przyczepa BSS PS08

Przygarnął bym taką brandyskę jak by się trafiła w dobrej cenie i z papierami :)

gdzie rabotasz???

@up 

gdzie popadnie

A to nie ma stałej pracy w waszych stronach? U nas głód pracowników aktualnie, na każdym płocie wisi ogłoszenie szukam pracowników

stała jest , ale jak to na ścianie wschodniej h*j nie pieniądz a po 8 godzinach to człowiek wy*ebany bardziej jak koń po westernie że ani czasu ani sił nie ma by się jeszcze gospodarstwem zająć tym bardziej że przez to ciężko pogodzić wynajęcie usług od rolników z maszynami którzy mają też swoje gospodarstwa , odłożyć nawet nie ma z czego by nazbierać na wymarzonego fendta czy inne maszyny,  z pół roku szukałem w zawodzie byle była na miejscu  ale nie wyszło i stąd stwierdzenie że się robi co i gdzie popadnie , do tego problemy ze zdrowiem nie bardzo nie pozwalają przebierać w ofertach 

Edytowane 2 Lutego 2018 przez konteno

Dnia 31.01.2018 o 23:42, kamcio15 napisał:

Przygarnął bym taką brandyskę jak by się trafiła w dobrej cenie i z papierami

troche powęszyłem i dobrych pare lat temu to 2 takie tylko w gorszym stanie nieodmalowane pogonili po ok 9k ale sa ciekawsze rzeczy za których się rozglądam i których nabyciem sie interesuje ale  ledwo z 2 z przodu to na niezbyt wiele można sobie pozwolić

Te 2 z przodu to w pensji? Jeśli tak to różnice miedzy Wrocławiem jest duza. Brat zmienił niedawno pracę, poszedł do firmy jako magazynier wózkowy. Na dzień dobry 3 z przodu, a po okresie probnym więcej. I jest to raczej normalna pensja w okolicy. A im bardziej poszukiwany zawód tym wiecej. Mechanik w dziale utrzymania ruchu dziś spokojnie dostaje 5-6 brutto na początek (musi oczywiście coś potrafic)

Magazynier z 3 z przodu ? No ladnie

zgadza się na wschodnim wygwizdowiu to 1500 na rękę a jak ci coś nie pasuje to droga wolna, wcale nie ma poszanowania człowieka

griga powiedz jeszcze ile we Wrocławiu kosztuje miesięczne utrzymanie się, tzn wynajem mieszkania, opłaty itd wtedy się okaże że ta 3 z przodu to jest tyle co 1500 na ścianie wschodniej Polski.

Nie wiem ile kosztuje wynajem bo mieszkam w swoim domu, reszta kosztów myślę że będzie podobna bo jedzienie wszedzie wychodzi tyle samo. Na pewno usługi sa u nas droższe ale to wynik wyższych kosztów pracy. Zresztą po rejestracjach na nowych osiedlach widać ile ludzi ściąga do Wrocławia ze wschodu. Nawet biedra We Wrocławiu i okolicy daje bodaj 3100 brutto na dzień dobry

Właśnie jakby Ci przyszło zapłacić 1800 zł za wynajem mieszkania to te 3000 to też nie są jakieś kokosy ;)

1 godzinę temu, tytanowyJanusz napisał:

zgadza się na wschodnim wygwizdowiu to 1500 na rękę a jak ci coś nie pasuje to droga wolna, wcale nie ma poszanowania człowieka

dokładnie , do tego pracowników zza wschodniej granicy taka wypłata urządza i jakoś specjalnie polacy na wschodzie nie maja powodu do zawodolenia bez względu na to kto się do koryta na wiejskiej co 4 lata dopchnie , za to ci z kierowniczych stanowisk to se za to wywindują tak że od reszty kraju praktycznie nie odstają 

A po co Ci mieszkanie dla jednej osoby? Kolega wynajmuje kawalerkę którą kupił kilka lat temu za 1000zł +opłaty więc też nie ma co zdemontować. Brat kupił pod Wrocławiem kawalerke i ma ratę kole 700zł a do centrum ma pociąg 10min jak coś.

A po co Ci dom i gospodarstwo jak masz wspaniała pracę? Ja nie widzialem w korporacji starszych ludzi. Każdy kto ma rodzinę zabezpiecza się na tyle ile sie da. Najbardziej w życiu  nie lubię cyników. Złożyć się z rodziną na rachunki i życie a spłacać kredyt i zarabiać  3-5tys to ile wy placicie za jedzenie?

Edytowane 3 Marca 2018 przez wojak1986

@up

jeśli taki z wioski robiący w mieście dokłada się nie tylko do rachunków i życia ale i typowych wydatków gospodarstwa to spoko 

z resztą mało to tu takich robiących w mieście i zarobioną kase dokładają do prowadzonych gospodarstw , chyba żaden wstyd umieć lub przynajmniej starać sie to pogodzic 

a co ludzie robią z hajsem ? jak nie lepsze nowsze większe szybsze i droższe samochody , sprzęty rtv agd czy drogi markowy ciuch to przejadają i przepijają , ewentualnie inne  kosztowne pierdoły typu kina teatry opery koncerty,dyskoteki , restauracje , puby , wypoczynek na urlopach czy inne hooj wie co jeszcze

 

Edytowane 3 Marca 2018 przez konteno

1 godzinę temu, wojak1986 napisał:

A po co Ci dom i gospodarstwo jak masz wspaniała pracę? Ja nie widzialem w korporacji starszych ludzi. Każdy kto ma rodzinę zabezpiecza się na tyle ile sie da. Najbardziej w życiu  nie lubię cyników. Złożyć się z rodziną na rachunki i życie a spłacać kredyt i zarabiać  3-5tys to ile wy placicie za jedzenie?

Szczerze to nie rozumiem o co Ci chodzi? Ja akurat gospodarstwa nie mam, ma je Mój Tato, za to mam swój dom który spłacam pracując w korpo. Nie wiem gdzie pracujesz ale ze mną robią ludzie 20,30,40,50 letni a nawet i tacy którzy już są po 60-tce i przepracowali w tej firmie 20lat.

A kolejną sprawą jest to że nie samym jedzeniem człowiek żyje, chcesz iść do kina na basen. Raz w roku na jakiś urlop (4 osobowa rodzina w najtańszej Grecji 8tyś) i robią się koszta na które trzeba zarobić.

Też nie wiem o co chodzi przedmówcy? Zatem pomagasz tacie z woli serca, zgoda i nie ma dla Ciebie  znaczenia czy ta nieruchomości trafią w ręce koscioła? Mi tutaj chodzi że  ziemia rolna to też lokata kapitalu i jesli staniesz się  właścicielem to np dzieci bedą miały  kapitał. Najwidoczniej tylko u nas w rodzinie jesteśmy  tacy pazerni, a większość na tym forum rolnictwo traktuje jako wolontariat. Każdy w swoim działaniu  ma jakiś cel. Tak sobie tutaj rozmawiamy że  miasto fajnie wczasy ale jak spadek sie trafi to co odmowią?

To ja znam takich co doja Unię na czym się da, kupując nowy sprzęt za dotacje a i tak nie mieszkają na wsi, bo sobie gdzieś pracują w mieście i tak naprawdę maja wyje.. na wieś i rolnictwo :) a potem to co Unia dała to po 5 lat się sprzeda i kasa będzie. Niestety takie są realia i coraz więcej osób tak robi postrzegając pracę na wsi jako dodatek a nie główne źródło dochodu.

co to za problem odmowić? no i co weźmiesz ze sobą tą ziemie na drugą strone, a jakby rodzice chcieli oddać ziemie w ręce kościoła, to co?

Znasz trochę życie jak tak to nie gadaj glupot. Honorem unosili się i było tak jak mówisz że  nikt nie chciał, ale dzieci rosną, zdrowie też jedno i co wtedy zmiana zdania? Z życia też znam przypadki co zarzekają że sami i nie chodzi tutaj tylko o rolnictwo, a pozniej Jaworowicz ma polewke i się szarpią. W Polsce  to tacy wszyscy honorowi i uczciwi tylko każdy  wie ile znaczy czyjeś slowo....

to inna sprawa. Ja już powiedziałem, że nic nie będe chciał, a już planuje samodzielny mały zakup. Dla niektórych sprzedaż ziemi, a szczególnie ojcowizny to dyshonor. Wole zrobić coś sam od nowa

53 minuty temu, wojak1986 napisał:

Też nie wiem o co chodzi przedmówcy? Zatem pomagasz tacie z woli serca, zgoda i nie ma dla Ciebie  znaczenia czy ta nieruchomości trafią w ręce koscioła? Mi tutaj chodzi że  ziemia rolna to też lokata kapitalu i jesli staniesz się  właścicielem to np dzieci bedą miały  kapitał. Najwidoczniej tylko u nas w rodzinie jesteśmy  tacy pazerni, a większość na tym forum rolnictwo traktuje jako wolontariat. Każdy w swoim działaniu  ma jakiś cel. Tak sobie tutaj rozmawiamy że  miasto fajnie wczasy ale jak spadek sie trafi to co odmowią?

Tak pomagam rodzicom z dobroci serca i z tego że to lubię. Ale to co zrobią rodzice z majątkiem który zgromadzili to jest ich sprawa. Na pewno nie mam zamiaru zostawać na ziemi bo wiem jak ciężka to praca a jak mało się za nią dostaje.

 

Prawda jest taka ze zgoda buduje i dobry biznes nikt Ci lepiej nie dopilnuje jak brat czy siostra. Mowię w wiekszym wydaniu a nie jednoosobowa firemka. Pozniej rodzenstwo się  hajta, dzieci, to nie musi ale często  wiele zmienia. Ja wiem że  samemu to samemu, ale przynajmniej ja chcialbym na kogoś  liczyć może  żona  hehe. Samemu nigdy tyle się nie zbuduje co wspólnie...

4 minuty temu, griga napisał:

Tak pomagam rodzicom z dobroci serca i z tego że to lubię. Ale to co zrobią rodzice z majątkiem który zgromadzili to jest ich sprawa. Na pewno nie mam zamiaru zostawać na ziemi bo wiem jak ciężka to praca a jak mało się za nią dostaje.

 

A kto tu mówi o zostawaniu na gospodarstwie? Najwidoczniej mało znam ludzi skoro tylu tu bezinteresownych hobbystów, mam inne spostrzeżenia ze swojego życia. Skoro nie inwestujesz tam wlasnych pieniedzy to moze i prawda...

Czasem właśnie inwestuje nawet i swoje pieniądze, ale pokaż Mi hobby które nie kosztuje? Ale mam zdanie takie że czego sie sam nie dorobisz tego mieć nie będziesz. Rodzice pomogli Mi dając ziemię pod budowę domu a na resztę sam zapracuję.