Skocz do zawartości

Claas dominator 68s



Nowy nabytek dojechal😀

Co widzimy na zdjęciu Claas dominator 68s?

Kombajn Claas Dominator 68S jest przedstawiony na zdjęciu podczas transportu na naczepie. Maszyna zachowuje charakterystyczną zielono-białą kolorystykę marki Claas, co ułatwia jej identyfikację. Dominator 68S jest wyposażony w tradycyjny heder z motowidłami, co świadczy o jego przeznaczeniu do koszenia zbóż. Silnik tego modelu generuje moc około 120 KM, co pozwala na efektywne wykonywanie prac żniwnych. Zbiornik ziarna o pojemności około 4600 litrów umożliwia dłuższą pracę bez konieczności częstego rozładunku. Zdjęcie wykonano w warunkach zimowych, co widać po obecności śniegu na ziemi, oraz przy drodze dojazdowej, na której kombajn jest transportowany. Na naczepie widoczny jest także element hedera, gotowy do montażu w sezonie żniwnym.




Rekomendowane komentarze

Swój sprzęt czy to kombajn czy inny to jest całkiem inna robota niż usługa. 40ha to jest już sporo pola i na taki kombajnik to w sam raz.

Przyjedzie usługa nie wiadomo kiedy, zacznie walić wszystko na raz to trzeba mieć odbiór. A swoim to kawałeczki sie obleci wszystki po kolei suche to młócimy, mokre jedziemy do domu. przyczepy pełne jedziemy na usługę, będą wolne młócimy dalej. Ja mam swojego 15ha i też mi się opłaca. Sampek spłacił się w całości i jeszcze po tylu latach więcej wziałem za niego jak dałem:)

Dokładnie lepiej mieć swoje niz liczyć na kogoś większy też wchodził w grę tylko wszystko z kosami 4.5m A u mnie ciasne dojazdy i nie ma szans przejechania A co do wydajności to się okaże w żniwa dokładnie jechałem przez nisko transport był po mojej stronie🙂

Edytowane przez ursusek360

Jest sporo firm z transportem niskopodwoziowym. My na rekorda transport znaleźlismy w kilka min i kilka km od miejsca zakupu. Ustalliśmy termin i wszystko było cacy. Kierowca zasówał tym zestawam, że przyjechał 5 min za mną co osobówką cinąłem nieźle (nie autostrada) nawiet wiadukty 3.80 go nie przerażały he.

Jaki koszt transportu?

"mam swoje i nie muszę nikogo prosić" i przez taką mentalność w PL nie można rozwijać usług rolniczych, tak jak to jest w cywilizowanych krajach...  a broń Boże o wspólnym użytkowaniu kombajnu czy innej maszyny.... przecież to w najlepszym wypadku oparło by sie o wokandę sądową... nikt nikogo nie zmusza aby brać jeden kombajn na usługi, jak co drugi ma kombajn...

ja sam się zastanawiam czy mi się opłaca kupować jakiegoś  grata  na 50-60 ha...   i raczej kasę na kombajn przeznaczę na zrobienie odpowiedniego zaplecza do przyjmowania i przechowywania zboża... aby można był kosić na 2 kombajny, lub jeden lepszy... w zeszłe żniwa otworzyłem oczy, że nie warto tłuc i walczyć z tymi gratami...  bo jeszcze tak szybko nie miałem zrobionych żniw, niż robiąc je samemu i mieć wszystko na swojej głowie...

 

Nie pojmiesz tego. Musiałbyś gospodarować na małych, badzo małych kawałeczkach i słabiej ziemi, bardzo slabej wtedy byś dopiero pojął. Co to znaczy brać usługę dużego kombajnu gdzie nie ma dojazdu, Druga sprawa słaby plon więc duży koszt kombajnu wychodzi. Po co mam płacić co roku dajmy na to 10tyś jak mogę mieć skoszone praktycznie za darmo? ( na paliwo i części zarobię na usługach, swojego czasu nie liczę, bo lubię to co robię i sprawia mi to frajdę)

3 minuty temu, Xyloniros napisał:

FINN Jak masz dużo może warto korzystać, na mniejszych działkach większość liczy tylko hektary, nieważne, że za kombajnem gubi.. A gdzieś taką usługę można wsadzić :)

a to po co jesteś na polu??? aby pilnować , żeby nie gubił ....  ja kilka razy dziennie sprawdzałem jak wyglądają straty.... ;) i nawet bizona potrafił ustawić tak abym był zadowolony...

2 minuty temu, czesio200 napisał:

Nie pojmiesz tego. Musiałbyś gospodarować na małych, badzo małych kawałeczkach i słabiej ziemi, bardzo slabej wtedy byś dopiero pojął. Co to znaczy brać usługę dużego kombajnu gdzie nie ma dojazdu, Druga sprawa słaby plon więc duży koszt kombajnu wychodzi. Po co mam płacić co roku dajmy na to 10tyś jak mogę mieć skoszone praktycznie za darmo? ( na paliwo i części zarobię na usługach, swojego czasu nie liczę, bo lubię to co robię i sprawia mi to frajdę)

Jak to nie liczysz swojego czasu??!!:ph34r: nie ważne czy lubisz czy nie, praca w czynie społecznym skończyła się 30 lat temu.... i trzeba w KAŻDEJ pracy na gospodarstwie wliczać swoją pracę...

Jak to za darmo?? a amortyzacja  kombajnu to już się nie liczy??

 

no ale każdy ma swój rozum i robi tak jak uważa...

27 minut temu, FINN napisał:

"mam swoje i nie muszę nikogo prosić" i przez taką mentalność w PL nie można rozwijać usług rolniczych, tak jak to jest w cywilizowanych krajach...  a broń Boże o wspólnym użytkowaniu kombajnu czy innej maszyny.... przecież to w najlepszym wypadku oparło by sie o wokandę sądową... nikt nikogo nie zmusza aby brać jeden kombajn na usługi, jak co drugi ma kombajn...

 

JAk Cie kolego szanuje, bo zwykle dosc mądrze piszesz, tak tu sie w ogóle nie zgadzam.

Tu nie chodzi o mentalność, tylko o niezależnosc i cene.

Ludzie wbrew pozorom nie sa az tak głupi i potrafią liczyc.

Widac tak cenią swoją prace, iż uznają, ze bardziej opłaca sie robić samemu (nawet na starym i wymeczonym sprzecie) niz płacic za usługe spore pieniądze i to bez gwarancji, ze bedzie ona wykonana akurat wówczas, gdy beda chcieli bez oczekiwania kilku idni i stresowania sie, bo kolejka długa i trzeba swoje odstac, a tu szykuje sie załamanie pogody.

 

CO do wspólnego uzytkowania to tez ciezka kwestia, bo ciężko sie pogodzic kiedy kto korzysta (bo jak pogoda ładna i łan dojrzały, to chciało by obu), a juz w ogóle ciezko, jak sie cos rozleci kto płaci za naprawe.

Takei rzeczy, to trzeba robić z naprawde dobrze znanym i ugodowym gospodarzem, bo inaczej kaplica.

 

I powiem jeszcze tak.

NA te 40 czy 50ha taka 68 jak kupił kolega wyzej, to nie jest zły zakup. Nawet za te 140 kafli.

JAk jest zdrowa (a raczej ejst, jeśli przebieg realny), to tam sie przez najblizsze 10 lat nic powaznego nei bedzie psuło, tylko ewentualnie jakies duperelki.

Skosi swoje kiedy chce, jeszcze do sasiada skoczy i pare tysi zarobi, jak bedzie jakis chetny.

A nawet i za te 10 lat to nadal bedzie dosc sporo warte, bo w koncu claas, a nie jakis wynalazek.

Edytowane przez nunu85

To jest moje hobby i dlatego tak podchodzę do tematu czasu.

Na amortyzację i paliwo sprzęt zarabia na usługach więc swoje koszę za damo.

W dodatku mam np kawałek łubinu gdzie już zaczyna oblatywać, nikt mi do tego nie przyjedzie, bo jest zajęty czym innym, większym gdzie jest biznes a tak mając swoje odpalam i jadę po ten łubin czy cokolwiek innego i w ten sposób nie mam straty plonu.

W dalszej okolicy jest sporo nowych wydajnych maszyn na usługi tylko nie przyjada na chwile i nie wtedy co ja chcę.

A tak popadało to wjeżdżamy na drugi dzień dobre to jedziemy nie dobre wracamy i tyle.

Usługa jest dobra jak masz nabrane ha, że nie wiesz od czego zacząć, nie masz czasu,  a plony sa dobre więc wliczasz to w koszta i tyle.

wszystko pięknie, ładnie.... pod jednym warunkiem, ze jest komu kosić, komu odwieźć zboże od kombajnu...  schody pojawiają się wtedy kiedy trzeba to wszystko na raz robić samemu...

kupiłbym kombajn z wielką chęcią, ale po prostu nie miałbym czasu kosić... a kosić 3-4 godziny dziennie, jest dla mnie bez sensu.... i tak czy siak żniwa trwają 2 tygodnie....   nawet zastanawiałem się nad kupnem kombajnu za jakieś 20 tyś w razie "w" gdyby na usługę nikt nie przyjechał i aby nie marnować dnia to jechać samemu...

Też mówię jak nie ma się czasu to nic nie poradzisz. Ja go mam i byle zdrowie było to żniwa idą jak trzeba. Z braku laku mogę sobie rano przyczepy na polę sam wyciągnąć i gdy nakoszę je do pełna zawijam plandeki i jade na usługę. Ale raczej zawsze jest tata, który kręci się gdzieś w pobliżu najcześciej z prasą i mi podprowadzi zestaw.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v