Nie użytki rolne ok.15 ha

u nas by to nie postało. Bierz w dzierżawę

u nas tak samo doplaty do różnego rodzaju gówna robią swoje . koniu wiesz o kogo mi chodzi .

U nas Lubelskie okolice Białej Podlaskiej  tez jest sporo takich nie użytków, koło mnie  jest około 50ha porzuconej polany w lesie a to przez to że kiedyś każdy chciał mieć łąkę/pole i podzieli na kawałki po 10-20 arów  a teraz nikomu sie nie chce obrabiać tego i zarasta drzewami. 

Niedaleko mnie w południowej Wielkopolsce jest sanatorium i kobiety-kuracjuszki z pod wschodniej granicy robiły zdjęcia pól dla swoich mężów. Dlaczego robiły? bo nie widziały miedz albo cieniutkie paski, zero nieużytków a doorane do samego rowu no i pola ciutkę większe, z kolei na mnie 15ha nieużytku robi ogromne wrażenie. 

Moja wypowiedz nie ma na celu obrażenia kogoś także proszę bez ataków i fochów

U mnie takie nieużytki to norma ,niektórych to naprawdę niema sensu użytkować bo strasznie mokre ,ale są kawałki niezłej ziemi i nikt tego nie użytkuje , sam teraz zaorałem 1,5 ha i jeszcze 0,5 ha mam zaorać ugoru ,znajomy mówi: jak użytkujesz jeden  kawałek to weź resztę żebym miał z głowy .

Edytowano Styczeń 7, 2018 przez Azor07

Bynajmniej w moich stronach to jest tego multum, a wszystko tereny zalewowe i jak to dzierżawić ?

szkoda że mnie tam nie ma tyle ziemi w odłogu a u nas to się każdy zabija o kawałek nieużytku

To u mnie 25kilometrow na wschod od Lublina jeszcze nie jest tak zle , gorsze łąki stoją ale tam gdzie trawa ladna to sam dojezdzam 10 kilometrow i kosze na siano .

Na wschodzie też miedze cieniutkie albo niema ich. A reszta pola cała w perzu, takie jest u nas gospodarzenia przysłowiowych ,,Januszy" 

55 minut temu, iron napisał:

u nas tak samo doplaty do różnego rodzaju gówna robią swoje . koniu wiesz o kogo mi chodzi .

Wiem wiem. Mozna powiedzieć że jest dwóch takich. Żeby to jeszcze było za miedzą lub na jednej wiosce. Ale żeby jeździć po 40km to przesada.

U mnie do gardeł sobie skaczą nawet za kase ziemi 6z nic się nie marnuje

Troche tam mokro i zbyt dojazdu nie ma teraz.

Mostki dryyny pozabierali pokradli.

 

U mnie też pełno nieużytków wszelkiego rodzaju. We wsi piachy i ludzie nie dający nic uprawić a za wioską torfy i bobry. Dodatkowo wszystko rozparcelowane, że 80 arów to już duża działka. 

Torfy to jedynie użytki zielone, orać nie można

U nas za ziemi to by sie pozabijali, szwagier szwagrowi dzierzawe podkrada i takie cyrki

Tam wpasc ciągnikiem lub koparko o tej porze to chyba trzeba go pozostawic na lata:D

W naszych rejonach to tez jest tego troche ale kiedys nikt nie bral tych łąk, kosili tylko Ci co na doplaty reszte odlogiem stalo. Teraz przyszedl czas ,że slomy malo to wszystkie łaki po kosili na podscial. Nawet ludzie z Podlaskiego przyjezdzaja po to i placa od belki. ☺

To widzę że u was nie ma głodu ziemi U mnie to nawet takie ziemie co nawet zielsko tam nie chce rosnąć bierze się w dzierżawy ładuje sie porządnie obornika i zawsze coś tam urośnie

umie w wiosce i okolicy jest 40ha odłogiem oraz w 2 wiosce gdzie mam pole to warszawiacy majo z 500ha odłogu a tylko 2 posadziło wierzbę gdzie ja zimą zaorałem 80ha pod uz

PawloZEN a z jakich okolic jesteś nie wiesz czy nie chcą oddać tych ugorów w dzierżawę?Kurde co ja bym dał żeby u mnie tyle ugorów było

Edytowano Styczeń 7, 2018 przez Gospodar55

o

 

Edytowano Styczeń 7, 2018 przez Gospodar55

5 godzin temu, supermichal13 napisał:

U nas Lubelskie okolice Białej Podlaskiej  tez jest sporo takich nie użytków, koło mnie  jest około 50ha porzuconej polany w lesie a to przez to że kiedyś każdy chciał mieć łąkę/pole i podzieli na kawałki po 10-20 arów  a teraz nikomu sie nie chce obrabiać tego i zarasta drzewami. 

Pewnie w latach przedwojennych to było takie wspólne pastwisko? Nie mogę sobie przypomnieć jak to się "fachowo" nazywało

Ok 16 km ode mnie jest też taki obszar nieużytków - łąk o powierzchni ok 600 ha, jeden gospodarz ma to wszystko wydzierżawione który ma bydło opasowe i świnie. Co roku 30% z tego jest koszone tam gdzie da się wjechać. Aż serce się kraje jak to moja mama mówi.

Edytowano Styczeń 7, 2018 przez mfek3050

to sie chyba nazywało błonie

17 minut temu, danielhaker napisał:

Pewnie w latach przedwojennych to było takie wspólne pastwisko? Nie mogę sobie przypomnieć jak to się "fachowo" nazywało

 

Jaka miejscowośc