Bizon Z056

I jak kombajn się sprawował? Zadowolony? 

Powiem tak  zimą trochę w nim wymieniłem bo nie podobały mi się pewne rzeczy, wcześniejszy właściciel tak jeździł i nie zmieniał, ale ja postanowiłem wymienić trochę części i trochę ponad 30ha w tym roku skosiłem i nic przy nim nie robiłem w żniwa oprócz dmuchania i smarowania,(odpukać)

I jedni mogą wierzyć drudzy nie ale ja w żniwa ani raz nie stałem żeby mi się coś zepsuło

I najlepsze to jest to że przechodzi deszcz robi się pogoda i sobie jadę i kosze bez latania i proszenia się żeby jakiś wielce łaskawy pan przyjechał mi skosic!

Żeby chodził zawsze tak jak  teraz to mi nic lepszego nie potrzeba

Mój też prawie bez awaryjny (jedynie łożysko na targańcu - 30min roboty)

Ale ja juz mam dosyć...

Po 23 latach bycia operatorem marzę o zmianie.

Jednak ta wydajność jest dobijająca i frustrująca....

 

ja w tym roku 36ha skoszone i 1 awaria tj pęknięte ucho gardziela, pół dnia tylko straciłem

ile lat jeździsz na bizonie?

 

panowie kupcie sobie jakiegoś dominatora 86/ 96 albo 88/98. jakby się udało dorwac z klima to już by był zupełnie inny świat byleby tylko nie zupełnie zajeżdżony, to będzie jak przesiadka z Poloneza na jakiegoś Passata