Skocz do zawartości

Ursus C-360 z prasa Z224


maniek321

Prasowanie siana część 2 😉




Rekomendowane komentarze

No właśnie z centrum jestem. U mnie poprzechodzili na bele, bo nie ma kto robić. W mojej i sąsiedniej wsi jest razem ze mną 4 młodych. A dwie następne nie ma nikogo. A starzy nie mają bydła. Do kostki potrzeba przynajmniej dwóch ludzi. A każdy jeden młody gospodarz jest sam... To nie ma wyjścia. Albo kostki i jakimś cudem kogoś najmie, albo będzie się męczył w małych oborach, i słomę luzem nosił. Mój klient też robił kostki, bo było mu wygodniej, ale od dwóch lat nikt nie chce przyjść, i już mi mówił, że w tym roku będą okrągłe. Tylko kilka kupi i wypróbuje, jak to będzie. Kiedyś była sytuacja, prasuje u niego 3 ha, przychodzi i mówi, że narazie koniec, bo pomocnik jednak nie przyjdzie, bo do lekarza musi jechać (miał być na 100 procent) i musi sam wozić. Jak wracałem, obok tego pomocnika, to ten akurat grilla sobie robił... 

W moich rejonach Małopolskie to wieksza cześć ludzi prasuje w kostki bo nie ma takich gospodarstw ani pól na to żeby ktos chował po 40krów jak w Centralnej Polsce gdzie pole w jednym kawałku ma 30ha,u nas pola srednio po 40arów i góry takie że szkoda gadać,Najwiekszy gospodarz ma 100ha ale zbiera wszystko co sie da az 25km od domu

Edytowane przez TylkoOkragly

ja tez z centralnej pl i u nas nie ma pól po 30ha.

Obrabiam trochę ponad 30 ha i jest tego ze 30 kawałków jak nie więcej.

co do kostki to dla siebie tez ona była wygodniejsza w ścieleniu (parę kur parę świnek), ale zwozić jej nie miał kto. Ja kombajnem tata z prasą i przyczepami i nikogo więcej nie ma.

Balotów się narobi i moga leżeć czy pada czy nie pada, turem się pozbiera, później też sie pzyniesie a i do ścielenia nie jest aż tak źle.

15 minut temu, czesio200 napisał:

Powiem Ci, że u nas to nawet pod sklepem nie ma ludzi.. może przez to, że mandaty sie sypia.

10 lat temu było pełno, ale jak chciałeś do kostki kogoś to i tak nie było kogo. Bo każdy chętny, ale najpierw postaw później robota, a jak wypili to już nic nie zrobili.

Dokładnie tak jest. Do mnie kiedyś przyjechał facet "na przyczepkę" z innymi do buraków. Mówi ojcu, że taki chory i żeby mu wlać. Ojciec mówi że jak robotę zaczyna od picia, to może wracać. No to już poczeka. Skończyło się na tym, że go delirium złapało na polu, karetka przyjechała, kazali go odstawić do domu. Tyle nam wyszło z pomocnika extra 

Kolega TylkoOkragly ty chyba jednak nie wiesz co piszesz i nie wiesz jak jest w Centralnej Polsce. Takie pola to tylko na pomozu i w Wielkopolsce, tak samo i obory. U nas w centrum to wszystko ciasno. Pola owszem długie, ale wąskie. Przynajmniej u mnie. Jeśli chodzi o ręce do pracy to jest bardzo ciężko kogokolwiek znaleźć do kostek czy innych prac. Na razie u mnie jest spokój z szukaniem bo mam zawsze tych samych pomocników i mnie to cieszy, ale też mają swoje lata wiec właśnie musieliśmy przerobić dach na oboze żeby już pomału okrągłe można było robić. Ale druga obora juz mi na okrągłe nie pozwala i musimy się przemeczyc. Dlatego na razie kostki ale już mamy małe plany na przerobienie stodoły z garażem na ogólną na wszystko obore. Prasy sipmy super sprawa ale to trzeba mieć albo to co kolega Griga napisał albo przyczepę samozbierajaca, a już się z taką spotkałem krempe. Fajny patent ale też kosztuje. Młodych nie ma bo każdy praca a starszy nie przyjdzie bo juz trochę swoich lat ma, i nie mam nic do nich bo to normalne. Wkurza mnie to że pod sklepem podchodzi co chwile jakis gościu i albo "wózek odprowadze", lub "pan poratuje". Znajomy chciał raz wziąć do pracy takiego pana smakosza alko. do pracy, to powiedział znajomemu ze zaraz wróci. Poszedł ale na inny parking marketu obok cwaniaki. W okrągłych mniej pracy przy zwozeniu. Ale wieksza praca przy noszeniu na plecach siana bydlu. A tak kostka to przez małe drzwi swobodnie można przejść i się nie męczysz.

@czesiu200 ty jesteś z okolic Konina jak dobrze kojarzę . No to tam jak jeżdżę do rodziny w odwiedziny to te kawałki zawsze mają miedze nieważne że kawałek szeroki na 8 metrów miedza jest i to czasami taka na pól metra a u nas to jak słupy z prądem stoją na miedzy to  pół kołami za te słupy się w orywują bo ziemi za mało mają :) PGR byłby tam gdzie dobra ziemia była a gdzie piachy to rodzinne gospodarstwa . Przynajmniej tak u mnie w okolicy było.

Gość

Opublikowano (edytowane)

U mnie (pow. Łęczyca i Kutno) jest kilka PGRów A tak średnia gospodarstw to może 15 ha, może mniej. Oczywiście jest kilku po kilkadziesiąt, do 100 ha. Ja mam 30, ale pola po 1-1,5 ha. Tyle, że wszystko w obrębie kilometra. A ten właściciel PGR po sąsiedzku ma 5 działek po 50 - 60 ha. Pszenica, rzepak i buraki. Po sąsiedzku ma aronię, i też musiał kupić kombajn, bo przestali przychodzić. Ale z tymi spod sklepu jest u mnie ciekawie. Sklepy GS pozamykane, to wszyscy są w jednym miejscu. X lat temu tata szukał do cięcia liści, to jasno powiedział jeden, że kto siał, to niech teraz tnie. Ale policja ich nie rusza. Czasem się podpyta, kto po kielichu jeździ, czy coś, a w zamian państwo sklepowe ma immunitet. Byłem niedawno w Koninie na egzaminie z mechaniki na Zagórowskiej 😃

Edytowane przez TomaszStach
33 minuty temu, tytanowyJanusz napisał:

wszystko przez 500+ próżniakom się nie chce bo za nic pieniądze dostają

nie za nic, tylko za rozkładanie nóg. ;) Sam biorę na dwójkę dzieci, ale i w polu robię. Lepiej zarobić w dwóch miejscach niż w jednym. Ale ja mam większe aspiracje niż kasa wyłącznie na jabole od rana do wieczora.

Powiem tak. Cieszą się ci co mają duże gospodarstwa i kupe ha. Nam mniejszym będzie zawsze brakować żeby się dorobić na coś lepszego i żeby było lżej. Ale mniejsza z tym. Moim zdaniem to powinni zwiększyć dopłaty i  stawke mleka za litr sporo. Zmniejszyć kontrolę gospodarstw i ten rygor zasad by można było wziąć jakąś maszynę na prow. Ale tylko możemy sobie pomarzyć. Także musimy się wszyscy przemęczyć. 

3 godziny temu, TylkoOkragly napisał:

W moich rejonach Małopolskie to wieksza cześć ludzi prasuje w kostki bo nie ma takich gospodarstw ani pól na to żeby ktos chował po 40krów jak w Centralnej Polsce gdzie pole w jednym kawałku ma 30ha,u nas pola srednio po 40arów i góry takie że szkoda gadać,Najwiekszy gospodarz ma 100ha ale zbiera wszystko co sie da az 25km od domu

Uwierz mi że nawet tacy co mają 10 byków potrafią robić okrągłe belki, nie trzeba kilkudziesięciu hektarów i 40krow. Na upartego zebrałby ta słomę w kostki we własnym zakresie, bez pomocników, tylko po co się męczyć we trzech skoro jeden ogarnie duże w tym samym czasie, a i zimową porą lepiej raz w tygodniu odpalić ciągnik i przewieźć kilka belek do obory jak dzień w dzień nosić małe kostki na własnym garbie. Mówię o słomie, siano ogarniamy luzem lub mała kostka

Edytowane przez bratrolnika

Ja nie mogę z tymi oborami nie przystosowanymi ja 16 byków i  mam baloty postawione za oborą zaraz albo przed zależy i żyję i wygodniej jak bym miał nosić kostki tak wezmę sobię na widły siano lub słomę i wniosę do stajni przez drzwi.Jak sobie przypomnę jak musiałeś robić te kostki przekładać ręcznie 3 razy to dziękuję bardzo i to jeszcze w 3 osoby bo nikt ci do roboty nie przyjdzie


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v