PROFI

Zgadzam się z Tobą. Mam kilka starych egzemplarzy i można powiedzieć,że nic lepszego do tej pory nie wymyślili...przynajmniej w Polsce a ten dodatek,który jest do TopAgrar to jakaś śmieszna namiastka.

Skąd kolego posiadasz te czasopisma ?

Nie wiem jak kolega ale ja przywoziłem z PolAgry w Poznaniu. Na stoisku TopAgrar dawali za darmo już od końca lat 80-tych. Zawsze mieli po kilka numerów. To była i jest skarbnica wiedzy.

A dzisiaj? co z tego ,że w internecie na stronie jednego czy drugiego czasopisma jak aby coś przeczytać należy wykupić dostęp. Mam kilkanaście egzemplarzy Farmera od 94 do 05 roku tu można coś ciekawego znaleźć. prenumerowany był Farmer przez 8 lat ale doszło się do wniosku czasu nie ma czytać a żeby coś było sensownego to nie zawsze. Różnica między starszymi egzemplarzami była choćby taka ,że podawano cenę sprzętu a w nowych? Nie spotkałem się no chociaż w kilku może coś tam było.

Nasza prasa rolnicza zeszła na psy. Jeśli chodzi o opisy sprzętu i "testy" to są to ewidentnie teksty sponsorowane przez dystrybutora sprzętu i nic więcej. Piszą same pierdoły a jak znajdą jakąś wadę to,że w lusterku mało widać albo schowka nie ma na dokumenty. Profi można zaprenumerować w wersji papierowej po angielsku i po niemiecku ale tanie to raczej nie jest. Tu wychodzi kolejna zła strona zmian na wsi. Nie ma praktycznie już tak zwanych klubów wiejskich i bibliotek. Sporą część prasy i czy innej literatury rolniczej można by mieć wspólnie i do tego dotowane przez gminę ale jest jak jest i raczej długo lepiej nie będzie. Niby jest internet ale nic nie zastąpi dobrej prasy czy książki. Druga sprawa to to,że takie kluby czy biblioteki łączyły trochę społeczeństwo bo się ludzie tam spotykali a teraz spotykamy się jedynie wirtualnie w necie.

Źródło moich zbiorów to głównie szkoła, w której w latach 90 tych zdobywałem zawód Rolnika i poznany tam wtedy pewien nauczyciel dla którego prospekty, gazety (podobnie jak dla mnie) to nie były tylko kawałki papieru, które za chwilę można wyrzucić, a jako że byłem ( mówiąc nieskromnie) chyba jego ulubionym uczniem, miałem to szczęście, że przejąłem od niego większość zbiorów. A np. Top Agrar prenumeruje z małymi przerwami od  ok. 1997 roku ( wcześniejsze numery mam od w/w nauczyciela. Mam też m.in. większość numerów Farmera z lat 90- tych.

Teraz zimą robię mały remanent i układam wszystko do kupy. Pism Młody Rolnik (późniejszy Farmer), Farmer, Top Agrar, oraz zapomniany już i mało znany Traktor nie liczę na sztuki czy roczniki tylko na chyba setki kilogramów

Ja w zeszłym roku, budując magazyn na maszyny, wygospodarowalem w nim parę metrów kwadratowych, gdzie mam nadzieję niedługo znajdzie się wszystko w jednym miejscu , w godnych warunkach. Żonie powoli kończy się cierpliwość, bo większość trzymam w domu, porozrzucane w kilku szafach ( a też jest tego pewnie kilkaset kilo).