Ropień

rozciąć skalpelem i resztę wycisnąć.

Tylko dokładnie wycisnąć i zdezynfekować. Im szybciej tym lepiej. Od razu po spuszczeniu krowa poczuje ulgę. Jak masz możliwość, to lepiej weta wezwać, czasami takie coś trzeba przeciąć i zszyć. 

Edytowane 27 Stycznia 2018 przez stokrotka120

Jednemu mojemu bykowi takie coś w identycznym miejscu się zrobiło, ale nie aż takie duże  

jak zejdzie ropa przemyć vagotylem .

przekłuj i nie wąchaj, potem wpompuj w dziurę wodę utleniona i wyciśnij i zabieg powtórzyć

jeżeli ruszać to tylko i wyłącznie przeciąć w taki spodób żeby podczas ruszania nogą przyszła ropa jeśli się pojawi  mogła się  wydostawać, no i oczyswiście zdezynfekować.Ja dodałbym jeszce antybiotyk przeciwzapalny

No to ciach https://www.cda.pl/video/16123d9

Porób jakie foty albo nagraj filmik jak sie tym zajmiesz

Edytowane 27 Stycznia 2018 przez Roman4321

Roman, akurat jadłem, ale że tak w oborze? Toż tam pełno bakterii.. ...  

Ja przyglądając się temu zdjęciu, myślałem, że wyciśnie się gęsta zmiana, a to wodnista... 

Edytowane 27 Stycznia 2018 przez patryk546

Trzeba też przemyć okolice  nakłucia z przyklejonych odchodów i dopiero i potem zabezpieczyc czyś co by się nieprzyklejiło na rane.

Tam nawet wygolone chyba było ale nie mam krów i nie wiem jak to się tam potem  wygoi czy sie nie bedzie dalej sączyć ropa.

Edytowane 27 Stycznia 2018 przez Roman4321

wymyj to ładnie woda i do apteki skocz po jodyne, kup skalpel, nici i zszywak będą mieli na spokojnie na stanie, polecam dać krowie coś na uspokojenie, zaparz cała cherbate z melisa i daj na wiadro 10litrowe daj krowie do picia po 30 minutach możesz robić zabieg najlepiej było by wygolic sierść, nasmaruj jodyna i przekluj delikatnie, rana się zagoi podstawa to dobre wyczyszczenie jej, nie polecam wody utlenionej lepszy rywanol by był do zagojenia się rany,

Ewentualnie są takie elastyczne bandaże dla zwierząt, oddychające, zabandażować jej to żeby nie brudziło się, aczkolwiek takie rany szybko "zastygają", aby tylko potem strupa nie zdzierala, bo będzie się paskudzic.. 

powiem tak mam taki przypadek i mogę się wypowiedzieć otóż, po pierwsze sprawdź mocznik bo napewno masz wysoki A jeżeli chodzi o przebicie tego to faktycznie ropa wyceci ja akurat smarowalem mascią ichtialowa i pękło samo lecz po pewnym czasie znowu robilo się duże i wychodziły ścięgna ,A to wszystko przez duży mocznik W mleku. Sztuka moja akurat poszła na mięso.

Ten na tym filmiku chyba w złym miejscu przekuł . Dziabnął bym to na samym dole , jak @sołtys48 pisze żeby samo ładnie zeszło. 

U mnie jak byk naderwał ścięgno to też ropa się zbierała wet przeciął dużo ,dwa razy płukanie fioletem gruszką gumową i raz dziennie rękawiczki i wyciąganie takiej gęstej ropy ,zaszycie tego lub zaklejenie to nie za dobry pomysł, zagoiło się ale długo to trwało , kilka miesięcy temu byk jak dostał widłami to to samo trzeba było robić i w obu przypadkach zastrzyki  .

Szyje się świeże rany a nie ropiejące

U krowy znajomego na grzbiecie wyskoczyło takie coś, to zaszywal wet i nie było problemu. Zbyt duże rozcięcie było żeby tak to zostawić.

Edytowane 27 Stycznia 2018 przez stokrotka120

Mocznik mialem przy ostatnim badaniu na całym zbiorniku 230 chyba, ta sztuka jest akurat zasuszona, raz juz to tata próbował to glebiej naciąć, to krew zaczela sie lać ze nie mogliśmy zatamowac, dopiero pomogly cisane opatrunki, dlatego boje sie drugiego podejścia i pytam was.

bo trafiliście w naczynko krwionośne, kłuj w inne miejsce, nisko.

Będzie się paskudzic w tym miejscu, owinąć nie można bo musi wyciekac zadzwoń do weta może dren włoży i owinie. Mam to teraz u byczka z tym ze zaraz za guzem kulszowym więc jest czysto. Było jak cytryna a ropy od cholery 3 dni i już nie leci jak wyciskam to jakieś resztki i krew. Nie pozwolić żeby się zasklepilo rozdrapywac i nie rznij nie wiadomo ile, ropa sama przeżre będzie dziura jak 5zł 

jak krew idzie to nawet dobrze bo wypłukuje ranę z tego syfu

To cholerstwo jest trudne do wyleczenia bo też mam jedną sztukę z takim guzem z tym że u mojej sztuki cały czas się sączy ropa raz gęsta raz wodnista. 

Wet powiedział że to robi się dlatego że krowa miała wrzoda podeszwy  (a nie wysoki mocznik jak niektórzy sugerują ) 

A i jeszcze jedno ja na koniec nie mogłem wycisnąć wyszło trochę białego kikuta,  konsystencja gumy złapałem szczypcami i wyciagnalem, dosłownie trysnęło ropą i krwią i dopiero przestało nachodzic. 3cm długie białe a końcówka az zielona jakiś rdzeń, myślałem ze to jakiś pędrak

Primo najczęściej to sie robi po zakłuciu

Takie coś najpierw powinno się smarować maścią ichtiolo-kamforową lub jedną i drugą na zmianę. Po niedługim czasie guz robi się miękki i uwypukla w najsłabszym miejscu. Wtedy dopiero można rozciąć a nie twarde jak kamień. Na przyszłość to takie rzeczy leczy się wcześniej a nie czeka i podziwia jak rośnie.

Thomas ma 100% racji, to sprawdzony sposób.

Masz racje za długo z tym zwlekalem, przebilem dzis twarde jak kamień, nie bylo w tym ropy tylko woda wszystko ladnie zlecialo,resztę wycislem i zalalem rywanolem.