Budowa wałka strunowego

wyglądają porządnie jakiej grubości płaskownik?

Mocarne. Podobają mi się 

Sprytnie porobiłeś wcięcia. Otwory zwykłym wiertłem czy otwornicą?

płaskownik 4mm grubości i 50mm szerokości, płaskowniki wypalone na plaźmie

 

A już myślałem, że wierciłeś i rozcinałeś na pół. W sumie wpadłem dzięki Tobie na tani i prosty pomysł robienia "strun". Może kiedyś do telarzówki zrobię.

W taki właśnie sposób plazma to paliła jak piszesz powyżej, bez zbędnego pisania programów tylko kółko obok kółka i na pół płaskownik.

Tak samo wypalisz zęby. Jeden szerszy płaskownik przecinasz na długość zygzakiem. Trochę lepiej bo nie ma odpadu.

Tez dobry pomysł, grunt żeby robił robote reszta jest nieistotna

 

Tak jak pisze seweryn20 szeroki płaskownik tniesz zygzakiem z ręki jednym strzałem od szablonu szybciej, bez odpadu i elektroda, dysza tak się nie zużywa.

Jaką szerokość mają te wałki?? Myślę zrobić do drapaka 2.1 i nie wiem czy muszą być dzielone. Koła też z blachy 4?

Solidny materiał, szczególnie oś. Pomysł kolegi @seweryn20 godny polecenia.

Oś na całej długości wałka ? U  mnie zaraz by się taki wał zalepił

Jak mokro to każdy się zalepi. Dziwi mnie tylko że do bron... one u nas kompletnie nic nie robią. Szkoda na nie paliwa.

 może każdy, lecz wiosna mając mokre dołki dużo rzadziej trzeba je czyścić

A możliwe. Ja mam wałki bez badyla w środku ale mniejszej średnicy, kręcą się za ciągnikiem jak popyrtane.  Ta są bardzo mocno zrobione i mają chyba sporą średnicę bardziej pasują do głębosza niż do brony.

 Kto wie, może później je zaadoptuje do czegoś innego, a ich ogólna waga w pracy będzie jakimś tam plusem

Do kultywatora zapnij, kółka podporowe wywal i heja... idzie jak złoto.

 tu raczej chyba chciał zrobić coś na ten styl, do płytkiej uprawy   https://youtu.be/wr-3ipSbxyk

 

Kultywatorem głęboko przedsiewnie nie jedziesz bo nie ma sensu pod siewnik wystarczy na 5 cm max uprawić. A jest sztywny idzie tak jak chcesz, trochę zawsze wyrówna pole przy okazji.  U nas  przejedziesz kultywatorem po orce tak żeby wyrównało  a wałki uprawiły górę pod siewnik, jak byś  zrobił drugi przejazd z kultywatorem głębiej to pazury wyciągają na górę świeże bryły. Dla tego z głębokością nie ma co szaleć.

 mam kultywator z wałkami strunowymi i wiem co może,  jako uprawowy może ujdzie ale jako przedsiewny to nigdy, Ostatnimi laty stoi w pokrzywach

Spokojnie można na 6 cm zapodać i nic się nie stanie. Nie każdy ma takie samie ziemie, tylko dopasowuje do własnych.

U nas znów bronami nic zrobić nie idzie. Trzy razy jedziesz a bryły dalej się kulają. Uprawa nimi polega na ugniataniu ziemi kolami i nic poza tym.   Warstwa ziemi która jest spulchniona orką, wszystkie kanaliki którymi mogła by spływać woda zaciśnięte na amen.  A  agregat jeden przejazd i sianie.

Im mniej przejazdów tym taniej, chyba jak ktoś ma zaperzone pola.

Dokładnie. To jeszcze zależy jak ma zamiar z tym perzem walczyć. W mechanicznym zwalczaniu to się trzeba najeździć. Ale to już raczej nie uprawa tylko walka z chwastami.

 

 U mnie znowu pełna mozaika, od ciężkiej prawdziwej gliny po piasek lotny, wilgotnośc optymalna gra główną rolę, a ze termin ciągle tworzył niedogodności to przesiadłem się już na własny agregat talerzowy z wałem rurowym /mam fotę w galerii/   Teraz na wiosnę  sprawa jest łatwa, mróz zrobi swoje i  mam taką możliwość, brona ciężka, nawozy i agregat z siewnikiem