Skocz do zawartości

Sieczkarnia New Holland 1900- koszenie kukurydzy na kiszonkę



W tym roku kukurydzę skosiliśmy dopiero 6 października tj. piątek :)
Kukurydza nawet ładnie obrodziła.
No i nie obyło się bez kilku wpadek na polu z racji dużej wilgotności gleby :D
Ekipa:
- Sieczkarnia New Holland 1900
- Zetor 7045+ rozrzutnik dwuosiowy czarna białostocka z nadstawkami do kukurydzy
- Ursus c360+ rozrzutnik dwuosiowy czarna białostocka z nadstawkami do kukurydzy
- John Deere 2850 z turem


Rekomendowane komentarze

@bratrolnika No można tak powiedzieć, że był bezrobotny przy tej akcji bo po pierwsze ten znajomy co kosi nam kukurydzę zaoferował też taką opcję, że przyjedzie swoim ciągnikiem 4x4 z turem i będzie działać na silosie, a że 912 jest bez napędu to przystaliśmy na takie rozwiązanie, po drugie nie było kierowcy na trzeci nasz ciągnik więc Ursusek stał tylko i przyglądał się jak działamy :D po trzecie na silosie byłby tłok gdyby Ursus dołączył do JD przy deptaniu, a po czwarte w transporcie te by się nie przydał bo jak na dwa zestawy woziliśmy to czasem sieczkarnia czekała maks 1-4 min i nawet sieczkarni ani razu nikt nie gasił :)

Pozdrawiam :)

@14thekamil14 A to czemu tak? U nas w najbliższej okolicy to praktycznie już nie ma kukurydzy na polach :D

@nikolas29 Ta sieczkarnia wyposażona jest w dziobowy heder 4 rzędowy :)

@bobcat2250 W 912 są lekkie problemy z hydraulicznym WOM-em bo pod obciążeniem jak rozgrzeje się olej to nie da rady kręcić więc temu woziliśmy c360 a nie U912 :)

@14thekamil14 Yhm, rozumiem :) U nas też kto posiał wcześniej to i szybciej kosił, a kto później to dopiero teraz ostatki kończą kosić :)

@zielaz Wiesz co, że wyjątkowo w tym roku od posiania aż do zbioru QQ dziki nie dokuczały, ale znowu kilka km dalej u znajomego dzień przed koszeniem kilka arów zniszczyli. A tak poza tym to jakoś w tym roku w naszej okolicy może odrobinę mniej jest tych dzików aniżeli w ubiegłych latach. Dziki trochę przystopowały to za to u niektórych tak wilki dokuczają.

To trochę nie dobrze, że dziki trochę Ci QQ zniszczyły ale co zrobisz na te gadziny nic nie poradzisz.

u mnie udało się skosić dopiero w poniedziałek 9paź, i to przy drugiej próbie:

-pierwsza z rana class jaguar z palcowym 4 rzędowym ujechał jakieś 10m i siadł . .. 

-druga class jaguar z 4x4 i kemperem i poszło, jedna mała wpadka była bo kolega z NH z metal fachem na tandeme lekko musiał być pociągnięty :) 

Powiedzcie mi czy nic się nie stanie pryzmie która zmokła przed przykryciem jej folią ?

 

@szymon09875 Yhm, rozumiem, jednak to tylko c360 i każdy zna jej możliwości :)

Tak, w większości kursów c360 sama wjeżdżała na silos, jedynie później kilka ostatnich kursów trzeba było większym ciągnikiem pomóc. Tak sobie myślę, że może i cały czas z rozpędu c360 wlatywałaby ale po co ryzykować i niszczyć to co się wcześniej udeptało, przynajmniej jak jest nie poryte na silosie to kukurydza nie psuje się :)

@oniak Widzę, że i u Ciebie było bardzo ciekawie podczas akcji QQ na kiszonkę.

U nas też gdy rano zaczęliśmy kosić to jak sieczkarnia ciągnęła za sobą rozrzutnik aby od miedzy przekosić ścieżkę to też zaliczyła małą wtopę ale szybka akcja wyciągania i kosimy dalej. Później jeszcze pod koniec koszenia było takie miejsce na polu, że z pełnym rozrzutnikiem Zetor miał spore problemy żeby ten cały zestaw wyciągnąć  z pola, fakt trzeba było z 10 min walczyć Zetorem zanim wyjechało się z pola na drogę ale jednak udało się bez pomocy drugiego ciągnika. I tak do zakończenia całej akcji były tylko te dwie wyżej wymienione wtopy.

Wiesz co, moim skromnym zdaniem uważam, że nic nie powinno się stać tej Twojej pryzmie :) Z doświadczenia wiem, że nawet jak w czasie koszenia popada nieduży deszcz to nie trzeba tego bać się i jeśli nigdzie nie będzie dochodziło powietrze do pryzmy to ta kukurydza normalnie się zakisi :)

@WitekRolnik,,, u mnie było by ścięte jeszcze we wrześniu, jak była pogoda ale wystawił mnie ten co kosi ( teraz przyjechał wjechał zakopał się i mówi no nie pójdzie a Ty człowieku rób co chcesz ...)

 potem dolało, a wiadomo teraz zimno, ziemia już nasiąknięta to już nie ma gdzie wsiąkać, zresztą codziennie dolewa... na szczęście udało się na popołudnie załatwić innego z lepszą sieczkarnią i poszło 

Jak patrzę na YT na filmiki z koszenia kuku to w sumie mogę powiedzieć że my to po wierzchu jeździliśmy :) 

 

@szymon09875 No dokładnie nie ma sensu niszczyć pracy tego co ubija, a poza tym gdy poryjemy silos to później w tych miejscach będzie psuła się kukurydza, także nie warto tego robić bo tylko takim działaniem piszemy się na straty. Mhm, rozumiem :) Jak nie ma warunków na rozpęd to nawet nie ma co ryzykować :) A tu u Cb sieczkarnia była na godziny, u nas przeważnie większość tnie na ha bez względu na czas :) No dokładnie, jak to mówią od przybytku głowa nie boli :) A taka czasem nieznaczna 60 dużo pomoże :)
@oniak Yhm, rozumiem :) No ten koleś co Cię zostawił to zachował się za przeproszeniem jak ch*j.... To jeszcze dobrze, że udało się ogarnąc  tą sprawę :) No niektóre filmiki z koszenia wrzucane na yt pokazują mega trudne warunki, a ile wtop ukazanych na filmach to głowa mała :D

@AndrzejMikulewicz U nas w okolicy to przeważnie każdy kto ma sprzęt do koszenia kukurydzy liczy od ha, a nie od godz :) A poza tym, jak pewnie zauważyłeś na zdjęciu praktycznie nie było przestojów, praktycznie te dwa zestawy w zupełności wystarczały. A czasem jak sieczkarnia stała chwilę bez ruchu to było raz na kilka kursów i do tego tylko może od 1 do ok 4 min maks miała tego postoju, a więc tyle co nic :D Tak, te dwa rozrzutniki ukazane na zdjęciu są naszą własnością :) U was takich zestawów nie ma, a u nas na wschodzie wręcz przeciwnie jeszcze dużo takich zestawów wozi QQ i nawet fajnie sobie radzą w tej roli, fakt sporo też już jest tych większych zestawów ale co się dziwić, nie od razu Rzym zbudowano, z upływem czasu oraz powiększaniu się areału gospodarstwa każdy zmienia coś mniejszego na coś większego i tak idzie się powoli i cały do przodu :D

 

Pozdrawiam :)

Wiesz jak ktoś nie ma za grosz honoru i godności to tak się to właśnie kończy później .. i dobrze piszesz (tylko nie ma co przepraszać) 

U nas to tak jak kukurydza wyrośnięta to liczyli od wózka ... jak mniejsza to z hektara .... tak cwaniaki kombinują ale w tym roku paru klientów im odpadło to zaczęli liczyć z ha ... 

Te małe wózki to wcale nie były take złe, mniej brały to równiej i szybciej się je ujeżdżało na pryzmie :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v