Młode koty z LWP JW 3126 Trzebiatów 2 bplot

Jak zakład oferuje marne pieniądze, to dobrych ludzi nie ściągnie. Młodzi może nie mają sentymentów do miejsca pracy, i jak ktoś jest dobry to idzie gdzie zarobi więcej. Zaś jak firma ściąga odpad, to jest jak jest.

Nie do końca prawda. Chcesz zarabiać nie wiem ile, to zatrudnimy Ukrów. Tak to dzisiaj się odbywa 😉

A co w tym złego że chce się zarabiać więcej?

mraukot napisał:

Nie do końca prawda. Chcesz zarabiać nie wiem ile, to zatrudnimy Ukrów. Tak to dzisiaj się odbywa 😉

Polacy jadą na zachód i robią to co tam nikt nie chce, to u nas będą robić to Ukraińcy. Teraz nie ma takiego bezrobocia jak kiedyś. Robota zawsze się znajdzie. Można wybrzydzać to ludzie to robią.

danielursus3p napisał:

A co w tym złego że chce się zarabiać więcej?

Dla pewnych Januszy biznesu, to nie do pomyślenia.

Oj nie tylko dla Januszy.. U nas jest jeden obszarowiec ( ponad 2300 ha ziemi), kilkanaście ha pomidora i ogórka pod szkłem, własny pałac, a jak ma zapłacić uczciwie za robotę "naszym", to woli zatrudnić Ukrów, a ostatnio nawet Hindusi pracują..

Spokojnie panowie nie róbmy tu Wiejskiej 😉

@mraukot do zbioru tylko, czy do obsługi maszyn również?

Hindusi na szklarniach robią, a Ukraincy na sortowniach warzyw, przy krowach, roboty remontowo budowlane.. Z tego co wiem, to jeden napewno jeździ ciągnikiem, bo opryski w polu robi (ciekawe czy ma uprawnienia 😋)

W każdej grupie jest hierarchia, a jak jej nie ma to jest burdel. Nawet koguty na podwórku ustalają hierarchię tłukąc się co chwilę, aż w końcu któryś obejmie przywództwo. Tak samo w wojsku, w pracy, w więzieniu. Nie jest to złe pod warunkiem, że to przywództwo nie jest brutalne i nie narzuca siłą swojej woli, tylko poucza albo skarci. Nie chce się wymądrzać, w wojsku byłem bażantem, ale dymałem cały rok. I u mnie stary młodego mógł opier..lić, ale jak się nad nim znęcał albo maltretował to miał przejeb... 

A tak na marginesie - jakie to za komuny było kur...wa wojsko? Maszerować umiało i tyle. Ja strzelałem 5 razy, PTS-em jeździłem ze dwa razy, most pontonowy budowałem raz, a jak ogłosili alarm w jednostce to zapomnieli mnie obudzić. Wspominam ten czas tylko ze względu na kolegów. Jak się siedziało w jednym miejscu z tymi samymi ludźmi rok albo dwa trzeba było nauczyć się dogadywać i paru opornych nauczyło się rozumu. Przeciwko sobie mieliśmy całą komunę z jej pieprzonym aparatem i durnych trepów (choć nie wszystkich). I tak sobie myślę, że dzisiaj młodym tego właśnie brakuje - ich przyjacielem nie jest drugi synek, tylko smartfon. Nawet jak się spotykają to każdy ma nos w ekranie, a jak już wszystko wyczytają to wymyślają challenge bo nie wiedzą co ze sobą zrobić. Mają prawo tworzyć swój własny świat jak my kiedyś. Tylko mam obawy jakie z tego wyjdzie społeczeństwo.

Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka, że młody to nic nie potrafi. Różni są ludzie, niestety tak w większości jest, ale głównie w mieście. Na wsi od małego człowiek uczy się zaradności i radzenia w różnych sytuacjach, w mieście nie ma miejsca na takie sytuacje, tylko znowu wracamy do punktu wyjścia, nie ma co wszystkich wrzucać do jednego worka.

No dokładnie nie ma co pchać wszystkich do jednego worka dla nas telefon to stacjonarne a komputer to w stacji radiolokacyjnej widziałem

Widzę że byłes na podobnym sprzęcie co ja... Hehe byłem w OPL Jelenia Góra...jednostka na dziś nie istnieje.. JW 2773.... 

Edytowane 8 Lutego 2021 przez ogarek

Tak stacja na URALU naprowadzała armaty S -60

Czasy się zmieniają,dzisiejszy pierwszy lepszy smartfon,ma kilkanaście lub kilkadziesiąt lepszą moc obliczeniowa,niż systemy w rakiecie Apollo która poleciała w kosmos

Aj to prawda tak jest jak dla mojego ojca ciągniki kombajn i sprzęt teraźniejszy

mieliście jakieś numerki ☺️

Mieli dwa. Do dwóch odlicz 😁

myślałem o innych numerkach 

Czyli jakie numerki  ?

69 itp

Nie takiego nie było