Sok mirabelkowy

Robiłem wino z tego, i gąsior cały uratował dopiero mój wujek zamieniając na trochę bardziej wystrzałowy trunek. 😜 

Ja robię z tego nalewke, też pierwszy raz z mirabelki.

Wino nie wiem, ale nalewka rewelacja,lepsza niż z wiśni 😁

Tylko sugerowalbym jednak szkło....

Nalewka luks, bez popitki przechodziła. Chociaż jak gorąco to i kompot z mirabeli dobry 

Jacsyl napisał:

Wino nie wiem, ale nalewka rewelacja,lepsza niż z wiśni 😁

Tylko sugerowalbym jednak szkło....

Będzie e szkle, zrywałem w pracy i kupiłem taki. W domu będzie w słojach 5 L

9 godzin temu, Piotrek1975 napisał:

Ja robię z tego nalewke, też pierwszy raz z mirabelki.

Żona robi nalewki, i powiem Ci ze nie ma lepszej niż z mirabelki, inne się chowają 

gregor1284 napisał:

kompot z mirabeli dobry

I zupa ze szczawiu do tego😋

2 minuty temu, Sylwekx25 napisał:

I zupa ze szczawiu do tego😋

Niedługo to będzie głównie danie na obiad. 🤭

bratrolnika napisał:

Żona robi nalewki, i powiem Ci ze nie ma lepszej niż z mirabelki, inne się chowają

Będę mógł coś powiedzieć jak spróbuję😉 Myślę że darmo się nie napestkowałem.

A że mi przypomniałeś tą mitabelką gdzie stoi zapomniana buteleczka to dziś chlapnę twoje zdrowie😉

zdrowie moje gardło twoje😄

U mnie rośnie taki morabelkowy krzak,  trzeba nazbierać i jechać kiedy do @Łolek po wodę do zalania.

Na ojcowiźnie dwa takie były, to za gówniarza żeśmy biznes robili, nazbierało się w łubianki i brało na rynek do W-wy

A na jesieni wujek zawsze chciał żeby mu zebrać na pestki, potem na tym rozsadę robił 

Powiem wam, że z tych żółtych mi nie wyszło, ale kiedyś zbierałem słomę i rosło na miedzy kupa czerwonych śliweczek, to wino było świetne. Ogólnie to te czerwone są mniej spotykane. Nawet chciałem trochę ich rozmnożyć, i pestki wsadziłem do doniczek, czekały całą zimę, wiosną wzeszły, a potem je przymrozek załatwił. 😐

My mieliśmy jedną  czerwona i jedna żółte, którejś już nie ma, tylko nie wiem której 

31 minut temu, bratrolnika napisał:

Na ojcowiźnie dwa takie były, to za gówniarza żeśmy biznes robili, nazbierało się w łubianki i brało na rynek do W-wy

A na jesieni wujek zawsze chciał żeby mu zebrać na pestki, potem na tym rozsadę robił 

Ktoś świadomie mirabelki sadził? 

Pewnie na podkładki. Wydaje mi się, że większość tych śliweczek po gospodarstwach porozrzucanych to odrosty z podkładek, jak szlachetną śliwę szlak trafił.   

Edytowane 18 Sierpnia 2021 przez Leszy

11 minut temu, gregor1284 napisał:

Ktoś świadomie mirabelki sadził? 

Jako podkładkę, na tym szczepił później inne sadzonki

W ten sposób to może tak, bo takiej mirabeli jako mirabeli to wątpię żeby ktoś sadził. Dziś tych fioletowych z 70 wyciąłem a jeszcze pewnie ze 150 do wycięcia 

Dorwałeś jakiś nowy kawałek ziemi? 

Csi 🤐