Skocz do zawartości

Szuflo-krokodyl



Inter-tech po pierwszym użyciu

  • Confused 1



Rekomendowane komentarze

Quicke wcale wspaniały nie jest, rama się gnie, bolce pękają mimo smarowania, te ich kanaliki też się blokują, rama też mi już pękła, siłowniki po 4 latach wysiadły, najpierw się rozkręciły a później pękł na spawie, najpierw jeden a za miesiąc drugi, ja bym quicke omijał z daleka, na dodatek wsadzają plastikowe uszczelniacze, których nie da się w normalnej cenie kupić tylko kosztują ponad 100 zl za sztukę, a zwykły wytrzymuje trzy dni... 

 

Mam łyżko-krokodyla inter-techu juz ponad rok i praktycznie 0 oznak zużycia, na pewno farba jest na najwyższym poziomie, amazone powinno się od nich uczyć, zanim farba z lemiesza się starła to mineło z 4 miesiące intensywnego użytkowania 

Gość

Opublikowano (edytowane)

1 godzinę temu, tommy83 napisał:

U najlepszych się trafiają się wady produkcyjne a co dopiero u producentów mniej znanych marek. 

Ta, pierwsza rama się zgieła po 3 latach, no rozumiem, przypadek losowy, kupiłem nową, prawie 14 tysięcy za ramę, dwa lata wytrzymała i pękła przy mocowaniu do ciagnika, albo quicke faszeruje Polskę drugim gatunkiem albo po prostu mają te rzeczy z gównolitu, raczej bym strzelał na te pierwsze, bez powodu na ramce nie ma rodzaju tura z dopiskiem PL, prawie wszyscy znajomi którzy użytkują intensywnie i mają quicke zakładanego w Polsce  a nie fabrycznego mają podobne odczucia

Edytowane przez PATr

Również jestem zdania, że jak kupić zachodni ładowacz to tylko orginalnie założony w fabryce. U siebie mam MX od 7 lat i jak narazie źle go nie oceniam. Najgorszą głupotą było wyrywanie karp z ziemi czy jakichś betonów po rozbiórce. Na dwóch kołach się jeździło a trochę tego  było. Ładowacz ma udźwigu 1900 kg.  Jak narazie to tylko się porozchodził miejscami o jakieś 0,5 cm ( czuć luzy na ramce itd). Więcej zastrzeżeń nie mam 

2 godziny temu, Rolnik7343 napisał:

niby 800kg ale 1t na pewno spokojnie podniesie
http://www.metalfach.com.pl/oferta/ladowacze/t812.html

trochę mały do 5340.  szukałbym jakiegoś tańszego odpowiednika stolla robusta f5 , f8 lub CL755 byle nie był za ciężki ale z poziomowaniem i amortyzacją

takich o udźwigu 1600 wzwyż nie potrzebuję bo to i tak się nie wykorzystałoby jak nie ma hodowli a i diagonalne wąskie mitasy z przodu to nie wiadomo ile wytrzymają razem z mostem

 

 

38 minut temu, Henius91 napisał:

@PATr to jaką markę byś teraz wybrał jakbyś miał kupować nowy ładowacz? Nie wiem jak Stoll, ale MX też szału nie robi. Znajomemu po 3 latach siłowniki już ciekły. Dlatego uważam, że lepiej kupić już coś polskiego. Chociaż tu też jakość w porównaniu do ładowaczy sprzed 5-10 lat jest mizerna. 

Jeśli zachodni to stoll, z polskich bym wziął hydrometal ewentualnie inter-tech, chociaż ja raczej tura nie planuje wymieniać, jak się ten skończy to wjedzie teleskop

1 minutę temu, konteno napisał:

trochę mały do 5340.  szukałbym jakiegoś tańszego odpowiednika stolla robusta f5 , f8 lub CL755 byle nie był za ciężki ale z poziomowaniem i amortyzacją

takich o udźwigu 1600 wzwyż nie potrzebuję bo to i tak się nie wykorzystałoby jak nie ma hodowli a i diagonalne wąskie mitasy z przodu to nie wiadomo ile wytrzymają razem z mostem

 

 

no to trza było od razu pisać do jakiego ciągnika

ja mam taki tur założony na zetora
http://www.metalfach.com.pl/oferta/ladowacze/t-229.html

Gość konteno

Opublikowano (edytowane)

6 minut temu, Rolnik7343 napisał:

no to trza było od razu pisać do jakiego ciągnika

ja mam taki tur założony na zetora
http://www.metalfach.com.pl/oferta/ladowacze/t-229.html

te 600/650 kg co podaje producent to wysięgnik tylko czy razem z podporami i jakąś ramą pod ciągnikiem o ile jest ? troche za dużo , z reszta u ciebie na wiekszym zetorze i z szerszymi oponami to inaczej(lepiej) to wygląda i pracuje

Edytowane przez konteno
25 minut temu, PATr napisał:

Jeśli zachodni to stoll, z polskich bym wziął hydrometal ewentualnie inter-tech, chociaż ja raczej tura nie planuje wymieniać, jak się ten skończy to wjedzie teleskop

Sam mam ładowacz z Hydrometalu już ponad 10 lat i jeszcze sie nie połamał 😛 w tamtym roku dopiero miał wymianę tulejek 😛 Hydrometal jako pierwszy chce wypuścić na rynek polska ładowarkę 

Ja mam stolla CL 955 i też wam powiem że drugi raz bym tego chyba nie kupił... Bo ma niecałe 2 lata a wysiegnik opada od początku i luzy na ramce już są spore mimo częstego smarowania także z tego co widać wszyscy klepia na sztukę... 

Ale stoll ma swoje plusy bo mocowanie jest bdb spasowane i nie utrudnia mocno dostepu tak samo widoczność też jest bdb bo jest nisko osadzony i waga wysiegnika to ogromny plus bo ma niecałe 400kg a jest mocny niby się wygina ale zawsze wraca na swoje miejsce i pęknięć zero póki co. 

PS i zależy co kto lubi ja mam dłuższy wysiegnik i mniej dźwiga ale za to podnosi bardzo wysoko

Gość

Opublikowano (edytowane)

1 godzinę temu, radekz200 napisał:

Sam mam ładowacz z Hydrometalu już ponad 10 lat i jeszcze sie nie połamał 😛 w tamtym roku dopiero miał wymianę tulejek 😛 Hydrometal jako pierwszy chce wypuścić na rynek polska ładowarkę 

Ja też znam jeden ciągnik który ma ladowacz hydrometalu z 2008r,smarowany był może z 4-5 razy w życiu, i nic tam nie było robione, żaden sworzeń siłownik czy nic innego, jedynie przewód był wymieniany, tur wręcz skrzypi bo na sucho chodzi ale nic w nim nie pęka a luźów też nie ma jakiś wielkich, u mnie quicke ma podobne jak nie większe a regularnie się go smaruje

Edytowane przez PATr

To ja tam inter-techa dość intensywnie użytkuje od dwóch lat, i nie mam żadnych zastrzeżeń. Do tego zgrabiarka oraz osprzęt do ładowacza z tej firmy do których również nie mam żadnych zastrzeżeń. Tak jak ktoś wcześniej wspominał malowania na łyżko-krokodylu mogą się uczyć inni nasi producenci, na tyle kamieni czy gruzy które przewiózł, a farba w łyżce tylko porysowana. Znajomy ma na 1014 już ponad 4 lata przewala nim rocznie mnóstwo słomy, i obornika przy kabanach do tego sporo zboża. Z tego co ostatnio mówił jedyna awaria jak dotąd to urwane dwa przewody od rozdzielacza którymi o coś zawadził. Ale jak widać jak w polskim coś się spieprzy to od razu szmelc i gównolit, a germański to na pewno wina użytkownika bo smaru żałował. Tu na foto ewidentnie odstwili fuszerkę przy produkcji, i tyle w temacie. Dziwne tylko to że nie ma możliwości smarowania, u mnie każdy swożen ma kalamitkę. Czy jest należycie smarowany tego nie wiem ale regularnie dopycham świeżego towaru także zawsze trochę dłużej wytrzyma niż na sucho.

Edytowane przez Skoczek1994
14 minut temu, Skoczek1994 napisał:

To ja tam inter-techa dość intensywnie użytkuje od dwóch lat, i nie mam żadnych zastrzeżeń. Do tego zgrabiarka oraz osprzęt do ładowacza z tej firmy do których również nie mam żadnych zastrzeżeń. Tak jak ktoś wcześniej wspominał malowania na łyżko-krokodylu mogą się uczyć inni nasi producenci, na tyle kamieni czy gruzy które przewiózł, a farba w łyżce tylko porysowana. Znajomy ma na 1014 już ponad 4 lata przewala nim rocznie mnóstwo słomy, i obornika przy kabanach do tego sporo zboża. Z tego co ostatnio mówił jedyna awaria jak dotąd to urwane dwa przewody od rozdzielacza którymi o coś zawadził. Ale jak widać jak w polskim coś się spieprzy to od razu szmelc i gównolit, a germański to na pewno wina użytkownika bo smaru żałował. Tu na foto ewidentnie odstwili fuszerkę przy produkcji, i tyle w temacie. Dziwne tylko to że nie ma możliwości smarowania, u mnie każdy swożen ma kalamitkę. Czy jest należycie smarowany tego nie wiem ale regularnie dopycham świeżego towaru także zawsze trochę dłużej wytrzyma niż na sucho.

Kalamitki sa ale nie da sie tam wpompowac smaru.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v