Odsadki

Ładne sztuki

Kupując odsadki po 3200zl to strzał w kolano. Sprzedając byka za 5,5tys mamy różnice 2300zl. 10 miesięcy =ok.300 dni. Dziennie 5kg pelnoporcjowej paszy ok. 800 zł tona daje nam 1200 zł + 5 balotow siana =500zl 5 balotow słomy =250zl co daje już 2 tys a gdzie prąd woda robota i kiszonka?

te odsadki polskie? Jak byles u nich to mieli zagraniczne na stanie? Gadalem kiedys z nimi i proponowalmi ch i mieszanki lm zagraniczne ok 300kg

dzięki ; )

5 kg paszy bykowi 300 kg??? balot siana po 100 zł i słoma po 50 zł za balot kolego Bartekj1994 koszty nieludzkie jak wszystko kupujesz to daj sobie spokój z hodowlą bo zbańczysz!!!

U mnie poniżej 50 zł za belkę słomy to już od 2-3 lat nie masz co liczyć a mieszkam 40 km do Podlaskiego, jedź w okolice łomży/wysokiego mazowieckiego a poniżej 70 ciężko znaleźć

Ja tez pisałem ze z ktorej strony by nie liczyc to zysk mniejszy równy zero ale i tak nie przekonasz bo żadne wyliczenia nie trafiają. Jak uważa że dobrze na tym zarabia to tylko wypada życzyć powodzenia i sukcesów w chowie.

Tak więc niech każdy pilnuje swoich interesów i nie zagląda innym w portfel to będzie najlepiej dla wszystkich

Ja podałem ceny produktów które musisz zainwestować w daną sztukę które mógłbyś sprzedać komuś innemu na wolnym rynku. Zysk z tego byka który każdy uważa że ma to zysk ze zboża siana i słomy które można sprzedać po zniwach. Ale dla niektórych to się nie liczy bo przecież to ze swoich pól.

tak sprzedaj wszystko i za 10 lat bedziesz na polu zbierał tylko kurz nie mowie o tych co maja ziemie klasy 1-2jakieś czarnoziemy ale na slabych nie daj obornika to nie ma po co siać a właśnie najcenniejsze zostaje z bydla duze ilości obornika . A nawiązując do mamek to jeśli jest tyle łąk ze od wiosny do jesieni starcza na na opas to mamka przeżyje rok praktycznie za darmo jeszcze doplaty jest 70€ to na zime prawie wystarczy na siano ze swoich łąk nie mowie kupione bo to wtedy sie nie oplaca

Jeśli rok pozwoli sprzedać siano po 100zł i kiszonke po 120zł to wychodzi lepiej jak oddać dla własnego bydła ,  ale nie zostaje obornik , 

W tym roku ruchu na kiszonkę czy siano niema wcale ,  kupcy przyjeżdżają po siano to dają 40-50 zł  bo im jedynie potrzebne na podściał gdyż właśnie brakuje słomy,  więc liczyć koszty wykarmienia bydła nalezy chyba po kosztach jakie sie ponosi + obornik , a nie po wyimaginowanej cenie jaką ktoś MÓGŁBY  zapłacić  bo sprzedanie siana jest nie możliwe , przynajmniej w mojej okolicy , gdyż każdy narobił w tym roku swoich bel, jeśli w innym rejonie dają cene 100zł siano i 120zł kiszonka lub więcej to zgodzę się że warto sprzedać