Ursus C-330M & Cyklop 1

Palenie darnin? Na zdjęciu palą się gałęzie. Zresztą czemu miałoby służyć palenie darni?

P.S. Jak życzliwy sąsiad zadzwoni na 112 to w najlepszym wypadku 200-500 zł mandatu, w gorszym sprawa w sądzie i kilka tysięcy kary. Opłaci się?

Edytowane 17 Kwietnia 2022 przez timo

Za mojego dzieciństwa nikogo to nie dziwiło, palenie gałęzi, trawy z ziemniaków, liści jesienią. Teraz z tym trzeba "się kryć". Dobrze, że jeszcze sąsiedzi normalni i jeden drugiego nie kabluje.

ja bym się nie chwalił tego typu zdjęciami,teraz konfiturek nie brakuje

A co to od kiedy nie wolno wypalać gałęzi , u co niektórych się  rude korzenie odzywają 😀

Od dawna. Nie rude korzenie tylko normalnie radzą chłopaki. Ci co donoszą to się tym nie chwalą tylko to robią.

 

Podaj mi podstawę prawną że nie mogę u siebie spalić gałęzie .

7 minut temu, szymon09875 napisał:

Ci co donoszą to się tym nie chwalą tylko to robią.

I to powinno być tępione. Nigdy mi przez myśl nie przeszło żeby dzwonić na 112 bo sąsiad pali gałęzie czy szambo wylewa.

33 minuty temu, Chłoporobotnik napisał:

palenie trawy z ziemniaków, 

A skąd ona tam się wzięła?

Przed chwilą, soltys48 napisał:

A skąd ona tam się wzięła?

A kto ziemniaki na chwasty pryskał 15 lat temu? U mnie też zawsze jest ale Orkanem traktuję. 

Jak się nie pryskało to klika razy opyłacz ciągnikiem bądź koniem do tego przed wschodem bronowanie i redlenie i było czysto nie gorzej niż teraz po herbicydach

1 minutę temu, soltys48 napisał:

Jak się nie pryskało to klika razy opyłacz ciągnikiem bądź koniem do tego przed wschodem bronowanie i redlenie i było czysto nie gorzej niż teraz po herbicydach

do dziś tak robię.

Na zarazę się też nie pryskało, koniec lipca - początek sierpnia to i badyli nie było i trawa rosła. Normalne, ludziska kosami kosili, kosiarkami, na kupki i ogień. 

13 minut temu, czesio200 napisał:

do dziś tak robię.

Odkąd ja gospodarze już odszedłem od tego

Robiłem tak oprócz bronowania, ze 3-4 razy obredlone i obsypane, przez 3 lata ale przy jednym oprysku na zarazę i tak to niewiele pomagało. I tak trzeba było obkaszać. Wtedy było mniej niż teraz to się kosą spalinową kosiło. 

Za nim wyszły to minimum 3 razy bronowanie i redlenie,po wschodach raz w tygodniu opyłacz i redlenie jak kwitły. 

Dlaczego na zarazę nie pryskasz?

Bo chcę mieć w miarę eko. Na stonkę oprysk w zeszłym roku raz jak już wysyp młodej się zrobił a tak to ręczne zbieranie, na zarazę raz konwencjonalnie i 2x drożdże. Z nawozów to wiosną ze 100kg Polifoski na hektar i obornik jesienią pod orkę zimową albo na ścierń.

dobrze że te opony sie już dopaliły i tego dymu nie widać ale czym trzeba rozpalić 😁

kamilC330 napisał:

dobrze że te opony sie już dopaliły i tego dymu nie widać ale czym trzeba rozpalić 😁

A tam pierdzielisz pan

a wystarczy zakombinować rębak 😉. u nas u tych co sadzą kartofle to łeciny idą z dymem na polu. u mnie co roku jesienią na podwórku wszystkie liście palimy z drzew a troche ich jest

Koło mnie rosną kasztany to chcąc nie chcąc muszą do ognia liście iść, z drzew owocowych to z obornikiem się miesza i gniją. 

Można palić ognisko i nic ci nie zrobią ale jest kilka obostrzeń. Ogień musi być pilnowany i nie możesz tego robić jeśli jest zagrożenie pożarowe. 

Chłoporobotnik napisał:

Koło mnie rosną kasztany to chcąc nie chcąc muszą do ognia liście iść

u Ciebie też kasztany chorują? u mnie kiedyś już w sierpniu kasztany stały bez liści, teraz jakoś im się poprawiło

Kasztanowcowiaczek je żre, coraz lichsze są ale w maju trochę pszczoły pyłku zawsze przynoszą. 

Edytowane 17 Kwietnia 2022 przez Chłoporobotnik

54 minuty temu, matek89121 napisał:

Podaj mi podstawę prawną że nie mogę u siebie spalić gałęzie .

Palenie ogniska powodujące przedostawanie się dymu na sąsiednie nieruchomości stanowi naruszenie tego nakazu. Przedostanie się dymu pochodzącego z takiego paleniska w miejsce dostępne publicznie może być uznane za zanieczyszczenie w rozumieniu art. 145 Kodeksu wykroczeń, które zagrożone jest mandatem karnym w wysokości do 500 zł.

Czyli według Cb można czy nie można palić ? W moim rozumowaniu to musiałbym jakaś drogę publiczną zadymić powodując utrudnienia czy coś w tym stylu ale w zacytowanym fragmencie nie ma mowy o zakazie palenia .