Skocz do zawartości

Strajk:



Strajk rolników w miejscowości Dawidy przeciwko zabijaniu zdrowych świn.

  • Like 1



Rekomendowane komentarze

5 godzin temu, Thomas2135 napisał:

Czy komuś z Was ubyło coś z powodu 500+? U mnie nic się nie zmieniło. Jak płaciłem tak płacę. Wystarczyło system uszczelnić i mieć coś z tych podatków.

To jest właśnie to. TVP podało, że uszczelniono system podatkowy z czego jest na 500+ i inne rozdawnictwo (jakieś 30 mld rocznie) i część ludu Bożego z wiarą przyjęła tę informację. Ale zainteresować się i znaleźć info jak jest naprawdę już się nie chce, bo po co.

3 godziny temu, mk9422 napisał:

Widzę trafiliśmy na eksperta w sprawie przedsiębiorstw i na dodatek dzielących ludzi na mądrych i głupich. Tylko pamiętaj że jak uważasz się za mądrego a kogoś za głupiego to ten drugi myśli dokładnie tak jak ty. Normalnie jak sędzia o którym jest ostatnio głośno. Twierdzi że według niego jest zdolny do orzekania i to nie podlega dyskusji. Zdanie innych się nie liczy i ch.j. On jest mądry i wie najlepiej :) 

Wystarczy wiedzieć trochę więcej niż przeciętny zjadacz chleba i już cię nienawidzą. Jest wielu o podobnym sposobie myślenia. Ten sędzia nazywa się Iwulski. Według ciebie nadaje się do wyrzucenia. Jednakże prokurator stanu wojennego (Piotrowicz) opracowujący prawo, któremu jesteśmy dziś poddawani jest OK. A ja sobie myślę, że ty nie nadajesz się na rolnika choć zapewne twierdzisz, że jesteś zdolnym rolnikiem i to nie podlega dyskusji. Zdanie innych się nie liczy i ch..j. Jesteś mądry i wiesz najlepiej.

@Thomas2135 twoje wnioski świadczą, że nic nie rozumiesz. Nie zadawaj więc pytań jeśli z góry zakładasz, że będą one brzmieć "jak opozycja".

Jest taki film, w którym facet opowiada historię jak barman został obsikany przez gościa i się z tego cieszył bo dostał 300 $. Ja nic nie poradzę na to, że wielu godzi się być co chwilę tak obsikiwanych za marne 500+ albo inne polityczne łapówy. Jak miną czasy dobrej koniunktury pierwsi dostaną po du..pie.

Gość

Opublikowano (edytowane)

2 godziny temu, pawlus224 napisał:

Oj za wiele ich nie bylo a znikly tylko te legalne . Biełuszce pomaga czy komu ? 

Ubylo przedewszystkim rzetelnych pracowników , podrozalo paliwo , woda , oplata smieciowa , przeglądy rejestracyjne , ubezpieczenia , podatek rolny nieznacznie w gorę , powiedz , ze to nie ma zadnego zwiazku ?

Za wodę płacę jak płaciłem, śmieci 2 zł nw msc to nie majątek, podatek bez zmian. Jak ktoś robił i przestał, bo 500+dostał to rzetelny nie był. Problem jest inny z pracą i pracownikami. Lenistwo i dobrobyt. Pracy nie brakuje i jak ze 2 w domu robi to trzeci pier.. bo mu się nie opłaca. Na budowie teraz o robotę łatwo. Przychodzi na 2-3 dni, popraduje i go nie ma. Jak u weta, który lecznicę powiększa. Dach zaczynali zakładać w 7 osób a kończyli w 3. Ogólna drożyzna w sklepach jest, ale to nie rząd ceny ustala. W jakich sklepach drożeje, polskich? Dużo ich jest? Nie, to zachodnie podwyższają a polskie tylko idą za nimi. Jeśli chodzi o wszelkie artykuły obiektywnych osób, które mógłbyś przytoczyć to w żaden nie uwierzę. Zawsze jest w tym jakiś interes.

 Co do podatków. To po co wprowadziki jpk, split payment? 

Edytowane przez Gość

@marekfarmer "No i panie, kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy. To są nasze pieniądze proszę pana. Społeczeństwo."

Tu tak naprawdę chodzi o to żeby uzależnić rolników od poczucia, że dobry wujek Maowiecki im coś dał. Ale cichaczem, Mao drugą ręką ukradł innej grupie społecznej w nowym podatku zwanym dla nie poznaki daniną, składką lub akcyzą itd. Zabawa kończy się gdy ten rolnik musi nabyć paliwo a tu cyk paliwo w górę, żarcie w markecie a tu cyk cena w górę bo paliwo w gorę i inny nowy podatek, że o nowej biurokracji nie wspomnę. No i wtem następna grupa społeczna wychodzi na ulicę i dobry Mao i m coś da ale zabierze innym. Gdy ktoś ukradnie nam pieniądze to jest złodziejem. Gdy użyje do tego aparatu państwowego to nazywamy to sprawiedliwością społeczną a tak naprawdę złodziejstwo zawsze pozostanie złodziejstwem. I tak działają wszystkie rządy po kolej czy to PoPis, czy SLD czy inni okrągłostołowcy. Bawią się na nasz koszt a my raz na kilka lat możemy sobie wybrać kto będzie nas okradał.

A tu przeciwnie trzeba działać. Biurokrację uprościć czy też zlikwidować a podatki i wydatki państwa obniżyć. Pieniędzy do budżetu powinno wpływać jak najmniej. Wtedy będziemy konkurencyjni w stosunku do innych krajów.

A teraz rozbijmy na czynniki pierwsze ten śmieszny plan wielkiego socjalistycznego przywódcy Maowieckiego dla rolnictwa:

1. Większe dofinansowanie oznacza że oczywiście ktoś będzie musiał za to zapłacić a dodatkowo rolnik będzie się musiał z tego rozliczać to przybędzie mu biurokracji. Więcej będzie chciało robić system w bambuko i jeździć na rolniczym paliwie skoro tańsze niż normalnie. Ktoś to będzie musiał wszystko kontrolować no to urzędników przybędzie. No i ktoś będzie musiał kontrolować kontrolujących.

2. Narodowy Holding... - widać już nie ma gdzie upchać rodzin towarzyszy na państwowe posadki.

3. A może utwórzmy jedno wielkie Państwowe Gospodarstwo Rolne i pogońmy kułaków.

Niech się rząd w ogóle nie wtrąca co gdzie i komu sprzedaje rolnik. To jego własna prywatna sprawa żeby zrobić to z zyskiem.

5. Można również dotować rolnictwo na pustyni czy też rozwój dorożkarstwa w Kenii pytanie tylko dlaczego okradać jednych by dawać drugim. Czyli tym co lepiej gospodarują obciążyć za lenistwo tych gorzej gospodarujących.

Resztę pustych haseł żal komentować. Takie na zasadzie panny lekkich obyczajów: będzie dobrze jak wszystkim zrobimy dobrze.

Edytowane przez adikpl1

Te propozycje KPRM to jakiś żart. Pod tymi hasłami można zrobić wszystko albo nic. W wersji maxi to może kosztować budżet kilkadziesiąt miliardów. Skąd? Z podatków, czyli zabrać nam z jednej kieszeni i wsadzić w drugą chwaląc się wielkim sukcesem.

Tu nie chodzi o wszelkiego rodzaju dopłaty (czytaj: rozdawnictwo) bo zawsze znajdzie się stado cwaniaczków, by się nieuczciwie obłowić. Tu chodzi o stworzenie w miarę stabilnych warunków gospodarowania. Całkowicie rozjeżdżają się ceny środków produkcji i ceny płodów rolnych. Co chwilę rząd zmienia warunki działania: a to nie mogę sprzedać lub kupić ziemi, a to dopłaty były do czegoś, a teraz nie ma. Coraz więcej dokumentacji i obowiązków, I cała masa innych ograniczeń i warunków, których ogarnięcie kosztuje i czas i pieniądze. Do tego otoczenie biznesowe czyli banki, ubezpieczyciele, kontraktorzy mają w du..pie twoje problemy, bo nic im nie zrobisz (ponad dwa lata sądzę się z ubezpieczycielem) i walą nas w rogi jak tylko mogą. I do tego dochodzą warunki pogodowe.

Krótko mówiąc konieczny jest stały i rzetelny monitoring sytuacji wokół rolnictwa i szybkie reagowanie na zagrożenia. ASF to dobry przykład. Z naszej strony nie o jedność chodzi (jak napisał @MKrajes) bo tej nigdy nie będzie. Ale współpraca w ramach organizacji rolników (np producenckich), tak by występować z jednym głosem wobec władzy, dostawców i odbiorców. Miałem bezpośrednio do czynienia z dwoma ministerstwami i nie ma nic lepszego dla urzędnika jak jeden mówi tak, a drugi odwrotnie. On wtedy nic nie musi robić. To trochę utopia, bo znając Polaków nie liczyłbym na jednomyślność zgodnie z brzydkim powiedzeniem "każdy ch..j na swój strój".

tylko co wy chcecie zrobić, co wam ma dac morawiecki? problem w asf jest taki że za PSL i Sawickiego trzeba było mur postawić i walić w dziki, ujarzmić w zarodku wirusa a nie dzis gdzie hula po kraju. dwa koncerny stracone są bo da duńskie i niemieckie i oni biorą swoje świnie a nasze mają gdzieś tylko że tam są dopłaty, albo przejść na tucz kontraktowy i mieć jakiś stały dochód albo rzadac od państwa dopłat na wzór duński. ewentualnie jest jeden sposób jeszcze wymusić na przetworcach aby nie robili z jednej świni trzech w kiełbasie i innych rzeczach produktu mięsnego. co do cen ropa idzie na świecie w górę to wiadomo że produkty też w górę idą tak było jest i będzie. inaczej jest w przetwórstwie mlecznym są nasze mleczarnie i tutaj jakoś nie ma problemu z zejściem i strajkami pomimo tego że z litra mleka w sklepie są dwie

@GRZES1545 nie wiem czy masz doświadczenie w zbieraniu tej kupy. Około 10 lat byłem członkiem KIGEiT (Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji) a dwa lata przewodniczącym jednej z grup. Grupa liczyła kilkadziesiąt osób i uzgadnianie stanowisk to była droga przez mękę. Tu będzie wiele dziesiątek lub setek tysięcy osób, wiele lokalnych spotkań, wnioski z nich. Potem ich rozsyłanie, uzgadnianie, tłumaczenie i uzasadnianie itd itp. Przy totalnym braku zaufania i podejrzliwości tak licznej grupy osób rzecz nie do zrobienia. Pomijam tu pytanie, kto miałby prowadzić te uzgodnienia, a kto za nie zapłacić, gdy jest to praca na etat dla kilku osób. A na koniec i tak znajdzie się ktoś, kto nie zgadza się z takim stanowiskiem i pozamiatane. Już o tym wspominałem - nikt tego społeczeństwa nie uczył i nie uczy współdziałania. To żadnej władzy nie jest na rękę, bo silnie organizacje społeczne to większa kontrola i mniejsze pole manewru dla rządzących.

Czytam ten temat, ktoś jest za PiS, ktoś za po. Kukiz też się trafił. I myślę, że z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Jeśli powstała by nowa partia, nazwijmy ją X, i by wygrała, to znów byłaby wojna, że PiS się rzuca bo od koryta odeszli. Inni mówiliby, że to X wprowadza jakieś fanaberie. Kiedyś w tv było takie mądre zdanie, że obojętnie jaka partia by weszła, musi coś zabrać, i dlatego nikt się nie przebije. Jestem za młody, żeby wypowiedzieć się o ekonomii komuny ( czy zakłady dobrze działały, produkcja szła pełną parą, czy może na dłuższą metę to nie miało szans przetrwać). Nie wypowiem się o Kwaśniewskim, bo też nie bardzo wtedy rozumiałem co się dzieje. I naprawdę nie wiem, w którą stronę iść. Z jednej strony nie podoba mi się unia. Zawsze była gadka, że jak nie będziemy w Unii, to nie będzie handlu i wgl. Jeśli tak, to czemu Ukraina pcha swoje zborze? Może powinniśmy zrezygnować z Unii, jej towarów, dopłat i zacząć sprzedawać swoje produkty po faktycznych godnych cenach. Ale taki zamknięty system na dłuższą metę zamienił by nas nie wiem, w koreę? Naprawdę nie wiem, co możemy zrobić? Te strajki, pewnie, są potrzebne, ale rząd na to leje, a miasto powie że mają dopłaty i jeszcze im mało. Tego wroga nie pokonamy. Mam taki pomysł, żeby miesiąc przed wyborami nie publikować żadnych sądaży. Wtedy nie będzie myślenia "partia X ma 45% zagłosuję na nich, bo i tak wygra. Albo wcale nie pójdę, bo mój głos i tak nic nie zmieni" wtedy ludzi zaczęli by czytać programy wyborcze i trochę myśleć przy urnach. Wtedy za kilka lat może coś zacznie się zmieniać.
Kiedyś słyszałem jakaś wypowiedź odnośnie głosowań właśnie ze jak by ludzie głosowali tak jak chcą (tzn zagłosuje na to niezszeszonego bo dobrze gada a nie na partię która x % poparcia bo tamten ie wejdzie) To w sejmie było by ponad 50 %Właśnie takich niezrzeszinych posłów. Może to jest wyjście głosować na kogoś kogo się zna a nie na partię
Przesadzacie, nie każdy polityk kradnie. Co do 500+ to poczytajcie trochę o demografi w Polsce bo jest źle, bardzo źle jeżeli nic się nie zmieni to też staniemy się narodem starzejacym się jak np Niemcy tylko oni mają nowych młodych czarnych i sniadych przybyszów. Starzejacy naród to mega problemy z emeryturami i te 500 zł to co to jest? To grosze człowiek kupi dwa ubrania i niema. Trzeba się cieszyć jak jest, bo zawsze płacz jak to ciężko itp.
27 minut temu, lukasz0920 napisał:

Przesadzacie, nie każdy polityk kradnie. Co do 500+ to poczytajcie trochę o demografi w Polsce bo jest źle, bardzo źle jeżeli nic się nie zmieni to też staniemy się narodem starzejacym się jak np Niemcy tylko oni mają nowych młodych czarnych i sniadych przybyszów. Starzejacy naród to mega problemy z emeryturami i te 500 zł to co to jest? To grosze człowiek kupi dwa ubrania i niema. Trzeba się cieszyć jak jest, bo zawsze płacz jak to ciężko itp.

No ale co miesiąc te dwa ubrania , to przez rok może być szafa za mała . No i nie wiem czy dasz wiarę , ale niektórzy muszą sobie radzić bez 500+ . To takie trochę niezbyt sprawiedliwe .

Skoro zarabiają więcej? Mamy też inflację i z każdym rokiem najniższa krajowa jest podwyższana. Kiedyś 500 zł więcej znaczyło. Miałem taki przedmiot jak demografia i prowadził go typ który nienawidzi pisu ale program 500+ chwalił i ja po tym przedmiocie również zmieniłem zdanie. Dzietnosc w Polsce jest bardzo słaba. Teraz mało kto chce posiadać dzieci, jak już to jedno. Ludzie zaczęli patrzeć na siebie, kariera i kasa. Mam znajomych co mają 30, 35 lat i niemaja dzieci, bo poprostu nie chcą. Bo skończy się wygodne życie. I ja widząc jak ktos ma dwójkę i trójkę dzieci to mu nie zazdroszczę. Wręcz współczuję...
500 zł to dużo? Zacznij się leczyć dwie wizyty u lekarza i tego niema. Dwa razy napełnisz bak auta i też tego niema. Dentysta to zrobi najwyżej 3-4 zęby. Idź na imprezę, kilka drinków dwie osoby i też kasa ucieka. Produkty żywnościowe też do tanich nie należą. Teraz wynajem mieszkania np w Poznaniu to koszt od 1500 zł w górę Życie w Polsce staje się coraz droższe. Głównie też że ludzie zaczęli coraz więcej zarabiać i wydawać.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v