Skocz do zawartości

Droga przez łąkę



Jak widać ktoś sobie zrobił drogę przez moją łąkę. Co najlepsze po prawo jest droga gruntowa a przejazd moją łąką skraca drogę z jakichś 45 metrów do 40.... Jest na to jakis paragraf gdybym złapał tego człowieka na gorącym uczynku ?



Rekomendowane komentarze

Gość marekfarmer

Opublikowano

9 minut temu, zetorki12 napisał:

Normalnie świr . Namawianie do czegoś takiego to zwykłe przestępstwo i nawet jest karalne !

Karalne to jest to co ty robisz  i niedługo się o tym przekonasz B|.

3 minuty temu, PerezStunt napisał:

Zadne deski ani lemiesze nie wchodzą w grę bo mi to ktoś wrzuci dalej w łąkę i sam w to wjade. Po prostu chce wiedzieć czy jak złapie kogoś na gorącym uczynku mogę bo trochę poszarpać? Z każdym żyje dobrze, wrogów chyba nie mam. Łąka od dziesięcioleci była dziadka, potem mamy i taty a teraz moja więc nikogo nie podkupiłem.

Nie możesz  go poszarpać  zgodnie z literą prawa.   Ja miałem podobny problem ale w pszenicy  to Policja kazała dać  Deski  jak dałem lemiesze zgodzili się na to.  i załapał się gagatek  ale nie wiem kto bo tylko lemiesz był wywalony jeden i lakieru od samochodu  było i plastiki od nadkola  :D   Efekt  taki  że od tamtego czasu spokój. Lemiesz nie igła znajdziesz 

Pytałem wtedy  Policjantów  że ktoś wjedzie zniszczy samochód  i będę miał problemy ja,  odpowiedź  była jedna  poco tam wjeżdżał  to nie droga jak przyjdzie z pretensjami będziemy mieli   przyznanie się do winy zniszczenia upraw :)  

1 minutę temu, ASZv3 napisał:

Ja najpierw stawiam tabliczkę informującą. Jak nie pomaga to to nasłuchuję temat... quady bardzo dobrze słychać i mam w terenówce długą rurkę. Dwa razy już spadali z motokoni. Taka husaria. Oczywiście trzeba uważać żeby nie była to kogoś ostatnia walka rycerska ;)

to może od razu linkę rozwiesić ? jprd ....

2 minuty temu, marekfarmer napisał:

Karalne to jest to co ty robisz  i niedługo się o tym przekonasz B|.

Nie możesz  go poszarpać  zgodnie z literą prawa.   Ja miałem podobny problem ale w pszenicy  to Policja kazała dać  Deski  jak dałem lemiesze zgodzili się na to.  i załapał się gagatek  ale nie wiem kto bo tylko lemiesz był wywalony jeden i lakieru od samochodu  było i plastiki od nadkola  :D   Efekt  taki  że od tamtego czasu spokój. Lemiesz nie igła znajdziesz 

Pytałem wtedy  Policjantów  że ktoś wjedzie zniszczy samochód  i będę miał problemy ja,  odpowiedź  była jedna  poco tam wjeżdżał  to nie droga jak przyjdzie z pretensjami będziemy mieli   przyznanie się do winy zniszczenia upraw :)  

Nie obiecuj jak twój PiS tylko zrób . Czekam czubie !

Ostatnio od znajomego kradli złom (zza budynków) i się właśnie wpakowali w bagno... i przyszli o pomoc. Komedia.

Co do powyższej linki... no raz gość się wpakował w druty gładkie / kolczaste od ogrodzenia ;)

I tak lekko prostując... oczywiście nikt nie tłucze ludzi, którzy się po prostu zatrzymają i się im wytłumaczy, że to nie dzikie pola... natomiast jak ktoś uciekając jeszcze kręci bączki na dobrej trawie plus pokazuje fucka i nie jest to pierwszy raz to czasem trzeba porozmawiać ;)

Deska z gwodźami to jest ostateczność jak słowa czy znaki nie pomagają.Z racji że mam dostęp do rzeki i przez łąkę jest dalsza niby droga która jest zrobiona przeze mnie  to też miałem paru upartych  w tym trepa wojskowego a większość to była marginesy społeczne lub przed emeryturą.Przejedżało przez środek łaki pare aut,z jednym rozmowa nie pomagała to wykopałem rów, a kto nowy pierwszy raz był,zobaczył wykopane nawrotka więcej nie wjeżdżał.Po jakimś czasie rów nieco zarósł i dziewczyna samochodem prawie przejechała fiatem czikłeczento :D przód przefrunął a tylne koła w rowie.Mało co się nie popłakała bo zawieszenie po remoncie a na tylnej kanapie 2 ogromne psy,po tym zdarzeniu więcej jej nie widzialem.Dzis stoi tabliczka z informacja teren prywatny przy drodze skierowana w stronę kierowcy.Nie dawno typowy janusz chcial koło domu i przez łąke przejechać.Zatrzymałem i spytałem w jakim celu  on że po owocu bzu czarnego.Bzy były od domu jakieś 30 m i się pytam  czy widział tabliczkę,odparł że nie.Zgasiłem  gotym że bez czarny widzi 30 metrów ale od 2 metry tabliczki to już nie, to czerwony sie zrobił.Powiedziałem jak tak zależy  zostawić samochód obok domu a reszta na piechote.W sumie żeby poprosił ładnie  ten jeden raz  bym go puścił ale że zwykły cham no cóż.

Mojemu sąsiadowi kradli drzewo w lesie i postawił taką deskę. Wjechał na nią mój ojciec autem jak pojechał zobaczyc co tam w lesie słychać.Zanim sie zorientował że coś jest nie halo jak wyjechał na asfalt felgi były pogiete jak fawory. Wiec deska to słaby pomysł.
Wkop lepiej taki granitowy słupek na srodku żeby w miskę olejową centralnie trafił😉
1 godzinę temu, PerezStunt napisał:

Zadne deski ani lemiesze nie wchodzą w grę bo mi to ktoś wrzuci dalej w łąkę i sam w to wjade. Po prostu chce wiedzieć czy jak złapie kogoś na gorącym uczynku mogę bo trochę poszarpać? Z każdym żyje dobrze, wrogów chyba nie mam. Łąka od dziesięcioleci była dziadka, potem mamy i taty a teraz moja więc nikogo nie podkupiłem.

Po prostu postaw tabliczkę albo sznurek. Dużo młodych osób np. (dzieci rolników) nie wiedzą dokładnie gdzie czyje pola i jak faktycznie dróżki lecą więc jadą tam gdzie wygodniej. Jeśli postawisz znaki i ktoś zniszczy wtedy będziesz się martwił jaki następny krok.

U mnie na placu zawracają, tylko że na ręcznym i z piskiem opon. I tak sobie myślę założyć monitoring i tabliczkę ,,wjazd na plac - 100zł, zatrzymanie się - 200zł,, tylko muszę z księgowym skonsultować kwestie z podatkiem i wszelkie formalności.

Tylko też trochę śligi temat bo jak później komuś listonosz przyniesie do domu bilecik za stówkę to może się mścić...

jeżeli chodzi o paragrafy to znajomemu usługodawcy kosili qq na kiszonkę i zawrócili na polu sąsiada bo nie było innej możliwości znajomy dostał wyrok za to bo wzią na siebie rok w zawieszeniu na trzy lub pięć inny przypadek to po przejechaniu jednym pięć metrów kołem kolegium ja proponuje najpierw zagrodzić i tabliczka teren prywatny .

Adi96 napisał:

Haha kolegium,psy czy straż nie chcą sie takimi sprawami zajmować.Zazwyczaj to jest grzywna a nie zawiasy jeśli dostał to musiał właściciel mieć znajomego w prokuratorze a ja bym się od tej decyzji odwołał.

czy miał znajomości to nie wiem ale taka jest rzeczywistość że przejechali chyba po zasianym zbożu gość nie chciał żadnych pieniędzy na ugodę a policja też mu proponowała aby wzią kase i dał spokój chciał zrobić na pokaz bo tam kilkanaście działek dochodziło do jego pola i się kończyło (granica dawnych wsi i gmin) i dość często u niego na polu zawracano zrobił pokazówkę aby przestraszyć innych . Znajomy bogu.ducha winny sam nie kazał wjeżdżać na to pole ale chłopakom nie chciało się odcinać poprzeczki po skosie i taki wynik .

Dnia 18.07.2018 o 20:57, lukasz0920 napisał:

Weź deskę z gwoździem zakop, a najlepiej metalowa blachę i żeby tylko wystawiały gwoździe. Ziemia rzecz święta i i każdy kto wjeżdża powinien popamietac. W USA za takie rzeczy to by cwaniaczek popamietal.

Ciekawe co będzie,  jak ktoś tam będzie jechał np  rowerami z dzieckiem(hipotetycznie oczywiscie)  i się w to wpierdola? Polska to nie stany,  gdzie własność to świętość.   A w to co marek napisał,  że zrobił to za przyzwoleniem policji,  to aż nie chce mi się wierzyć,  że jakiś funkcjonariusz mu tak powiedzial. Co innego jak gdzieś leży przypadkowy kamień,  a co innego pozostawienie czegoś celowo. Jak jest wyjeżdżona nowa droga,  to ktoś kto nie zna tam topografii może całkowicie nieświadomie i bez złych zamiarów wjechać na te wyjeżdżona. 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v