Pusta obora.

Ja na etat nie narzekam, robie jak u siebie, bo nad głową nikt nie stoi i na ręce nie patrzy. 

U mnie od ponad tygodnia też puste obie obory stoją. Koniec z bydłem. Zostały ze zwierząt dwa psy i kot. Nie chce ktoś kupić całego gospodarstwa z ziemią, domem i budynkami? 

Ile osób tu jest takich co ma 30-40 lat żonę (partnerkę) dzieci i prawie wszystko na swojej głowie. Wypowiedzi kawalerów, osób żyjących z rodzicami, czy utrzymankami swoich rodziców nie mają sensu. Jak ktoś jest jedynym żywicielem rodziny to myśli żeby było dla rodziny. Reszta to śmieszne przykłady, rodzice dali ja pitolę, brat siostra pitolę ja też, brat siostra dostał ja też chcę i tak to wygląda te nasze rolnictwo. Ja wiem jedno nie liczcie na emerytury tylko na nieruchomości i ewentualnie gospodarstwa waszych rodziców to na starość będzie dobrze. Te przykłady o dobrobycie z etatu to przy założeniu że rodzice coś zostawili...

Taa zostawili, długi.

Przed chwilą, szymon09875 napisał:

Taa zostawili, długi.

Najczęściej. Jedni mniejsze drudzy większe i niestety u sporej części klientów tak jest...

1 godzinę temu, robi57362 napisał:

jedni zostawiaja na pastwę losu fajne obory a inni po głowie drapia sie gdzie tu by jeszcze upchac parę sztuk

Jedni dają 80 tyś. za ha. a gdzie indziej ziemia leży odłogiem. 

z krowami to troche jak niewolnik niestety. pieniądz na tym jest to widać po okolicy, ale co z tego jak Ci ludzie życia nie mają. (po prostu tak lubią, bo inaczej by tego nie robili)

Znajomy 50 lat 2 synów roboty w domu w uj stare budynki bydła nastawiane sam mówi idźcie do roboty szkoda życia tu gnój wywalać. No i poszli chłopaki kase maja i nie narzekają. Ojcu też pomogą, bo nie z leniuchów są. Ale jak przyjdzie ich kolej to już w gosp zwierząt nie będzie.

U mnie na wsi w kazdym małym gosp były zwierzęta dziś tylko u mnie kilka jest reszta już dawno dawno temu skończyła z tym. (kilka śwniń ze 2 bydlaki czy 5 to juz nie na dziś.

1 minutę temu, czesio200 napisał:

pieniądz na tym jest to widać po okolicy

No u mnie bym aż tak nie powiedział... Ogólnie kiedyś na wiosce wszyscy trzymali bydło dzisiaj zostało jeszcze 5ciu. Dodatkowo są wioski gdzie już kompletnie nie ma bydła. O świniach to nawet nie chce mi się mówić bo nawet nie wiem kto je w okolicy ma. 

 

3 minuty temu, czesio200 napisał:

Znajomy 50 lat 2 synów roboty w domu w uj stare budynki

U mnie to samo. Ja pracuję, brachol też, staruszek do pracy, mama zdrowotnie bardzo źle. Mimo że ja lubię zwierzęta a w szczególności te bydlaki. Jeżeli miałbym nad nimi chodzić dzień w dzień sorry ale nie, brachol to samo... 

U mnie w okolicy widać większy pieniądz u tych co mają świnie niż u tych co bydło.  Większość gospodarstw zlikwidowało bydło i przeszło na świnie. Co rejon to inna hodowla u nas łąk nie ma wszystko grunty orne. 

żeby znaleść robotę blisko domu i tak chociaż o 7 do 15-16 to jeszcze fajnie, i tak jak na warsztacie robiłem to 10minut i w pracy ale co z tego jak słabo płacił a drugi mechanik pizda bal się postawić żeby dał więcej a się robiło tego i kasa była ale co można było ugrać samemu i jeszcze kot, ale w ciągu roku dogoniłem z wypłata do tego co 10lat tam robił , no i więcej nie chciał dać to poszłem w świat dalej.

To jest tak, ten co na etacie nie pracował mówi że to miód, a miód to ma kilka procent w skali całego społeczeństwa. 

@DANDYS zależy co komu pasuje. Mi nie przeszkadza wyjazd na tydzień-dwa w delegację. 

Najlepszy zawód na świecie żona TIRowca. Sam chciałbym nią być. Możecie jeździć i po miesiąc w delegację im to nie przeszkadza. Ja to nie wiem jak można rodziny nie pilnować, zwierzęta to uwiązanie a rodzina samopas tylko kasę zostawić...

 

Co to za żona jak trzeba jej pilnować

Co nie? Chłop przyniesie 8 tysi raz w miesiącu, posiedzi 3-4 dni w domu i dalej hulaj dusza 🤔

2 minuty temu, wojak1986 napisał:

Najlepszy zawód na świecie żona TIRowca. Sam chciałbym nią być. Możecie jeździć i po miesiąc w delegację im to nie przeszkadza. Ja to nie wiem jak można rodziny nie pilnować, zwierzęta to uwiązanie a rodzina samopas tylko kasę zostawić...

 

 

Masz już swoją? Szymon

Edytowane 14 Lutego 2021 przez wojak1986

danielursus3p napisał:

To jest tak, ten co na etacie nie pracował mówi że to miód, a miód to ma kilka procent w skali całego społeczeństwa. 

dokładnie. Tak samo z krowami. Zostań sam na jakiś czas to będziesz siedział cały dzień w oborze. Dobrze jest dopóki rodzice pomagają. Z krowami to jest tak że żyje się po to żeby. pracować, a nie pracuje po to żeby żyć

Tak samo na marnym etacie. Masz wygodne życie ale nie masz pieniędzy i tak to się kręci 🤔

3 minuty temu, wojak1986 napisał:

Masz już swoją? Szymon

7 rok leci, ale slubu brak i pewnie jeszcze dlugo nie bedzie.

Skończy się tak że dzieci dostaną kopa w dupsko albo możliwość wykupienia gospodarstwa. Nie będzie poświęcania na próżno dla pociech, które chcą zhandlowac ziemię. Starzy to pawulon albo bogaty dom opieki

Edytowane 14 Lutego 2021 przez wojak1986

1 godzinę temu, DANDYS napisał:

a kto teraz robi przy łopacie ,nie te czasy wszystko maszynami ,

jako operator koparki kopiąc pod kable zawsze mam jedną lub dwie osoby ze szpadlem, niestety jak ma być dobrze zrobione to trzeba też szpadla użyć 

@szymon09875to dlatego jesteś wolny. Ślub to jak te przysłowiowe krowy a weź ich nie dopilnuj

7 minut temu, FarmerDyzio napisał:

dokładnie. Tak samo z krowami. Zostań sam na jakiś czas to będziesz siedział cały dzień w oborze. Dobrze jest dopóki rodzice pomagają. Z krowami to jest tak że żyje się po to żeby. pracować, a nie pracuje po to żeby żyć

Gdybym ich nie musiał doić to byłby luzik.  Nawet dałoby się ogarnąć szybko cały oprzęt. 

jakby tylko raz dziennie można było doić to byłoby już super

szymon09875 napisał:

@DANDYS zależy co komu pasuje. Mi nie przeszkadza wyjazd na tydzień-dwa w delegację. 

jeśli Ci płaci delegację rozsądną to jeszcze ale jak u nas nie płaci delegacji, to bym nie pojechał, i teżnie robiłem sobie młodego żeby go co 2tygodnie oglądał. wszystko w miarę rozsądku. robiliśmy z firmą Kasprzak chyba ona z wlkp była , to przyjeżdżali w poniedziałek na 10 a w piątek o 14juz ich nie było a niie jak wiekszosciach firmach o 2w nocy jadą w delegację żeby na 7byc . no i fajnie płacili 200doplacali do soboty a 400 w niedzielę ale to zazwyczaj robili na koniec terminów