Skocz do zawartości


Teraz przy kłótniach Zetor/ursus vs reszta świata trzeba będzie stać w rozkroku

  • Like 15
  • Thanks 1



Rekomendowane komentarze

Kupiłem świece płomieniowe, podłączyłem wszystko "na krótko" z ropa z oddzielnego zbiorniczka, z którego grawitacyjnie leci na świece. Do tego grzałka w kolektorze. Tak z 30 sekund myślę grzania. Pierwsze przekręcenie tak jakby bardzo ciężko, ale nie tak jak bez świec, że im dłużej kręcę, tym ciężej. Tu było im dłużej tym lżej. No i odpalił. Nawet nie kręcił jakoś bardzo długo. Ostatnie ze 3 noce było koło -10, w dzień koło -4-6. Ciągnik stoi w budynku pod dachem, bez bramy. Także temperatura taka jak na zewnątrz, tyle że tak w niego nie wieje. Nie odpalany jakieś 2-3tygodnie. Aha no i aku na jakieś pół godzinki pod prostownik podłączyłem.

 

Ale żeby nie było za różowo, to zginęło ładowanie 😅

KlimekPL napisał:

Nie montowałem ale chyba podsunąłes mi dobry pomysł 

KlimekPL napisał:

Podrzucisz jakimś linkiem do tej grzałki z mf? I co to znaczy na upartego? Trzeba coś rzeźbić?

montaż grzalki jest o tyle upierdliwy,że trzeba wiercic i gwintować otwór w bloku a ścianki tam za grube nie są do tego to żeliwo czy uj wie co tam tragicznie się gwintuje. Ja trochę pogielem grzałkę calixa i weszła w korek spustu, ale gwint już nie taki i chciałem przegwintiwac to zamiast zrobić się gwint to wymieniło, ostatecznie wkręciłem na pakuły posmarowane dirko i już że 3 lata trzyma.moj 845 do 5 st odpala bez niczego,do -5 wystarcza samostart a poniżej 5st mrozu tylko grzałka.Do tego tu można zamontować tylko małe grzalki ok700 w gdzie żeby dobrze odpalał trzeba z 40 min grzać,w mtz jest 2 kw i tam 15 min i na bloku można ręce nagrzać. Tak czy siak warto bo u mnie aku dobry rozrusznik nowy szybkoobrotowy a z paleniem słabo,ale co się dziwić po 40 letnim ciagniku .Napewno odradzam wiercenie dziury w bloku


600 zł to z jednej strony dużo z drugiej mali bo jak nie odpali to trzeba widłowac na taczke

2 godziny temu, mf362 napisał(a):

Tak teoretycznie czy dało by się podgrzać płyn w jakiś zbiorniku baniaku garnku czy będzie parował ubywać i np zalać silnik ? 

Tutaj lipa, bo spust jest ujowy - w bloku śruba za filtrami paliwa, a z chłodnicy śruba, w miejscu gdzie nie specjalnie jest co podstawić, jakąś rurkę by trzeba było wpychać. Przynajmniej u mnie tak jest.

  • Like 1
12 godzin temu, KlimekPL napisał(a):

A u mnie wrócił problem zdychającego case. Wcześniej niby pomogło odpowietrzenie a teraz ni cholery. Jak tylko wejdzie w wysokie obroty to zaraz z nich schodzi i sie dusi poniżej obrotów jałowych

Jeśli jesteś pewien filtrów, pompki zasilającej itp. To chyba zostaje zbiornik. Najwyżej spróbuj puścić z bańki na filtry i zobaczysz czy jest okej. Sąsiad w 956 dlugo się bujał z podobnym problemem a okazało się, że problem był zakitowany ssak w zbiorniku.

Objaw braku odpowiedniego przepływu paliwa. Pompka zasilajaca tłoczy paliwo jak trzeba? 

Na powrocie z pompy wtryskowej da sie założyć przezroczysty wężyk? 

Kiedyś ojciec z mechanikiem walczył z paliwem od c330, to mechanik przekładał nawet pompę wtryskowa z swojego ciągnika za darmo w ramach rozwiązania zagadki, bo tak nie dawało spokoju. Wymienione kilka pompek zasilających, przewody, filtry z obudowa i inne cuda.  Obiaw identyczny, wszystko sprawdzone przedmuchane wyczyszczone wielokrotnie. Po dłużej walce znaleziono kamyk w specyficznym kształcie (dopytam przy okazji gdzie dokładnie) chyba w zaworze od zbiornika. Normalnie działało wszystko, paliwo leciało przy próbach naprawy, a czasami kamyk sie układał inaczej i blokował przepływ przy dużym poborze.

Edytowane przez Alchemik
KlimekPL napisał:

Zbiornik zalałem do pełna czystym paliwem i przedmuchałem przewód kompresorem. Po odpaleniu te objawy pojawiają się natychmiast po dodaniu gazu, na jałowych obrotach caly czas chodzi równiutko jak zegarek, z samym odpalaniem też nie ma problemów Miałem podobnie i okazała się zatkana pompka ręczna i wyjście na przewód w zbiorniku

Nie chcę już spamować w znalezionych znowu o tym samym, to tu może ktoś podpowie.

Chce pociągnąc nowa instalacje pod świece, grzałkę, dodatkowe oświetlenie i ewentualnie coś jeszcze. Czy prawidlowe będzie jak:

- zasilanie z rozrusznika

- na kablu główny bezpiecznik

- skrzynka z bezpiecznikami na poszczególne obwody

- za bezpiecznikami przekaźniki i włączniki

?

 

No i jeśli ok, to:

- z tego co pisali, to na świece i grzałkę przewód 6mm (taki też oryginalnie szedł) - jakie zabezpieczenie?

- światła chyba przewód 2.5 i też jakie zabezpieczenie - wszystko ledowe ~40-50W/szt, na jednym obwodzie 2szt. Obwodów ze światłami będzie zapewne 3, max4

- oprócz tego podepne to co już mam na innym obwodzie i go zlikwiduje, tzn gniazdo zapalniczki, USB

- poza tym zostawię pewnie ze dwa obwody, żeby były wolne

- przy takiej instalacji jaki główny przewód zasilający i jak go zabezpieczyć w sytuacji, gdy max na raz będzie włączone albo dwie świece+ grzałka, albo 3-4zestawy lamp (najczęściej będą 2) + usb

- przekaźniki 541?

 

Edytowane przez daron64
9 minut temu, daron64 napisał(a):

- z tego co pisali, to na świece i grzałkę przewód 6mm (taki też oryginalnie szedł) - jakie zabezpieczenie?

- światła chyba przewód 2.5 i też jakie zabezpieczenie - wszystko ledowe ~40-50W/szt, na jednym obwodzie 2szt. Obwodów ze światłami będzie zapewne 3, max4

świeca płomieniowa ? tam dużo nie trzeba i 20A styknie raczej , po 2 ledy to 10 A ogarnie  

jaka to grzałka?

Edytowane przez konteno

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v