Dokładnie nie pamietam, ale moja teoria była taka. W miare przesychania ziarna w zbiorniku ziarno szybciej sie osypywało ( świeżo zaprowione jest powiedzmy bardziej "lepkie") i okazało się że wysiałem wiecej niż planowałem, a nawet chyba mi brakło do obsiania działki. Dodam tylko, że siewnik to ponad 35 letni Poznaniak co prawda w dobrym stanie, ale pewnie ma to duży wpływ.
Na razie nie zamierzam wjeżdżać bo nawet nie da się wejść w pole a co dopiero wjechać. Mam wąskie opony 13.6R38 więc jak jest mokro to szybko siada w polu. Miałem stare opony a felgi ze sprzęgami kupiłem za parę zł, wiec stwierdziłem, że spróbuje. Zamiast wymieniać całe kola z felgami na szersze.
Ja napawałem tak jak na zdjęciu.
Napawana odkłania
Ziemia się nie oblepia żywotność elementu przedłużona. Choć ktoś w komentarzu przestregał że lubia pękać odkładnie po takim zabiegu i u mne zauważyłem małe pęknięcie do otworu śruby, ale narazie wszystko sie trzyma.
Wapno musi być suche i nie może to być w formie pyłu jak kreda. Ja zastosowałem taki patent i szło bez problemu, ale podstawa suche wapno.
https://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/740093-lejek-do-wapna/