Bocian

Słyszą ciągle że 500+ to latają i straszą ludzi po polach

mi on nie straszny . dwójkę juz mam ale może i trzecie kiedyś będzie.

Kiedyś za oknem miałem gniazdo bocianie ale energetyka dostawiła słup i przeniosła gniazdo i coś im nie podpasowało. Fajny dźwięk wydawały

Tak swoją drogą to siejesz trawę usługowo bo zwierząt chyba nie masz?

siejesz dla siebie czy uslugowo ?

znajomemu co bydło mięsne ma siałem, ale zastanawiam się czy też nie zacząć trzymać byczkow

Też o tym myślałem, ale trzeba sie smrodzić i codziennie przy tym łazić szczególnie jak są jeszcze małe cielaki. Trzeba by mieć z minimum 50 szt wiec to już spora inwestycja

Rodzice znajomych mieli kiedyś stado opasów niedaleko Ciebie kolo Międzylesia. Ale takie bardzo ekstensywne i samoobslugowe

kurcze no to fakt ze perfumy z tego są i trochę kula do nogi ale z drugiej strony mam trochę pól gdzie jest słaba ziemia i tam można by zasiać trawę itd. ale sam się zastanawiam nad tym .

Wszysto ok z boku popatrzec Kuzyn postawił obore na ponad 100 opasów i teraz gorzej ciagnie ( narzeka itd.) niz jak trzymał tylko  30 dojnych + młodzież  

czyli wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

dokłądnie Wszedzie jest fajnie

Wszysto ok z boku popatrzec Kuzyn postawił obore na ponad 100 opasów i teraz gorzej ciagnie ( narzeka itd.) niz jak trzymał tylko  30 dojnych + młodzież  

 

W jakim systemie ta obora? chyba w chu.owym  Tak to jest ,że Ci co mają coraz więcej ciągle mają za mało . Nie mogę coś uwierzyć , że mając 30 dojnych i zamienić to na opas, można narzekać. 

Nikt mi nie powie ze na opasie wychodzisz lepiej niz na krowie. Zastanow sie troche. Majac krowy cielaka nie musisz kupowac no i co miesiac wyplata za mleko.

Nikt mi nie powie ze na opasie wychodzisz lepiej niz na krowie. Zastanow sie troche. Majac krowy cielaka nie musisz kupowac no i co miesiac wyplata za mleko.

Jak mam być uwiązany na łańcuchu przy gospodarstwie to wolę mieć łańcuch o długości 10m niż o długości 1m.

Tylko lepszy metrowy łańcuch i pełna micha niż 10 metrów i pusty gar.

Jak miał powiedzmy 50-60 szt wszystkiego to paszy było z zapasem jeszcze było co sprzedac, teraz w sumie jest 180 w pewnych momentach i musi dokupowac dosłownie wszytko słome, siano, kiszonek brakowało wiec szło młuto i słoma, a patelnia młuta na długo nie wystarcza , byczki tez kupuje a miesne tanie nie sa, sa jescze choroby, upadki.

Nie siedze w czyjejs kieszeni ale wiem jak to wygladało jak nie miał opasów, a jak teraz i sam nie raz o tym mówi ze wydawało sie że bedzie to "troszke inaczej" Ostatani nawet w rozmowie smiał sie ze ktos tam w okolicy zrezygnował z mleka i przestawił sie na opasy bo na mleku zle i teraz juz całkiem zwinał interes takie to opasy były lepsze  

nie ma lepszego zarobku jak na mleku, roboty jest ale i kasa też jest z tego, na opasach pierwsza kasa jest dopiero po ok 18-19 miesiącach a na mleku co miesiąc

Kupcie sobie mamki w jakiejś ekstensywnej rasie, salers, hereford i nie będziecie musieli ich tyle doglądać co dojnych. Odsadki sprzedacie bez problemu.

no to teraz to już na pewno nie mam łatwego wyboru. ..

Na takie cielaki jest popyt jak cholera, nawet takie ok 100 kg. Za odsadka po pół roku dostaniesz blisko 3 tyś.

Rynek mięsnych popsuło duże zainteresowanie rolników tym kierunkiem produkcji. Przez to cielęta są niesamowicie drogie, a i środki produkcji trzymają cenę. Niestety, ale nie mając swoich mamek coraz ciężej godnie na tym zarobić. Zwłaszcza, jeśli trzeba dokupić objętościowej

Tak to jest jak się łapie za coś czego się wogóle nie zna...

Po co trzymać tyle skoro się do tego jeszcze do płaca? 

A później w telewizji pokazjują bankrutów...

Cielęta drogie bo się rzucili wszyscy na nie... 

Ostatno jak sprzedawaliśmy byki przyjechał tir do połowy załadowany byczkami po 300-500kg... Niby ładne mięsne, ale komuś się znudziły... 

Nawet kieowca się śmiał, że jacyś amatorzy się dorawli i szybko zrezygnowali  

Najpierw pomyślcie, później róbcie  

 

znam faceta co pasie limki na ugorach 100 ha 6 a miejscami chyba i 7 klasy płynie przez to strumyk i dobrze mu to idzie . jak hodować mięsne to tylko na polu gdzie nic praktycznie nie rośnie no chyba że ktoś potrzebuje obornika , ale za sam obornik to ciężka praca , 2 lata temu miałem jeszcze 30 opasów kupowanych gdzie się da i nikomu nie polecam takiego interesu .

to mnie pomału wyleczyliście z tego interesu a po zamknięciu sklepu będzie mi się nudzić i szukam dodatkowego zajęcia i chyba zajmę się swoim drugim zawodem czyli mechaniką a kasę która mam przeznaczyć na byki włożę w narzędzia.