ursus

11 godzin temu, Sylwekx25 napisał:

tylko ta sprężarka a reszta bez zmian?

A co innego założy?produkuje ktoś tłoki ,korbowody czy głowice pod turbo?przecież gdy ten silnik konstruowano to nikomu nawet nie śniło się że ktoś turbo będzie montował do tego silnika.

Moje pytanie odnosiło się bardziej w kierunku wytrzymałości silnika bez ingerencji w resztę podzespołów po dołożeniu turbiny. W ciężkich seriach podobno różnie to bywało gdy do zwykłego wolnossącego dołożyli samą sprężarkę.

coś tam da się założyć lepszego (i to bazując na Zetorze) ale to już rzeźbienie w gównie. według mnie takie uturbienie ma sens jeśli szejsiona ma chodzić z wozem paszowym, prasą belką (nie z Sipma bo jej to i tak nie pomoże) w takich pracach gdzie jest spore obciążenie na wałku. we wszelakich innych pracach polowych nie ma sensu- no chyba że się będzie orać na czwórce

Uturbiony silnik w teorii powinien mieć lepszą sprawność, np. w transporcie przy podjazdach pod wzniesienia, w orce trafiając na ubitą glebę pójdzie bez redukcji.

racja jeszcze w transporcie motorowi będzie lepiej wstać, ale w orce trafiając na ubitą glebę mimo wszystko zamieli choćbyś założył turbine jak wiadro. a dla czego? bo to jest dalej zwykła szejsiontka z fajnym gwizdkiem. oprócz turbo posiał by być przedni napęd + masa

1014 ma doładowanie do 1 bar przy max obciążeniu. Wszystko zależy od dawki paliwa oraz ustawienia korektora nadciśnieniowego pompy wtryskowej. Czeskie turbosprężarki trochę mniej pompują niż obecnie produkowane chińczyki że względu na kształt muszli strony gorącej. W moim 904 zamontowałem THM. Bez zmiany dawki paliwa pompuje 0.8 bara nie mając korektora dawki