Ursus C-360& Biardzki 400L/12m

No i teraz błotnik by trzeba zwęzić .

Nie trzeba  Zostaje szeroki Tylko z kabiny widać że za szeroki  

a co z tamtymi nie dobre już ?

skoro U został do pomocy to po co ma mieć szerokie koło

a  wczym przeszkadza ?

Były by dalej szerokie...ale na szerokich opony już też łyse i trzeba by było kupić najlepiej nowe bo używek już mam dość... ostatnie nowe balonówki strasznie szybko poleciały i  to mnie trochę zniechęciło...do zakupu kolejnych.Teraz już Ursus wykonuje tylko lekkie prace...tuza z przodu póki co nie ma i pewnie już nie będzie więc szerokie koła już nie są musowe Felgi mam przerobione więc nic nie pęka i dlatego wybór padł na 18  

Tamte felgi z balonówek zostawiam bo to praktycznie nówki  będą kiedyś jak znalazł do wywrotki
 

Było walnąć 750-18 trochę szkoda kasy na 600 niby do prac lekkich ale w razie sytuacji grzebania przód nie miałby tendencji sie do zapadania

46 minut temu, Adi96 napisał:

Było walnąć 750-18 trochę szkoda kasy na 600 niby do prac lekkich ale w razie sytuacji grzebania przód nie miałby tendencji sie do zapadania

Jest taki rozmiar ? Chyba malo spotykany ? Gdzie kupić takie coś

Dzisiaj wszystko jest kwestia ceny,gdzie? Na internecie

1 minutę temu, Adi96 napisał:

Dzisiaj wszystko jest kwestia ceny,gdzie? Na internecie

Dobra alternatywa

taki rozmiar jak miala c4011 i nie tylko te 18 

oczywiście że są 7.50, sam nawet nad tym kiedyś myślałem ale cena straszna

Opony już od dawna były praktycznie bez bieżnika i myślałem że do końca sezonu na nich przelatam a tu okazało się że dętka wyszła w najmniej spodziewanym momencie  Więc i zakup opon był z dnia na dzień bo ciągnik teraz potrzebny na czas wykopek Więc cena grała główną rolę  Co do szerokości teraz jak Ursus jest jako pomocnik to takie opony mu w zupełności  wystarczą do oprysków sadzarki kopaczki i opryskiwacza jak by nie to że opony z tyłu są  praktycznie jak nowe to bym się też pokusił o jakieś wąskie  Różnie było ale jak było mega błoto to wolałem zostać w  domu jak to błoto przewalać więc o topienie przodu się nie boję....a jak się gdzieś przydarzy to rusek zawsze jest w pogotowiu