Skocz do zawartości

Łąki


mf362

Czy u was dbają o czyszczenie rowów melioracyjnych?


Rekomendowane komentarze

U mnie w polach odkąd pamiętam jeszcze nigdy nie kopali tylko przez wieś poprawili rów po powodzi w 2010 r . U mnie dużo rowów jest na granicy działek czyli każdy ma po kawałku i moja wieś co pisze na stronie gminy nie jest zmelioryzowana a w sąsiedniej robili to tam gdzie jest melioryzacja to woda nie stoi   

Odnośnik do komentarza

o gminne rowy w miarę dbają, zaś o rzeki (które podlegają całkiem innej istytucji) już jest wiele gorzej, znowu co ciekawe, od źródła do pewnego miejsca kopią co 2 lata i cacy rzeka jest zrobiona, a od tego miejsca to koparki dobre 40 lat nie było (tata tyle pamięta), 4-5 lat temu byli, troche drzew pościnać i syfu z gałęzi narobić.

Odnośnik do komentarza

U nas widzę jak i wszędzie, byle jak i byle metrów nałapać. Teraz mają się jakoś ta władze zmieniać i wszystko będzie w Urzędzie Gminy czy jakoś tak więc może się poprawi sytuacja.

Odnośnik do komentarza

Dokladnie jak czyscili to pozabierali ludzia drzewa .

Taka sytuacja.to co w rowie to ich.

Ale korzeni nie wyrwali,:()

Odnośnik do komentarza
Jeśli mamy mokry rok jak tą jesień to jest problem na łąkach, po dwa baloty trzeba wywozić bo przyczepę i ciągnik się wyciągnie jak mrozy złapią a rowy od 40 lat nie czyszczone, każdy mostki porobił nie drynami tylko piachem, ogólnie tragedia i tyle, główne rowy raz na 3 lata czyszczą a poboczne gdzie między nimi 40 ha łak nawet nie ruszone :/
Odnośnik do komentarza

U nas jak pisałem w innym temacie rowy co rok wykoszone nie ma żadnych krzaków na rowach jak to było 20 lat lub więcej temu, odmulanie względem potrzeb ale ogólnie są OK.

Odnośnik do komentarza

U nas jak skończyła się komuna to i skończyło się czyszczenie rowów i rzek. W tak obwitym w opady roku jak miniony to trzeba było zapomnieć by wjechać na łąki torfowe. Woda w rowach równo z brzegami bo w rzece to samo. Na rowach wszędzie krzaki. Jeśli gdzieś coś jest czyszczone to tylko na własną rękę przez właściciela ale to tylko tam gdzie ktoś ma łąkę przy ujściu rowu do rzeki bo jak dalej to nie ma sensu czyścić skoro dalej zarośnięte i zamulone a kogo stać na oczyszczanie kilkuset metrów nie swojego rowu no i może jeszcze ktoś będzie miał pretensję,że po jego łące sprzęt jechał i mułu na wywalał z rowu na łąkę skoro jemu łąka może być zalewana bo u niego tylko "ptaszki" się hoduje za kasę z Chujni Europejskiej. Reasumując czegoś takiego jak spółki wodne w naszej gminie nie ma właśnie od upadku komuny i czasów gdy mój ojciec był "prezesem" (całkowicie społecznie) miejscowej spółki wodnej. Teraz to nawet strach przez większość przepustów przejeżdżać bo torf z nich "wyparował" i kręgi na wierzchu...a zbrojone były tylko na łąkach dla PGR. Na łąki dla indywidualnych dawali bez zbrojenia bo to pod fury z końmi było a nie pod ciężki sprzęt.

Odnośnik do komentarza
U nas koszenie calej gminy raz na rok. Oczyszczanie co roku 1/3 rowow z calej gminy. Spolka wodna prawnie nie ma nic wspolnego z gmina po za nazwa. To oddzielna instytucja. Stawka ustalona na 24 zl. Sciagalnosc skladek na poziomie 91 %. Nawet zlozylismy wniosek unijny o koparke
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v