Skocz do zawartości

John Deere 6105R


Gość
  • 11494 wyświetleń

Awaria




Rekomendowane komentarze

Długo by opisywać ale w skrócie po 3000h w 4 lata walło łożysko na jednej z satelit rozwalając kolejne 2 satelity dalej wieniec i kosz satelit. Wycena dealera przeszło 30 tys. Robiliśmy na własną rękę wyszło około 6 tys. 

Kolejna awaria to pęknięta guma na kolanku którą idzie płyn chłodniczy gdzieś koło 200 zł z przesyłką cały element bo nie szło samej gumy wymienić.

Ostatnia awaria prawie przewinęła się przez sąd bo nawaliła turbina, już nie pamiętam dokładnie ale wyceniali 20 tys. W promieniu 30km awarię turbiny miało 6 JD serii 6R i 6M. Mi po kilku niemiłych słowach wymienili za 10%. Ale ciągnik stanął w żniwa na 2tyg.

Pytanie kto nie miał? Jest to ewidentna wada fabryczna do której się przyznają ale nie chcą pokryć 100% kwoty części. 

Zaczyna się od zapychajacego filtra od odmy. Powoduje to zbyt wysokie ciśnienie w skrzyni korbowej. Dalej nawala aktuator w którym zawiesza się siłowniczek. On znowu chyba odpowiada za zmienną geometrię w turbo. Turbina siada a ciągnik nie ma mocy.

To samo sobie pomyślałem,że wpadki się wszystkim zdarzają itd itd. Ceny są oderwane od polskich realiów i rzeczywistości, aby z 30 tys można było zejść na 6 tys. Śmiech na sali jak nabijają sobie dochody na częściach. W gwizdku przed zniwami padła turbina (NH T6070), fakt on w zniwa się uciaga tych hl-ek no i przebieg 6000 godzin. A uszczelniacz ze skrzyni na wal napędu i w samym napędzie to już 4 raz wymieniali w serwisie i znowu zaczyna się pocić. Chyba czas samemu wal ściągnąć i wsadzić corteco, bo to raczej jakieś gówna wkładają, że to się tak szybko znowu poci....


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v