Skocz do zawartości

Cennik Ursus 1997



Cennik ciągników Ursus z kwietnia 1997 r.




Rekomendowane komentarze

Wystarczy sobie porównać ile ludzi kupowało kiedyś ciągniki a teraz i już ma się odpowiedź, że teraz jest zdecydowanie lepiej ;) Tak samo samochody jak kiedyś był jeden w rodzinie to już było coś. Teraz więcej samochodów niż osób w rodzinie nikogo nie dziwi, jedynie OC boli ale to inna bajka :P 
Z moich wyliczeń wychodzi, że siła nabywcza jest podobna teraz a kiedyś ale wydaje mi się, że obecnie kupujemy znacznie więcej ciągników. Może kiedyś nie było agrofoto i ludzie nie czytali takich głupot, że na 20ha musi mieć traktor tak ze 120KM, żeby się wyrobić z robotą.? :D 
 

Edytowane przez melon10641
1 godzinę temu, pawlus224 napisał:

W zasadzie to byl dobry czas na kupno ciagnika - nie bylo juz przydzialow a nie bylo jeszcze chujni Europejskiej u nas i wymogow na zakup sprzetu .

W moim regionie (powiedzmy w skali powiatu) duzo ludzi pokupowalo te ursusy 3512 , do dzis jezdza jedne bardziej poszanowane inne zniszczone , pamietam jak patrzylem zza szyby 10 letniego wtedy 3p z zazdroscią na nowiutkie ursusy ktore widywalem na targowiskach czy skupach :)

Tak źle na Unię piszesz, a jak tylko spóźnią się 1 dzień z wypłatą środków i zaczyna się wielki lament czy to tutaj na Af czy na Fb ;-)

18 minut temu, pawlus224 napisał:

A na ch.. pomocnikowi majstra na budowie ciagnik ? Albo gospodarka albo praca ;)

Przedstaw wyliczenia ile rolnik musial i musi pracowac na ciagnik kupiony za gotowkę .

Użytkownik melon10641 przedstawił Ci ile trzeba było danego towaru sprzedać na konkretną kwotę a ja odniosłem się do siły nabywczej przeciętnego Kowalskiego. 

 

6 minut temu, jakub2812 napisał:

Mój Ursus 2812 z 1997 jak go kupiliśmy 20k miał 4 lata, teraz wezmę za niego więcej niż dałem bo jest full oryginał.

Ja za swojego z 89 roku dałem 16 tys w 99 roku a obecnie wziąłbym 23 tys lekko tyle że w 99 roku za 16 tys można było  kupić 5 ha ziemi a teraz za 23 tys 0,8ha. Macie więcej kasy ale mniej możecie kupić. 

@TheMariko12 Pokaz mi gdzie narzekam ? Niesprawiedliwie i bez podstawnie mnie oceniasz .

A jesli by się spoznili i bym narzekal to co nie mialbym racji ? Do cholery rolnika mają obowiazywac terminy , nakazy ,zakazy , dyscyplina a Instytucja ustala terminy ktorych nie przestrzega ?

Gdybys utrzymywal się z rolnictwa inaczej bys gadał ;)

Ja gdybym mial liczyc na łaskę UE czy da czy nie da kasę , to pewnie teraz nie moglbym spac po nocach , uprawialbym sałatę i wieszal ogloszenia na kazdym slupie ze przyjmę ziemie w dzierzawę ,a i oczywiscie bogato opisywalbym swe plony na AF ;)

@pawelol111 chodzi wlasnie o to , ze guzik są warte wyliczenia dla "typowego" Kowalskiego bo to tak samo jakbys liczyl ile rolnik mogl i moze kupic maszynek do robienia waty cukrowej .

Odniosłem się do pracy. Można odnieść się do cen zbóż w danym roku, można odnieść się do cen żywca tylko tu tkwi jeden problem. We wszystkich przypadkach wydajność wzrosła. Są większe możliwości dlatego ciężko w liczbach określić o ile tańszy jest dziś ciągnik niż 20 lat temu. Najłatwiej zrobić to w dniówkach. 

Oczywiście Ja, Ciebie nie oceniam i nie miało to na celu nikogo urazić, ale jak czytam, że ktoś coś pisze na temat Unii, że jaka zła itp, a później wchodzę na Fb, a tam co 2 post, "czy u was są dopłaty, czy dostaliście cokolwiek", to aż się nóż w kieszeni otwiera :)

Unia jest jaka jest , ale gdyby nie te dopłaty to przynajmniej w mojej okolicy 95% jeszcze ornej ziemi, porastałoby lasem, a Ci co tam jeszcze mieszkają, albo po wyprowadzaliby się do miasta w poszukiwaniu pracy, albo skończyłoby z piwskiem w ręku.

Nie musisz liczyć na niczyją łaskę, masz 2 ręce, więc kombinuj , żeby w życiu lżej było :)

Ja musiałem wykształcić się i pójść do pracy, żeby mieć stałe źródło dochodu, a rolnictwo traktować jako jedno z hobby, które jest bardzo kosztowne, a dochody coraz niższe i coraz trudniej cokolwiek sprzedać ....

I właśnie gdyby te 95% porastalo lasem to dochody nie byłyby coraz niższe i nie byłoby coraz trudniej czegokolwiek sprzedać.. jak to ujales.
Czytając co poniektore komentarze mam wrażenie że ludzie niezdaja sobie sprawy skąd się biorą te "unijne pieniądze". Najprostszymy słowy.. Żeby krowa dała mleko to trzeba jej dac jeść..
A skoro tak już piszecie o kosztach to w latach 90 ludzi prowadzących 10 hektarowe tradycyjne gospodarstwa było stać na postawienie domu, budynków gospodarczych, kupno nowych maszyn w tym także traktorow, jak i zakupu chociażby nowego poloneza z salonu czy samochodu ciężarowego. Powodzenia w czasach obecnych dla gospodarstw 50 hektarowych.
bez uni ani rusz
3 godziny temu, pawelol111 napisał:

Tylko czemu nikt nie kupował wtedy tych dużych maszyn skoro taki to był rarytas? W 96 roku pomocnik majstra na budowie tyrał za 20złotych. Teraz 120. Wzrost 6krotny. W tamtych czasach na ursusa w komforcie 120km taki pomocnik pracowałby 4575 dniówek. Obecnie Zetor 120 km kosztuje około 240 tys (jest o 2 klasy wyżej jak obecny Ursus) i można go kupić za 2000 dniówek pomocnika. Jeszcze jakieś głupie skamlenie jak to kiedyś było tanio?

Głupie to jest przeliczanie ceny maszyny rolniczej na dniówkę budowlańca. A te płace 20 i 120 też wzięte z księżyca. Jak już tak się czepiłeś 1996 roku to pszenica kosztowała wtedy 600 zł/t, a to oznacza, że żeby kupić Ursusa 1234 trzeba było sprzedać 150 t pszenicy. Dzisiaj sprzedasz ją za 700 zł/t czyli dostaniesz 105000 zł. Kupisz za to nowy ciągnik 117 km bez unijnej dotacji i bycia na postronku urzędu skarbowego (do 2004 r. Vat na maszyny wynosił 0%)? I nie wyjeżdżaj tu z wydajnościami z ha, bo i wtedy porządny gospodarz wyciągał średnio 6 t/ha pszenicy.

Twierdzić, że nikt nie kupował wtedy dużych maszyn może tylko przedszkolak, którym wtedy byłeś. W obecnym województwie kujawsko-pomorskim Interhadler Toruń sprzedawał w 2000 r. już spore ilości Case serii MX. Perkoz Brodnica też nieźle sobie poczynał z New Hollandami. Że nie wspomnę o sporych ilościach Zetorów różnych serii. Tradycjonaliści kupowali nowe Ursusy ciężkiej serii lub Belarusy i Pronary.

2 godziny temu, pawelol111 napisał:

Użytkownik melon10641 przedstawił Ci ile trzeba było danego towaru sprzedać na konkretną kwotę a ja odniosłem się do siły nabywczej przeciętnego Kowalskiego. 

 

Ja za swojego z 89 roku dałem 16 tys w 99 roku a obecnie wziąłbym 23 tys lekko tyle że w 99 roku za 16 tys można było  kupić 5 ha ziemi a teraz za 23 tys 0,8ha. Macie więcej kasy ale mniej możecie kupić. 

I widzisz, sam sobie udowodniłeś, że siła nabywcza pieniądza spadła. A to właśnie przede wszystkim z ziemi rolnik czerpie dochód a nie z traktorów.

30 minut temu, pawelol111 napisał:

W latach 90 byla najgorsza bieda na wsi a nie stawianie obor. Raj to lata 80 a właściwie koncowka.

Wtedy najgorsza bieda na wsi to może była pod Siedlcami, ale to nie powód, żeby wrzucać całą polską wieś do jednego worka. Tak samo jak i całe lata 90.  W ówczesnym gospodarstwie moich rodziców:

  • rok 1990 - nowy Zetor 7211 + nowy Ursus c330m + nowa stodoła 216 m2 + nowa chlewnia 96 m2
  • 1993 - nowy garaż 256 m2
  • 1995 - nowy Polonez Caro 1.4 MPI
  • 2001- nowy Ursus 1234 (fabryczny kredyt na 3 lata 0%, wpłata własna 35%, prowizja 2%)
  • 2002 - nowy opryskiwacz i rozsiewacz
  • w latach 1976-2000 powiększenie areału z 5 do 45 ha, z czego większość w latach 90.

Poza Ursusem 1234 zakupy robione bez kredytów inwestycyjnych długoterminowych. Jako kredyt obrotowy wykorzystywany był jedynie tzw. kredyt nawozowy.

Gość Luke16

Opublikowano (edytowane)

1 godzinę temu, pawelol111 napisał:

W latach 90 byla najgorsza bieda na wsi a nie stawianie obor. Raj to lata 80 a właściwie koncowka.

Ciekawe gdzie taka bieda była? Ja szczerze powiem że wręcz przeciwnie i tutaj AS2 dobrze prawi. U nas na 10ha 10ciu krowach i ok 30tu świniach od 1989 do roku 2002 inwestycji było full i wszystko praktycznie bez grama kredytu. Nowy Zetor 7211, przyczepa 4t, rozrzutnik dwuosiowy, prasa kostka, przyczepa samozbierająca, orkan, zakup ziemi, generalny remont domu plus dobudówka, w 1988 zakup dwuletniej Skody 105, wcześniej nowej Syreny. Ojciec spłacił brata wystawiając mu dom w stan zamknięty surowy i na wszystko starczyło. Masę ludzie nakupilo 3512 i 2812, full tego na okolicę jest właśnie lata 1996-1999. Teraz? Zrób, kup coś bez kredytów czy dofinansowań. Od lat ok początku 2000 wioska u nas stanęła. Nikt nic nowego nie postawił, kilku domy tylko ociepliło i kilku porezygnowalo z hodowli zostając tylko z ziemią i idąc do pracy... Kiedyś kto słyszał żeby któraś z osób robiła gdzieś w robocie. Teraz? Praktycznie kolejno odlicz...

A i jeszcze jedna cenna uwaga. Kiedyś maszyny kupowało się nowe lub prawie nowe bo było na nie stać. Teraz bez dofinansowania kupuje się stare rupcie z zachodu ale przynajmniej poczucie jest jedno że jest to moje a nie bankowe.

Edytowane przez Luke16

Tak sobie mysle ze nawet u nas na biednej lubelszczyznie ojciec w latach 90 kupil kombajn anne nówkę , przczepę nową ,2.45ha pola , postawil małą stajnię i konstrukcję wiaty 31x9.5m .To wszystko na 10 ha pola.

Mi Unia dala na ciagnik 48KM a musialem za to spelnic warunki i uwiazac się biznesplanem na 5 lat ... 

Cieszylem się jak kupilem trupa d-50 za swoje ,przede mną budowa domu , jak go dzisiaj postawic z 10ha i kilku szt bydla ?

 

Był czas że mleko było po 0,5zł a świnie po 1,8 zł. U was może było lżej przez to że gospodarstwa były większe. W moich stronach niestety. Pierwsze lata po 90 roku to zastój i marazm. Dopiero potem troche ruszyło - pojawiły sie MF3512  i jakieś niewielkie inwestycje budowlane. Tylko że prawdziwy bum rozpoczął się od 2003 roku. Co druga obora modernizowana, powstają nowe budynki. Pierwsze NH witają na moim terenie. Wzrasta wydajność. Kiedyś 3 t z ha pszenicy to był wynik a obecnie 6 t nie robi wrażenia (z mozaiki 4-5 klasa). 

Paweł no widzisz u Ciebie tak było, ale nie znaczy że w całej Polsce... Dam prosty przykład zakupu ON bo pamiętam to doskonale, kiedyś wioska się zgadywała beczka przyjeżdżała i kupowało się po 400, 600 litrów ropy. Dzisiaj? Jedzie się jak braknie na stację z kilkoma banieczkami... I najciekawsze jest to że nikt wtedy tego nie kontrolował, nie było żadnych dopłat i się żyło, a nawóz kosztował 1/6 tego co dzisiaj kosztuje. 

Gość marekfarmer

Opublikowano

30 minut temu, pawlus224 napisał:

Tak sobie mysle ze nawet u nas na biednej lubelszczyznie ojciec w latach 90 kupil kombajn anne nówkę , przczepę nową ,2.45ha pola , postawil małą stajnię i konstrukcję wiaty 31x9.5m .To wszystko na 10 ha pola.

Mi Unia dala na ciagnik 48KM a musialem za to spelnic warunki i uwiazac się biznesplanem na 5 lat ... 

Cieszylem się jak kupilem trupa d-50 za swoje ,przede mną budowa domu , jak go dzisiaj postawic z 10ha i kilku szt bydla ?

 

Dokładnie  w Kuj-pomorskim  też  tak było :)

Co do  dzisiejszej budowy domu  to  mogę ci  podpowiedzieć  że  na YT  jest  Łukasz  Budowlaniec  który  sprzedaje i buduje domy  i ma Projekt domu za 150 tyś   ok 100m2  nie duży  dom  ale  własny.

A skąd  wziąć kasę na 10ha  i kilku sztukach bydła  to  jest  pytanie    Na które  odpowiedź  jest  jedna  Iść  do roboty  na Etat  inaczej niemożliwe  w UE

Paweł o to ty chyba w jakiejś Nigerii mieszkasz, co porownujesz zmianę technologi produkcji do czasów kiedyś tam? ja pamiętam świnki się chowało po 4 zł gdzie koncentraty były za śmieszna kasę gdzie mogłem to chować sobie bez sznurka na szyi w postaci agencji gdzie nikt nic nie kazał, chowałem zdrowo ludzie jeśli smaczne bo nikt nie kazał i wymuszał robić tanio a dziś uchowaj sobie to zaraz straszą że dopłaty zabiorą i w ogóle. oczywiście że lepsze czasy były w tedy człowiek miał więcej czasu i kasy a dziś się jest niewolnikiem w swoim własnym zyciu, tylko praca i coraz więcej rób i tanio produkuj od domena 21 wieku, rób masę za grosze bo tego markety wymagają bo ci zrobią promocje na mleko i jak się mleczarnia dostosuje to może wkładać produkty a jak nie to wypada z chandlu a to kosztem kogo rolnika bo jego najłatwiej ulierdolic, bo co on nie odczuje przecież. dali ci ochłapy dopłaty abyś tanio robil miał ta różnice za marny produkt, ja powiem tak podpisuje się pod tym aby odebrali dopłaty wszystkim zobaczymy kto ile pociągnie sobie. co do sprzętów u nas więcej było traktorów kupionych w tamtych czasach i każdy brał nówkę za gotówkę a nie używany złom z zagranicy, u mnie też w 93 prasa w 93 Zetor 94 kombajn Bolko 95 nówka fiacie 97 żuk diesel 2000 lublin3 i to noweczki z fabryki 2004 pierwsza przechowalnia 2007 drugi budynek za około 300tys, 2008 drugi dom, i po 2010 zmiana profilu produkcji na działy specjalne i to chwała panu bo bym chodził głodny od 2014 bo ni w ząb za warzywa nie ma godnych stawek że chyba tylko czosnek dawał godny zysk. co do Ukrainy mam w dupie ich i się nie boje ceny po 300za tone zboża bo jak będę miał u nas poniżej 50 zł to pójdzie wszystko w piec bez zmrużenia oka tak że nawet mi powieka nie zadrży że grzech mam od tyle w temacie siły nabywczej i opłacalności rolnictwa, u nas widzę że się gospodarki kończą młodzi idą do roboty starzy jeszcze jakoś ciągną ale do czasu, dziś się nikt nie chcę uwiazywac młodzi wola wakacje weekendy wolne a nie pług czy siew, spokojnie i w waszych rejonach do tego dojdzie, powiecie to duży weźmie i będzie robił ale i on się nie zesra jeżeli coś nie wymysla w najbliższych latach to nie będzie komu robić na wsiach za tę grosze, ciekawa prawidłowość młodzi pobrali kasę młodych rolników i mgr po 5 latach sprzęty wyprzedane i do pracy idą bo dostali kilka lat pod rząd że się nie udało i mają to gdzieś już. Dziś trzeba kombinować bo nie ma się za co zyc, sąsiadka niedaleko chowa świnki i ubój prowadzi na lewo i sprzedaje w Krakowie ludziom wychodzi ja świnka po 1300zl za taką kasę można robić a nie zysk na świni 50zl ja pierd śmieszne pieniądze, ona ma gdzieś sanepidu i inne dziady bo mówi mogą mi wziąć dopłaty a ja sobie odbije na mięsie i tak to powinno wyglądać bo ludzie szukają dziś normalnego jedzenia a tu masz pręgierz na karku i strach żeby cię nie złapali za chow. sam mam 4 sztuki dla siebie i jak weterynarz powiatowy szczepil psy dwa tyg temu dostały mnóstwo żarcia co by się nie darły czasem i żeby nie słyszał gość. panowie debilizm do kwadratu
Gość Luke16

Opublikowano (edytowane)

40 minut temu, pawelol111 napisał:

Tylko dlaczego dopiero w czasie po wejściu do UE powstają wielkie chlewnie, obory, kurniki, co podwórko to ciągnik z napędem albo pięć. U mnie jest więcej gospodarzy jak kombajnów zbożowych. Z czego to wynika? 

 

Może u Ciebie bo pracując jako tech wet robiąc sporo km i zgłoszeń w okolicy jakoś nie widzę tych wielkich, obór czy chlewni. Gdzieś się zdarzy ale nie to że jest tego masę. I jeszcze jedno ilu rolników, popełniło samobójstwa właśnie przez UE, a ilu gospodarstwo zlicytował komornik, lub sami zamknęli?

A zakup ciągnika używanego to jakiś wyczyn? 

Dodam tylko tyle że obecne gospodarstwa to praktycznie są ostatnie podrygi. Czemu? Bo młodzi ludzie wolą pracować w mieście niż krowy doić. Następców na okolicę u nas tyle że dobrze licząc to jeszcze któryś palec w jednej ręce zostanie

Edytowane przez Luke16

u nas w latach 90  dwa razy wygryzły oziminy myszy w takim stopniu  że trzeba było je przesiać . dwa razy wszystko wymarzło , dwa razy zalało a w 97 wszystko zalało po przerwaniu wału . Do tego zbankrutował punkt zboża i płacił w ratach po 50 zł za zboże , trzeba jeszcze było stać w kolejce . zbankrutowały rzeźnie . tak więc nie wszedzie trwała sielanka.

Nawet ten rok u mnie można powiedzieć że jest sucho- optymalnie , żniwa bez problemu a co dzieje się na północy ? u nas oziminy piękne , rzepaki tak samo a czytam że są regiony i wygląda to kiepsko.

 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v