Ursus C-360

Nie lata tylko motogodziny podaj

przy 360 to dużo mth od remontu do remontu nie robi  , stary ursus to jedna wielka kapitalka jak nie silnik to podnośnik, skrzynia, sprzęgło, czy wtryski i pompa 

Jeśli chodzi z tą prasą co ma w galerii to nic dziwnego że silnik padł.

Robiłem w tym roku, 6 tys za same graty i usługi 

sumek666 napisał:

Nie lata tylko motogodziny podaj

Trudno powiedzieć, bo zegar raz działał raz nie, ale tata twierdzi że gdzieś 2 tysiące.

jaco512 napisał:

Jeśli chodzi z tą prasą co ma w galerii to nic dziwnego że silnik padł.

Co do prasy to powiem , że w słomie to nie ma z nią ciężko, gorzej ma z sianem. Ale do siana to zazwyczaj była podpięta 80siatka. A co do remontu to nic nie jest wieczne i kiedyś popsuć się musi, tym bardziej, że jednak swoje robiła przez tyle lat.

bears napisał:

Robiłem w tym roku, 6 tys za same graty i usługi 

Mi wyszło cenowo podobnie

A co do motogodzin to zamierzam kupić nowy licznik i pilnować tego i nawet mam chęć założyć zeszyt napraw 😁

Kwestia też, na jakich częściach był robiony ten poprzedni remont. Góra silnika siadła czy dół? 

PaweLisowicz napisał:

Kwestia też, na jakich częściach był robiony ten poprzedni remont. Góra silnika siadła czy dół? 

Tego to już nie pamiętam, ale wal był nowy założony w poprzednim remoncie i wytrzymał do teraz, a góra silnika nie wytrzymała. Pękło zabezpieczenie sworznia tłoka i zrobiło bałagan na 2 cylindrze

Jakby zabezpieczenie było lepszej jakości to by dalej jeździł, chyba że kompresja już kulała. Jak wał był polski kupiony to założyć go z powrotem bo teraz te "polskie" to są robione w Indiach a obrabiane w Polsce...

PaweLisowicz napisał:

Jakby zabezpieczenie było lepszej jakości to by dalej jeździł, chyba że kompresja już kulała. Jak wał był polski kupiony to założyć go z powrotem bo teraz te "polskie" to są robione w Indiach a obrabiane w Polsce...

Dokładnie, gdyby nie zabezpieczenie to by jeszcze jeździł. Na tulejach już były spore progi to i kompresja też spadła. Wał był polski nominalny, teraz dostał pierwszy szlif i jeszcze myślę że długo pojeździ.

2tys mth i remont? przecież to nawet nie półmetek trwałości silnika 60tki.

22 godziny temu, Ursusik1204 napisał:

Trudno powiedzieć, bo zegar raz działał raz nie, ale tata twierdzi że gdzieś 2 tysiące.

A co do motogodzin to zamierzam kupić nowy licznik i pilnować tego i nawet mam chęć założyć zeszyt napraw 😁

 

Ten zeszyt napraw u większości to wyglądałby jak Biblia 😁 Jakość części jest fenomenalna. Kupisz i dopasuj, łamigłówka gratis. Komu zachował się egzemplarz bez dużych ingerencji niech szanuje stare części i je ratuje

songo napisał:

2tys mth i remont? przecież to nawet nie półmetek trwałości silnika 60tki.

Napisałem, że przebieg mtg nieznany a tata myśli że 2000. Ale i tak według mnie ma więcej, bo traktor od ostatniego remontu pracował sam na 16h przez 6 lat i dopiero później miał pomocnika, który odciążył tylko w orce. A dodatkowo w żniwa jeździła na usługi w prasie.