Skocz do zawartości

Zaginiony TIR



Zaginął tir z naszymi nasionami...🤔
Pszenica Euforia, Wilejka, pszenżyto Belcanto.
Producent: Nasiona Ławrenowicz.
Numery auta i naczepy: PGS20085/ PGS8G50
Trasa - Słupsk - Bartoszyce - Karolewo (Kętrzyn).
Firma JAS FBG nie ma związku ze sprawą, to prywatna naczepa (cały zestaw) jednoosobowej firmy.
Wyjechał z okolic Słupska około 4 rano.
W razie jakichkolwiek informacji proszę o kontakt tel. 515 777 405 / mail kontakt@big-agro.pl / facebook Armand Szara i/lub z najbliższą jednostką Policji.

  • Sad 1



Rekomendowane komentarze

8 godzin temu, mraukot napisał:

Ten cały Ławrenowicz już nie pierwszy raz "wałka wykręcił". Pamiętam jak ładych kilka lat temu na łamach TAP "przepraszał" nabywców zafałszowanych nasion rzepaku odm. Californium, jak również właściciela odm, firmę Monsanto 😎

Szanowny Panie, rzekomy, wspominany przez Pana wałek nie ma żadnego związku ze sprawą. Ponadto wybitnie ciekawym jest fakt, że co roku, o tej samej porze publikuje Pan podobne komentarze.  Domniemana Pańska wiedza nijak ma się do rzeczywistości. Poza tym, proszę ściągnąć okulary - My jesteśmy Nasiona Ławrenowicz, wkładamy serce w to co robimy, ciężką pracą i rzetelnością budujemy swoją wartość, a Pan kim jest Panie Mraukot? Może niezadowoloną konkurecja? 
 

  • Like 2
7 minut temu, 6465 napisał:

Nie daleko mnie ma gość około 100 zestawów.  Miał zdarzenie ze kierowca dzwonił do niego z Francji że stoi na dzikusie   gniecie go w klacie i brakuje powietrza.  Szeryf zlokalizować go na GPS i powiadomił francuskie służby,  odnaleźli go w 0,5godz. I odratowali miał zawał. 

Było głośno o tym

5 minut temu, 6465 napisał:

Nie daleko mnie ma gość około 100 zestawów.  Miał zdarzenie ze kierowca dzwonił do niego z Francji że stoi na dzikusie   gniecie go w klacie i brakuje powietrza.  Szeryf zlokalizować go na GPS i powiadomił francuskie służby,  odnaleźli go w 0,5godz. I odratowali miał zawał. 

No właśnie, właściciel samochodu nie ma zamontowanego GPS w pojeździe, żeby go zlokalizować? Teraz GPS w każdej firmie transportowej to podstawa. Kiedyś u ojca mojego kolegi, który ma firmę transportową (zatrudnia  prawie samych Białorusinów i Ukraińców) kierowca pojechał na Rosję , to nie było go 2 miesiące. Nie było z nim kontaktu, wrócił po tych dwóch miesiącach z przełożonym silnikiem w tirze. Było to parę lat temu nie miał pomontowanych GPS i niewiele mógł zrobić, tym bardziej że Rosja dto dziki kraj😉

Byłem też u gościa z towarem w Gdyni miał kila aut i woził kontenery morskie.  Opowiadał jak miał ukraińca kierowce,  dzwoni do niego w czwartek wieczorem gdzie on jest bo w piątek kontener musi być na promie.  A ten najebany mówi że kolegu spotkał i trochę wypili.  Pytam go i co. A on mówi że z żoną w osobówkę  popendzili do Poznania zabrał tira jego zostawił na małpie  to Ukrainiec po tygodniu wrócił po swoje rzeczy. 

2 minuty temu, 6465 napisał:

Byłem też u gościa z towarem w Gdyni miał kila aut i woził kontenery morskie.  Opowiadał jak miał ukraińca kierowce,  dzwoni do niego w czwartek wieczorem gdzie on jest bo w piątek kontener musi być na promie.  A ten najebany mówi że kolegu spotkał i trochę wypili.  Pytam go i co. A on mówi że z żoną w osobówkę  popendzili do Poznania zabrał tira jego zostawił na małpie  to Ukrainiec po tygodniu wrócił po swoje rzeczy. 

Często się tak zadarza, niektórzy to i nawet najeb... jeżdżą to już wogóle masakra. Kolega też opowiadał, że w maju ich kierowca na majówkę został (Polak), bo nie zdążył zjechać do domu. To wziął ze sobą bimbru słoik i walił pół tygodnia. Też musiał po niego jechać pod Norymbergę, chciał go wysadzić na parkingu ale się zlitował nad nim i wziął go z powrotem.😉

17 minut temu, bears napisał:

A umiesz czytać? Przecież jak byk piszę że to jednoosobowa firma

Widzę. Ale zluzuj d*pę. 

Znam firmy jednoosobowe co montują sobie GPS...

13 godzin temu, Ławrenowicz napisał:

Szanowny Panie, rzekomy, wspominany przez Pana wałek nie ma żadnego związku ze sprawą. Ponadto wybitnie ciekawym jest fakt, że co roku, o tej samej porze publikuje Pan podobne komentarze.  Domniemana Pańska wiedza nijak ma się do rzeczywistości. Poza tym, proszę ściągnąć okulary - My jesteśmy Nasiona Ławrenowicz, wkładamy serce w to co robimy, ciężką pracą i rzetelnością budujemy swoją wartość, a Pan kim jest Panie Mraukot? Może niezadowoloną konkurecja? 
 

Ale było że przepraszaliście na łamach TAP, czy w ogóle nie było takiej sytuacji?

Nie czytam TAP więc nie mogę tego wiedzieć, dlatego wolę zapytać u źródła. :D

1 godzinę temu, damianzbr napisał:

Ale było że przepraszaliście na łamach TAP, czy w ogóle nie było takiej sytuacji?

Nie czytam TAP więc nie mogę tego wiedzieć, dlatego wolę zapytać u źródła. :D

osobiście jako Krzysztof Ławrenowicz nikogo nie przepraszałem bo nie miałem za co. Nasiona-Ławrenowicz to nie związany z tematem podmiot.
Ale owszem była pewna sytuacja, związana z moim nazwiskiem, ale żeby ją merytorycznie ocenić, należy porzucić pewien subiektywizm i wysłuchać każdej ze stron, dlatego też niektórym grzecznie proponuje wstrzemięźliwość względem wydawania opinii bo mogą one być krzywdzące, nierzetelne a przede wszystkim nie związane z rzeczywistością

 :) 

35 minut temu, mraukot napisał:

Było, było. W ramce na pół strony 😏 Ładnych parę lat temu..

ładnych to znaczy ile ? 15? 20? 
skoro tak dużo Szanowny Pan wie, niech będzie precyzyjny w swoich wypowiedziach. Co? ile? Komu? 
a teraz wprost: Antoni Ławrenowicz senior produkował materiał siewny rzepaku, nie byle jaki, najlepszy na rynku, kupowały potężne firmy, rozprowadzały na całą Polskę, wszyscy byli zachwyceni jakością - tak jak i teraz są naszym materiałem zbóż i roślin strączkowych. Wraz ze zmianami ustrojowymi, UE, itp zmieniło się prawo, na Polski rynek weszły bezpośrednio zagraniczne konsorcja, które same zaczęły produkować materiał siewny, bez wykorzystywania do tego firm, które wcześniej rozmnażały materiał. Ławrenowicz senior - nie zrezygnował, robił to dalej, nie do końca zgodnie z interesem wielkiego kapitału zagranicznego, ale dalej - robił to najlepiej. 
Ostatecznie poniósł konsekwencje w postaci odszkodowania i konieczności zamieszczenia pewnych artykułów w odpowiednich czasopismach - bo takie było lobby.  I oto jest rzeczywistość - zawsze najlepiej, zawsze z sercem dla rolników. - Już wszystko Pan wie, proszę więcej nie wypowiadać się nie precyzyjnie, mam nadzieję, że zaspokoiłem Pańską ciekawość i uspokoiłem chęć poszukiwania sensacji. Życzę wszystkiego co najlepsze, dużo zdrowia i pracy, rzetelnej, prawdziwej pracy dla siebie i POLSKIEGO ROLNICTWA.
Dziękuje
Krzysztof Ławrenowicz
Nasiona-Ławrenowicz

Edytowane przez Ławrenowicz
  • Confused 1

Nie pamiętam kiedy, jak znajdę (a obiecuję że specjalnie się pofatyguję, to odpowiem Panu kiedy to było). Nie twierdzę, że wina leżała wyłącznie po stronie Pana A. Ławrenowicza, tymbardziej że w konfrontacji miał do czynienia z firmą Monsanto (ówczesnym właścicielem marki Dekalb), która to jak wiadomo, dysponuje b.silnym lobby zarówno na płaszczyźnie gospodarczej, jak i prawnej...


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v