MF 255 z turem

napęd tura z ciągnika czy z osobnej pompy, bi jeśli z ciągnika to i tak zaraz to przerobisz polecam pompe na wom bez tego praca takim turem to meczarnia, wspomagania z orbitrolem też nie ma, ale jak miałbym wybierać to wolał bym mocną pompe na wom, bo z orbitrolem i takim turem nie nadążysz kupować zwrotniczek, przegubów i wymieniać łożysk w kołach

TUR konkretny. MF będzie miał ciężkie życie z nim.

Dzięki za rady narazie jest z ciągnika wspomaganie będę zakładał a przòd jest po remoncie

U wuja jak założył wspomaganie to właśnie wszystko zaczęło się sypać i dopiero jak założył mocniejszcze części to spokój, glowiczki ma chyba od c330.

polecał bym jeszcze te mocowanie tura zespawać z mocowaniem kabiny to duzo daje tur stabilniejszy, oraz na wzór dużych ładowaczy słupice u góry tu przed przednią szybą złączyć śrubą lub jakąś listwą którą można odkręcać, jak tam nie zepniesz wysoko to mocowanie na bank będzie pękać a z takim krokodylem to będzie konkretne masy nosił

Mocowanie tura jest na 4 śruby od spodu skrzyni biegów i na 4 śruby (2 po każdej stronie ) właśnie przykręcone do mocowań kabiny , a słupice są złączone tylko może akurat na tych zdjęciach tego nie widać dobrze.

Drążki kierownicze z  360 lepiej założyć, a wąsy rozbić na gorąco. Ja mam tak zrobionę zwrotnicę z 4011, zdjęcia są  w galerii.

ciekawe czy nie będzie urywało śrub w zaczepie przednim, bo u mnie urywa jak rzadko dokręcam zaczep

Jak jest śruba klasy 5.8 chińska to norma, ale gdy będzie 10.9 to już inna kwestia.

oj tur to wszystkie śruby potrafi pourywać popekać i poobrywać wszystko, ale nie to jest najgorsze w tym ciągniku, ten ciągnik średnio nadaje się do tura bo ma za szybkie biegi 1/R a na żółwiu będą za wolne, przez co pracujemy na niskich obr a to zabójstwo dla perkinsa, przynajmniej w moim 2 razy pękł wał, a teraz po naprawie kapitalnej jedżdze tym jak z jajkiem, to dobry ciągnik ale nie do tura