Euforia

Skoro różny termin siewu a jednakowe terminy oprysków to może wykastrowałeś pylniki chemią?

Ja kiedyś miałem 10 ha pszenżyta jarego. Wyglądało za***iście, jak przyszło kosić to 1,5 tony z hektara- w kłosie było po kilka ziaren, reszta pusta. 

Krzysztof81 napisał:

Ja kiedyś miałem 10 ha pszenżyta jarego. Wyglądało za***iście, jak przyszło kosić to 1,5 tony z hektara- w kłosie było po kilka ziaren, reszta pusta. 

Ustaliłeś przyczynę?

Byłem oglądać żyto i wygląda tak samo, połowa kłosów pusta..

1 godzinę temu, slajders25 napisał:

Ustaliłeś przyczynę?

Ojciec mówi że to przez to, że w okresie pylenia przez 2 tyg padał deszcz. Jaka prawda nie wiem.

Może pozostałości herbicydu po bobiku?

Ja tak miałem jak odrysowane w miejscach gdzie przed kłoszeniem przejechałem zamiennikiem lontrela na ostrożnia w tamtym roku

też tak miałem

Pryskane w maju tuż przed kłoszeniem i już po pyleniu. Opryski po bobiku to max okres karencji 6 tygodni. Przywiozłem nawet panią z ODR. Jej zdaniem przymrozek który w tym rejonie wystąpił 3 czerwca

Jaki musiałby być przymrozek i jak długo trwać by wykastrować równo działkę. Łan zwarty i gęsty wydziela dużo ciepła i podnosi strefę przymrozku.

Nie wierzę w tą teorię. chyba że było -3 czy -5  przez kilka godzin. Ale nie godzinny przymrozek -1.

Dodatkowo nigdy nie kwitnie I pyli wszystko na raz, zmienność glebowa, falowość przymrozku... były by łaty na polu.

A jak narożniki pola gdzie była szansa niedopryskania, też puste???

Wszystko tak samo wygląda Nawet tam gdzie nie dało się prysnąć i miotła zajęła to wygląda tak samo. Zastanawiające jeszcze jest to że po całym polu są pojedyncze kłosy pełne

że tak zapytam a opryskiwacz nie był po jakimś środku na chwasta w qq?

Jak dla mnie ewidentnie jakaś chemia

Oczywiście że nie Zawsze myłem po opryskach po qq A ponad to z jedną drugą działkę pryskałem zawsze tym samym opryskiwaczem

STIG13 napisał:

Jak dla mnie ewidentnie jakaś chemia

Myślę że chemia spaliła by wszystko A tu po całym polu są pojedyncze ładne pełne kłosy

Może być przez deszcze podczas kwitnienia. Parę lat temu 6ha pszenicy tak wyglądało u mnie. Cały czas lało podczas kłoszenia i kwitnienia, dzień w dzień przez kilka tygodni. Kłosy stojące do zbioru, czarne, miałem wtedy chyba 3 odmiany i każda tak samo. Plon zakręcił się koło 3t..

Deszcze padały ale nie cały czas

1 godzinę temu, Setik napisał:

Może być przez deszcze podczas kwitnienia. Parę lat temu 6ha pszenicy tak wyglądało u mnie. Cały czas lało podczas kłoszenia i kwitnienia, dzień w dzień przez kilka tygodni. Kłosy stojące do zbioru, czarne, miałem wtedy chyba 3 odmiany i każda tak samo. Plon zakręcił się koło 3t..

Ojciec u mnie mówi to samo.

Dodam że było w niej jeszcze bardzo dużo zielonych kłosów które wyrastały z korzenia starej rośliny i całe były z ziarnem. Moim zdaniem gdyby to była chemia to spaliłaby cały system korzeniowy

moim zdaniem jakieś choroby podstawy i lub korzeni. Może fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła lub zgorzel podstawy źdźbła. Kiedyś była na to zaprawa Jockey. Mi tak z 20 lat temu to się przydarzyło w pszenżycie. Z jakiegoś powodu korzenie obumarły. Może za wcześnie posiałeś a w ziemi masę azotu i jakieś choroby się rozmnożyły

Mój kolega położył w tym roku 30 ha pszenicy, puste kłosy za późno herbicyd zastosował 

A może jakaś partia środka ochrony roślin ch....a

 

pawelek98 napisał:

A może jakaś partia środka ochrony roślin ch....a

Środki ochrony stosowane na obu polach takie sam. Nawet tym samym opryskiwaczwm bo rozrabiam 1000L na 5ha

Andrzej44 napisał:

Kiedyś była na to zaprawa Jockey. Mi tak z 20 lat temu to się przydarzyło w pszenżycie. Z jakiegoś powodu korzenie obumarły. Może za wcześnie posiałeś a w ziemi masę azotu i jakieś choroby się rozmnożyły

Materiał siewnika kwalifikowany i zaprawiony przez dystrybutora

Środki te same ale faza rozwojowa inna.

Być może trafiłeś w newralgiczny okres dla roślin.

Też tak sądzę jeśli terminy siewu były inne to i fazy rozwojowe byłby inne a jakimi środkami było robione zabiegi przed wykloszeniem.

16 godzin temu, slajders25 napisał:

Dodam że było w niej jeszcze bardzo dużo zielonych kłosów które wyrastały z korzenia starej rośliny i całe były z ziarnem. Moim zdaniem gdyby to była chemia to spaliłaby cały system korzeniowy

Tak właśnie miałem po tym moim późnym lontrelu. jakby odbijało.

Nie ma u was w tym roku czarnych kłosów w tej odmianie u mnie na słabszej glebie dużo więcej niż na lepszej