Łokaś garbatek- pszenżyto ozime

pryskałem dursban + cyperkil i to duzo nie dało

A rozdepcz dziada .

Na robactwo najlepszy jest  mroz ale w prognozach jakos go nie widac  coraz wiecej substancji czynnych wycofuja a presja szkodnikow  rosnie  niebawem produkcja roslinna stanie sie ekstremalnie ciezka

Tylko trzeba zdać sobie sprawę że pod ziemię oprysk nie doleci

4 godziny temu, krystekc355 napisał:

Na robactwo najlepszy jest  mroz ale w prognozach jakos go nie widac  coraz wiecej substancji czynnych wycofuja a presja szkodnikow  rosnie  niebawem produkcja roslinna stanie sie ekstremalnie ciezka

Mróz chyba tylko je uśpi, a wiosną dokończa dzieło zniszczenie. 

delmetros+pyrifos pryskane w nocy i robali nie ma a pole miałem dziurawe jak sito...

Wo wylazi to cos w nocy z ziemi jak pedraki itp?

Najlepiej pryskać w nocy wtedy wychodzą na żer

A co on taki czarny? Jeszcze takiego nie widziałem! To na pewno łokaś?

To raczej  nie jest łokoś garbatek. 

Chyba że uchodźca jakiś, 

co da chloropiryfos w temperaturze kilku stopni, jak on potrzebuje 15 stopni żeby zadziałał. Najlepiej to to orka niszczy. Ze środków o tej porze roku jest szansa, że zadziała neonikotyd. Nie ma ich za dużo ale popularny acetamipryd czyli mospilan powinien dać rede. Oprysk nocą najlepiej podwójną dawką może nawet i większą do tego jakiś zmiękczacz napięcia powierzchniowego żeby robala dobrze oblepiło i mieć nadziej, że pomoże. Co nie znaczy że zniszcz wszystko bo żeby się pozbyć wszystkiego to takich zabiegów trzeba zrobić kilka, ale może ograniczy do granicy progu szkodliwości.