Skocz do zawartości

Ziemniaki



Ziemniaki na ugorze. Ugór koszony raz do roku, czasami 3, nieuprawiany z dobre 20 lat, przez kilka lat było tutaj pastwisko. Jesienią talerzówka 3x, dwa rozrzutniki 4t obornika i orka zimowa. Wiosną 200kg/ha polifoski 6 i włókowanie. Przed sadzeniem głęboka i dwuktorna uprawa agregatem na 10-15cm i sadzenie. Sadzone 6.04.,troche przymrozki uszkodziły pojedyncze rośliny, najbardziej dostała po dupie odmiana Satina.
  • Like 1

Rekomendowane komentarze

Ja posadziłem kawałek po zaoranej trawie koszonej na zielono i na siano. W październiku zjeździłem to glebogryzarką, w listopadzie obornik i orka głęboka, znajomy mi C-360 przyjechał, żebym nie mordował C-330 tego i na wiosnę ziemniaki. Trochę więcej trawy było wiosną ale to mały kawałek przy domu na bieżące potrzeby w lecie więc chodziłem wyrywać zielsko co jakiś czas.

Ja na przykład żałuję, że nie opryskałem tej trawy u siebie na jesień glifosatem. Perzu to w tych ziemniakach miałem, latałem ze śrubokrętem i wiaderkiem co tydzień. Teraz już ziemniaki się rozrosły bo rządki 45cm to już zakrywają. Na onkologię to i tak z połowa nas trafi czy będziemy dawać glifosat czy nie. Jest tyle innych czynników, że jeden w tą a w tamtą to różnicy nie zrobi...

U mnie wygląda na to, że fungicydy na zboża też zostaną ze mną na dłużej, wygląda to wszystko dużo lepiej niż dawniej jak nie dawałem. Co z tego, że ja będę ekolog, skoro już sąsiad za miedzą nie i i tak oprysk po części zwieje do mnie. Teraz nie da się być całkowicie eko i dbać nie wiadomo jak o siebie bo trzeba by mieszkać gdzieś na odludziu i mieć ziemię całkowicie nie skażoną.

1 godzinę temu, Rolnik200598 napisał:

Ja na przykład żałuję, że nie opryskałem tej trawy u siebie na jesień glifosatem. Perzu to w tych ziemniakach miałem, latałem ze śrubokrętem i wiaderkiem co tydzień. Teraz już ziemniaki się rozrosły bo rządki 45cm to już zakrywają. Na onkologię to i tak z połowa nas trafi czy będziemy dawać glifosat czy nie. Jest tyle innych czynników, że jeden w tą a w tamtą to różnicy nie zrobi...

U mnie wygląda na to, że fungicydy na zboża też zostaną ze mną na dłużej, wygląda to wszystko dużo lepiej niż dawniej jak nie dawałem. Co z tego, że ja będę ekolog, skoro już sąsiad za miedzą nie i i tak oprysk po części zwieje do mnie. Teraz nie da się być całkowicie eko i dbać nie wiadomo jak o siebie bo trzeba by mieszkać gdzieś na odludziu i mieć ziemię całkowicie nie skażoną.

Ja wolę próbować i mieć jeden czynnik mniej niż potem się zastanawiać czy to może z własnej winy się choruje.

Od tych żniw będę robił mąkę i chleb z własnego ziarna, wróciłem do uprawy ziemniaka, powiększyłem ogród warzywny, kolejny krok to kurnik i chów drobiu - kury, brojlery, kaczki i gęsi. Zostawię też jałóweczki na krowy - 3-4, będzie mleko, masło itp a nadwyżki wypiją cielęta. Rolnik z sklepu spożywczego powinien brac tylko cukier i sól, ale aż taki stopień niezależności jest bardzo trudny do osiągnięcia.

  • Like 1
Gość

Opublikowano (edytowane)

Ja to wszystko już 3 rok robię. Tylko krowy nie mam bo nie ma kto koło niej deptać. Pszenica do młyna idzie co roku, jęczmień na kaszę też. Ziemniaki każdego roku, warzywnik, zaprawy z ogórków, pomidorów, kapusta. Kury cały rok, brojlery, perliczki, indyki każdego roku. Kaczek i gęsi nie chcę, kaczki przekląłem za skubanie a gęsina nam w domu nie smakuje. Jeszcze mi się świniak marzy uchowany na ziemniakach i śrucie "na mokro" ale kupić nie rejestrowanego prosiaka to spory problem.

Co do wcześniejszej wypowiedzi @kb4512 to powiem tak. Mi to tak naprawdę wsio, czy jeden czynnik w tą czy w tamtą. I tak sobie nie daję długiego życia, mam pewne genetyczne uwarunkowania, które to życie mogą skutecznie ukrócić lub uczynić mnie uzależnionym od leków i pomocy innych.

Edytowane przez Rolnik200598

można zastosować miedź na grzyby i jeść spokojnie, mąkę z ziarna bez glifosatu i innego dziadostwa,

nie przenawożone zboże nie ma tendecji do chorób w tym mykotoksyn

druga sprawa zboże na skupach jest gazowane też ciekawymi substancjami, nastepnie mąka dostaje dodatek na robactwo i już tylko w niejednej piekarni dodadzą polepszaczy i już można się truć w domowym zaciszu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v