klepisko John deere 1470

Cepy proste? jeśli są przegięcia może trochę gorzej wymłacać, jak nie ma pęknięć i nie pozrywało nic to ja bym pracował na tym.

cepy proste. jutro jeszcze otworzę okienka i zobaczę co za klepiskiem

Jeżeli nic nie odpadnie i wszystko się trzyma to można jechać. Odepnij dolny podsiewacz i chwytacz kamieni żeby było więcej światła i obyś nic więcej nie zobaczył 😎

Jakiś pechowy sezon, zgięty heder, wgniecione klepisko, trzeba wyżej kosić

to efekt pierwszego pola i chęci golenia po ziemi

Między innymi dlatego mam bizona. U mnie tak klepisko wygląda po 1 sezonie a po 4 na całej szerokości, cepy krzywe, nie domlaca i trzeba robić sezon temu jak się pręt wbił w chwytacz to w ten nie można było go wyciagnac. Tylko do bizona koszt tego wynosi 1000 zł, z cepami klepiskiem , a do johna pewnie z 6-8 tyś.

mam takie wgiecie w claysonie i wymlaca dobrze jak nie rozerwane to bedzie szlo

Do końca sezonu pochodzi.

To i pochodzi w przyszłym sezonie jeżeli nie ma pęknięć ani nic nie odpadnie ani nie pójdzie dalej w kombajn. Klepicho kiedy zmieniane? 

1 godzinę temu, Rolnik1973 napisał:

Jakiś pechowy sezon, zgięty heder, wgniecione klepisko, trzeba wyżej kosić

tylko czekać na zgięty dyszel ...

Jeżeli cepy proste to i kamień nie był duży ale huk pewnie był? Jak to w Janku jak wpadnie 😋 siedzisz w kabinie a tu jakby miało bardziej i cała młocarnie wyrwać 😂 na ile kosiisz? Do uprawy bezorkowej? 

staram się na 10-12cm Ale tu przy między za blisko było i coś zlapalusmy

jak wszystko sie trzyma kupy to zostawic, efekt wziualny tylko niebardzo. druty siedzą cepy całe to spokojnie przechodzi

wolnej chwili klepisko na glebę młot dobra listwa i 90% wyprostujes przyokazi wymień popekane druty i dalej w robotę nie takie się prostowalo klepiska

rok temu gorsze klepisko prostowalem jak naprawiałem komuś rekorda gościu kosi na nim trawę i muwi że jest ok a było przeciągnięte w kilku miejscach i odkształcone od oryginalnego

23 godziny temu, Mich9 napisał:

Między innymi dlatego mam bizona. U mnie tak klepisko wygląda po 1 sezonie a po 4 na całej szerokości, cepy krzywe, nie domlaca i trzeba robić sezon temu jak się pręt wbił w chwytacz to w ten nie można było go wyciagnac. Tylko do bizona koszt tego wynosi 1000 zł, z cepami klepiskiem , a do johna pewnie z 6-8 tyś.

no yacenty także kup sobie bizona i nie bedzie problemu   bez kabiny najlepiej bo to tez zbędny koszt...

Taurus83 napisał: 23 godziny temu, Mich9 napisał: Między innymi dlatego mam bizona. U mnie tak klepisko wygląda po 1 sezonie a po 4 na całej szerokości, cepy krzywe, nie domlaca i trzeba robić sezon temu jak się pręt wbił w chwytacz to w ten nie można było go wyciagnac. Tylko do bizona koszt tego wynosi 1000 zł, z cepami klepiskiem , a do johna pewnie z 6-8 tyś. no yacenty także kup sobie bizona i nie bedzie problemu   bez kabiny najlepiej bo to tez zbędny koszt... Nie no mówię tylko że takie kombajny nie mają sensu ekonomicznego na moje ziemię, kamieni od ciula. 50 ha to spokojnie obsłuży. A po co pakować się w dodatkowe koszty jak można w coś innego zainwestować. Tam zrobię wszystko sam. Jak ktoś ma kasę niech kupuje, nic nie mowie 😀

dokładnie. wszystko musi miec równowagę. mój somsiad z wioski obok ma z 250 ha. ma bizona, 2x urus 16 i 12  jeszcze 80 albo 12  bez napędu

Taurus83 napisał:

dokładnie. wszystko musi miec równowagę. mój somsiad z wioski obok ma z 250 ha. ma bizona, 2x urus 16 i 12  jeszcze 80 albo 12  bez napędu

Pewnie jeszcze z tego 250 ha to 150 ha dzierżaw. U nas też są tacy agenci ;D

30 minut temu, Taurus83 napisał:

dokładnie. wszystko musi miec równowagę. mój somsiad z wioski obok ma z 250 ha. ma bizona, 2x urus 16 i 12  jeszcze 80 albo 12  bez napędu

Prosperujące gospodarstwo  Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby na takim areale i przy takim sprzęcie można było zachować jakąkolwiek równowagę 

Większość to dzierżawa. Sieje tylko żyto pszenicę i gryke. Ma suszarnie i jednego/dwóch pgr 'owców. Także daje radę. Sprzedał kilka hektarów to sobie kupił suwa z kurą w logo. Lubię go i szanuje ale nie rozumie sposobu gospodarowania. 

No właśnie. Jedni inwestują w gospodarstwo, inni w dobry samochód, który tak naprawdę na siebie nie zarabia Niby taki ma mniej zmartwień, ale kiedyś to źródełko w końcu się wyczerpie. 

Z czego on żyje?Bo skoro żeby kupić samochód musiał sprzedać ziemię.Mając tyle hektarów to on powinien chodzić pod krawatem.

Przecież większość to dzierżawy z których pewnie nie ma dopłat. Jeśli na taki areał posiada bizona i stare usrusy to chyba nieciężko się domyślić, że kokosów z tych upraw nie ma. Ciągnie z tego jak z dojnej krowy, ale jeśli tej krowie nie da jeść to ona w końcu przestanie dawać to mleko

Dzierżawa z gminy także luz. Słabe ziemie. 4-6. Do tego muflony dziki i jelenie.  W ubieglym roku byl problem bo padalo przez 3 tygodnie i gryki nie mozna bylo zebrac.  Zwierzaki mu zniszczyly gryki na 60 tys. Sądzi się z kołem łowieckim. Twierdza ze specjalnie ja zostawił zeby kase wyciagnac...Sprzętowo zatrzymał się głęboko w latach 90. Z modernizacji nie korzystał.