zaspawany zaczep

Pewnie współpracował z obrotowym uchem w dyszlu przyczepy, lub maszyny. Pewnie zaspawano żeby nie połamać zaczepu. Znając życie był i drugi zaczep z obrotowym nie zaspawanym, ale został do innego ciągnika, albo poszedł na handel.

mogło tak być ja piszesz,ale po h.j za spawywać w tak trudno dostępnym miejscu,lepiej by to z tyłu zrobił,a tak w ogóle to co by się stało gdyby i zaczep i ucho w przyczepie się obracały?

28 minut temu, KOSTEK12 napisał:

co by się stało gdyby i zaczep i ucho w przyczepie się obracały?

Tak na chłopski rozum to jak ucho i zaczep obrócą ci się o 90st. to przy ostrym skręcie zapewne zegniesz ucho

A leży większym obrocie możesz zgubić sworzeń, i całą przyczepę przy okazji 

36 minut temu, KOSTEK12 napisał:

to co by się stało gdyby i zaczep i ucho w przyczepie się obracały?

Sąsiad tak urwał ucho zaczepu w przyczepie przy dużym skręcie.  

W c360 jak się nie zauważy, że przyczepa ma obrotowe ucho dyszla, to po obróceniu na bok  w ciągniku, zaczep składa się i ucho uderza w wałek WOM

albo zaspawane ze względu na maszynę współpracującą albo był luz już na zaczepie i szarpało, i ktoś zaspawał. obejrzyj dokładnie abyś potem Ty nie musiał spawać z powrotem  

wyrobiony raczej nie jest,jak się dobrze przyjrzeć w otworze na sworzeń jeszcze farba siedzi