie a stałym po 1100zł, ale w tym roku chyba nastąpi zmiana na inną firmę bo dużo innych usług od nich wynajmuje więc sianie też wezmę