Etykiety

W automatyce stosuje się opisy potencjałowe lub krzyżowe. Krzyżowe łatwiej stosować. Wyjaśnię na przykładzie obrazkowym: Leci sobie kabel z Warszawy do Krakowa. Na końcu w Warszawie podpisany jest- Kraków a w mieście Krakowie -> Warszawa. 

Ja narysował bym sobie jakiś schemat hydrauliki gdzie numerował bym przewody po kolei w ten sposób opis pomógł by nie tylko tobie lecz innym naprawiającym maszynę. 

E tam, porządek w garażu to trzymają emeryci albo bezrobotni 😁 jak człowiek ma gospodarstwo i jeszcze pracuje/prowadzi biznes to nie ma szans na takie bawienie się, artystyczny nieład należy do ludzi inteligentnych 😁

tłumaczenie osób nie dbających o porządek i nic więcej, a nie inteligentnych xd

Ludzie mają po prostu zbyt dużo pieniędzy. Dzięki uporządkowaniu nie dochodzi do marnotrawstwa materiału/czasu. 

Porządek ma jeszcze jedną zaletę. Jak pracowałem jeszcze na (dzikim) Zachodzie to nie raz brat, ojciec albo kolega coś potrzebowali pożyczyć. Przez telefon na odległość mówiłem gdzie co leży. Syf w warsztacie to prędzej czy później straty, zwłaszcza w narzędziach które "znikają".

25 minut temu, Kaszlak79 napisał:

w narzędziach które "znikają".

Przez dłuższy czas używałem jakichś kilku (bodaj4) nowo kupionych pilników. Jak ostatnio wywaliłem wszystko z warsztatu, to się okazało, że jednak jakieś tam jeszcze były - wrzucone gdzieś w kącie, w jakaś skrzynkę, bez rączek, bez swojego miejsca itd. 

Nie ma czasu na takie zabawy 😁

przyznaj że ci się po prostu nie chce

Wszystko jest kwestią tylko i wyłącznie  chęci.

4 godziny temu, tommy66692 napisał:

Nie ma czasu na takie zabawy 😁

Nadmiar lub brak czasu to kwestia jego organizacji. Pamiętam jak pierwszy raz spotkałem się ze zjawiskiem porządku w warsztacie. Byłem wtedy dzieciak a znajomy ojca miał warsztat samochodowy. To były późne lata '80-te albo bardzo wczesne '90-te. Czekaliśmy z ojcem na odbiór samochodu (MB w115 - ten mechanik jako pierwszy w okolicy serwisował "zachodniaki") i zbliżał się fajrant. Najmłodszy stażem uczeń wziął szmatkę, zaczął czyścić i układać w skrzynkach narzędzia. Mój ojciec (który do dziś ma "krakowski porządek" wszędzie gdzie cokolwiek robi) trochę się zdziwił tą sytuacją, zagadał do młodego a ten na to odpowiedział że "majster tak kazali robić, to robię". Dodam jeszcze od siebie że w tamtym czasie facet miał już narzędzia ręczne Gedore i Hazet, a był to czas kiedy człowiek się cieszył jak kupił w ogóle jakiekolwiek narzędzia... Dziś ten mechanik ma największy warsztat samochodowy w promieniu 40 km, wybudował 20 lat temu nowy obiekt od podstaw z 10-cioma stanowiskami, ma jako jedyny w okolicy autoryzację Boscha na serwis sprzętu samochodowego tej marki i stworzył własną markę Kania-Sewis. A reszta?? Reszta "podwórkowców" dalej kupuje co najwyżej YATO bo uważa że nie ma sensu nic lepszego dawać pracownikom, bo albo pogubią albo ukradną...

Edytowane 31 Stycznia 2023 przez Kaszlak79

tommy66692 napisał:

E tam, porządek w garażu to trzymają emeryci albo bezrobotni 😁 jak człowiek ma gospodarstwo i jeszcze pracuje/prowadzi biznes to nie ma szans na takie bawienie się, artystyczny nieład należy do ludzi inteligentnych 😁

ja też jestem dwuetatowiec ale jak kończę jakaś robotę na koniec wszystko sprzątam ma to swoje plusy czasami nie ma mnie a brat chce coś pożyczyć to mówię mu gdzie leży a tak był by z tym problem starsi tacy 40 + byli nauczeni takiej roboty a Ci mlodzi ja po synie swoim jak wymienia żarówkę w aucie muszę zbierać śrubokręty szczypce po całym garażu

daron64 napisał:

25 minut temu, Kaszlak79 napisał:

w narzędziach które "znikają".

Przez dłuższy czas używałem jakichś kilku (bodaj4) nowo kupionych pilników. Jak ostatnio wywaliłem wszystko z warsztatu, to się okazało, że jednak jakieś tam jeszcze były - wrzucone gdzieś w kącie, w jakaś skrzynkę, bez rączek, bez swojego miejsca itd. 

kolega @daron64 jest dla mnie inspiracją ładu w garażu też sobie porządkuje warsztacik ale nie jest łatwo wszystko ogarnąć praca dom rolnictwo

4 godziny temu, daron64 napisał:

Przez dłuższy czas używałem jakichś kilku (bodaj4) nowo kupionych pilników. Jak ostatnio wywaliłem wszystko z warsztatu, to się okazało, że jednak jakieś tam jeszcze były - wrzucone gdzieś w kącie, w jakaś skrzynkę, bez rączek, bez swojego miejsca itd. 

Ja mam inną zasadę, jak coś nie potrzebne/zużyte/zniszczone to sprzedaję/wyrzucam. Zauważyłem że zwyczaj chomikowania wszystkiego mają ludzie z pokolenia moich rodziców (mam 41 lat prawie), nie dziwi mnie to bo dorastali w czasach niedostatku i kombinowania żeby zdobyć cokolwiek. Dziś się kupuje albo zamawia co się tylko zapragnie i na drugi dzień jest kurierem albo w paczkomacie. Ojciec z wujasem truli mi chyba z pół roku żebym C-360 zostawił w gospodarstwie ale już nie potrafili odpowiedzieć do czego bym tego ciągnika używał...

No ja już się nie będę powtarzał ile już poszło złomu z gospodarki. A 60 też mam i nie używam. Teraz plecak do zrobienia. Niby nie potrzebna, ale ile wart ciągnik bez papieru wymagający remontu?  Ja to się przywiązuje emocjonalnie do złomu 😅

33 minuty temu, wojtal24 napisał:

 

kolega @daron64 jest dla mnie inspiracją ładu w garażu też sobie porządkuje warsztacik ale nie jest łatwo wszystko ogarnąć praca dom rolnictwo

 

Mam nadzieję, że to nie ironicznie 😅

Z przecinarka jednak idzie szybciej niż myślałem, a to już ostatnia rzecz jasna chciałem, także jak ja skończę, to wtedy kończę porządki i wrzucę zdjęcie jak wyszło. Śmiechem, żartem powoli w wolnych chwilach po etacie to kuźwa chyba już ponad rok to trwa

1 godzinę temu, daron64 napisał:

No ja już się nie będę powtarzał ile już poszło złomu z gospodarki. A 60 też mam i nie używam. Teraz plecak do zrobienia. Niby nie potrzebna, ale ile wart ciągnik bez papieru wymagający remontu?  Ja to się przywiązuje emocjonalnie do złomu 😅

Mam nadzieję, że to nie ironicznie 😅

Z przecinarka jednak idzie szybciej niż myślałem, a to już ostatnia rzecz jasna chciałem, także jak ja skończę, to wtedy kończę porządki i wrzucę zdjęcie jak wyszło. Śmiechem, żartem powoli w wolnych chwilach po etacie to kuźwa chyba już ponad rok to trwa

no jak ironicznie 

3 godziny temu, wojtal24 napisał:

nie jest łatwo wszystko ogarnąć praca dom rolnictwo

Ale powoli, małymi kroczkami i się zrobi. Czasem pójdę się pokręcę, nic mi się nie chce, to choć  z pół godzinki - jedną kuwetę przebiorę, ale jakaś drobnice na swoje miejsce poloze. Jak jest względny porządek zrobiony raz, to i łatwiej go potem utrzymać. Po każdej robocie już sprzątanie szybciej idzie nawet jak wszystko ma swoje miejsce. 

no jeszcze mam imadlo że stołem i trochę kuwet muszę po montować

13 godzin temu, tommy66692 napisał:

Nie ma czasu na takie zabawy 😁

Bawię się trochę w elektryce i nieraz jak coś robię u kogoś i brak przykładowo klucz (bo mój jest za krótki/długi itp lub nie mam) i pytam właściciela czy nie ma takiego klucza to ten który ma porządek wraca po chwili z przykładowym kluczem (jeżeli taki posiada) a ten co ma bałagan po kilkunastu minutach i albo znajduje 😄 lub padają słowa "gdzieś jest ale nie mogę znaleźć".

Ja osobiście nie lubię pracować w chaosie.

Opis przewodu