Same Laser 100

Właśnie z tymi zaczepami różnie mówią, ale chyba handlarze ściągają zaczepy i obciążniki. Kiedyś widziałem u jednego taki stos zaczepów i obciążników że na przyczepę by nie zmieścił.

Przyłączę się do pytania autora bo też szukam akumulatora do deutza dx6 założony  był 135 Ah ale chciałbym większy bo mam 8 dodatkowych halogenów z żarówkami h3 a alternator tylko 55A.

no wlasnie bo w niektorych to i tych pitonow nie widac. kola poprzekladane oczywiscie na gorsze a na zdjeciu to i z innych ciagnikow pokazane w super stanie.Sam rozgladam sie za ciagnikiem do tura i tak widze ze potrafia te sprowadzane maszyny oskubac do zera a cena .....

Tak jak i z obciążnikami.Dostaliśmy ale trzeba było dobrze zagadać

Gdzie kupiłeś swojego?

W tej okolicy w której mieszkam

thomas rozejżyj się za fendtami ja nabyłem 312 z 1989 roku to sprzęt wart polecenia niskie zużycie paliwa prosty w budowie a zarazem bardzo funkcjonalny jedyna wada brak rewersu ale idzie się przyzwyczaić .

Kupno takiego Fendta za około 35 000zł to proszenie się o problemy. Jakby miał z 50 000zł to co innego ale mnie osobiście jedna rzecz w tych ciągnikach budzi obawy - sprzęgło Turbomatic - niby praktycznie bezawaryjne ale z drugiej strony nie ma nic wiecznego a na forum ktoś pisał że nowe około 20 000zł kosztuje do tego modelu...

35 tys to trochę przymało ja dałem 40 netto plus 10 tys naprawa sprzęgła wycieków nawiewów licznika oleje filtry i jeszcze kilka pierduł plus robota ale praca nim to przyjemność i zaskakująco niskie spalanie np w wozie paszowym mieszanie 2,5 tony 3,5 litra gdzie zetor 5 l .

Prawdą jest,że większość handlarzy aż się prosi ot to by dostać po mordzie...nagminnie ogałacają ciągniki z obciążników, zaczepów, przednich TUZów, a nawet głupich łączników czy bolców i kul do zaczepów, które to najczęściej dostają w komplecie. Taka zwykła pazerność "polaczka" niestety :wacko: Do tego dochodzi spuszczanie paliwa bo ciągnik na zachodzie jak idzie do sprzedaży to ma w baku tyle ile ma i nikt się nie bawi w takie dziadostwo. Jak rolnik kupuje nowy sprzęt a stary diler zabiera w rozliczeniu to wszystko co jest w ciągniku i na nim wjeżdża na lawetę i w takim stanie stoi później do sprzedania dalej...do czasu aż przyjedzie handlarz z Polski i nie przywiezie go do siebie na plac...tu nagle znikają w/w dodatki a paliwa zostaje w baku tyle żeby można było odpalić jak jakiś jeleń się na niego znajdzie. Takie szabrowanie daje efekt w postaci dodatkowego zarobku od kilku do kilkunastu tysięcy...wystarczy zobaczyć po ile są zaczepy, obciążniki, TUZy itp. Do tego wszystkiego dochodzą nagminne oszustwa jeśli chodzi o rok produkcji. Sprytni handlarze wykorzystują brak wiedzy potencjalnych nabywców oraz przepaść technologiczną dzielącą nawet bardzo stare zachodnie konstrukcje od tego co my tu mieliśmy i mamy. "Odmładzają" ciągniki i resztę sprzętu nawet o 20 lat  :blink: 

Valmety z serii, które się nie podobają koledze Thomas to pancerne ciągniki. Są to w zasadzie konstrukcje (ostatnie) Volvo BM napędzane prawdziwą legendą Finlandii czyli silnikami Sisu. Kabina trochę może i dziwaczna ale pod względem ergonomii i przestronności chyba najlepsza w historii Volvo a później Valmeta. Ciekawostką jest to,że podobnie jak Same od początku lat 80-tych montowano przyciemniane szyby. Jeśli taki ciągnik jest w oryginale i zadbany jest wart jak to się mówi każdych pieniędzy. Myślę,że w Polsce to nie docenione ciągniki a trwałością przewyższają nawet Fendty z tamtych lat.

Valmet znaleziony przez Łukasza kosztuje 30 tyś netto, więc cena trochę przesadzona. Ciągnik pewnie od rolnika na vacie i musi doliczyć podatek, żeby nie stracić. 13 tyś przebiegu wydaje się być prawdziwe. Wierzę, że te ciągniki mogą być trwałe tylko ta kabina. Gdzie w ciągniku można znaleźć prawdziwy rocznik jakby handlarz ściemniał? W dokumentach?

To jest normalna cena za ciagnik w dobrym stanie. Super okazji radziłbym sie nie chwytać chyba ze znajomy sprzedaje. Kabiny nie mają wyglądu ale z tego co wiem mają bardzo bezpieczną konstrukcje(cecha wniesiona przez Volvo) Co do rocznikow trzeba mieć jako taką wiedze w jakich latach był produkowany model jaki nas interesuje to już zawsze jakis punkt zaczepienia. Rocznika można też szukac na elementach ciagnika - np Valmety 6000 i 8000 mialy roczniki na korkach baku paliwa(nie wiem jak w starszych)

Wszystko zależy od tego z jakiego kraju ciągnik przyjechał. Są kraje gdzie ciągniki nie są rejestrowane i jedyny dokument jaki dostaniesz od handlarza to umowa zakupu na której już będzie rok produkcji jaki sobie handlarz zażyczy.

Przy ciągnikach z większą ilością dokumentów też nie ma kolorowo bo tu tak jak i w handlu samochodami handlarze nauczyli się "tworzyć" fikcyjne historie serwisu itp. itd.

Najlepiej zrobić zdjęcia oferowanych dokumentów oraz tabliczek na ciągniku. Te dane można dziś zweryfikować przez internet. Można się dowiedzieć czy warsztaty widniejące w historii serwisowania w ogóle istnieją...bo często nigdy ich nie było. Nie wszyscy dilerzy ale część jest w stanie i chce podać na podstawie numeru podać rok produkcji i faktyczną moc itp. parametry bo z tym też handlarzy często ponosi fantazja... Bardzo pomocna do pierwszej weryfikacji jest strona www.konedata.net

Można też wysłać emaila z zapytaniem jeśli krajowy diler nas oleje na stronę producenta lub dilera w kraju z którego ciągnik przyjechał.

Uczciwy sprzedawca jest w stanie wysłać potencjalnemu klientowi skany wszystkich dokumentów już przed przyjazdem na oględziny i to jest najlepsza opcja zwłaszcza jeśli mamy jechać po traktor na drugi koniec Polski.

Pewnie każdy już przerabiał taki wyjazd po którym na miejscu ma się ochotę wp***dolić sprzedającemu za to jak różni się stan faktyczny od tego co w ogłoszeniu i przez telefon.

pewnie ze mial, a co do zaczepow, obciaznikow i innych to handlarze to sprzedaja oddzielnie, tym bardziej jak ciagnik tanszy, na klamotach z niego jeszcze dorobi sporo, a pozniej jest problem, najgorzej z zaczepem czy obciaznikami, bo kule czy tam sworznie to nie jest problem.

Cena za tego Valmeta może i faktycznie uczciwa. Zapomniałem, że mogę vat odliczyć. O rocznik zapytałem z ciekawości. Na konedacie na pewno sprawdzę lata produkcji a rocznik byle mieścił się w tym czasie. Stan techniczny ważniejszy.Ja też raz się przejechałem 350 km w jedną stronę prasę obejrzeć. Cena wcale nie była okazyjna, normalna rynkowa.

Trzeba się trzymać żelaznej zasady, że lepiej za dobry sprzęt przepłacić ponad cenę rynkową niż łyknąć "okazję" a potem się drapać po d*pie co i za ile zrobić żeby to chodziło.

Wyjątek stanowią te sytuacje gdzie cena jest naprawdę niska i wiadomo na 100% co trzeba zrobić i ile to będzie kosztować. Takie wyjście jest dobre gdy ktoś potrzebuje sprzętu a ma ograniczone finanse ale za to nie śpieszy mu się na szybkim użytkowaniu tej maszyny oraz gdy sam umie ogarnąć. W takim wypadku można dużo taniej mieć maszynę na którą normalnie nie wystarczyłoby środków.

Konedata nie jest w 100% rzetelną stroną ponieważ podaje ona zakres lat w których dany model był oferowany na rynku fińskim niektóre były produkowane dłużej ale na ich rynek nie szły dlatego trzeba zwrócić uwagę na pierwszą kolumnę nad rokiem produkcji jak jest tam "(ei FIN)" oznacza że ten model był produkowany dłużej ale nie był oferowany na ich rynku.

Pod tym zdjęciem też był poruszany temat fałszowania roczników:

[galleryimg=672471]?st=10#commentsStart

Popatrzyłem na ceny części do Same i tutaj do Valmeta to są zbliżone. Niektóre rzeczy są drogie jak sprzęgło, pompa wody, chłodnica, koła zębate, wałki do skrzyni czy to poniżej. Nawet nie wiem co to jest.http://technikarolna.pl/product.php?id_product=547263Jak myślicie te części zamienne dorównują oryginałom, czy to są zamienniki? A może takie samo g.. co sprzedają obecnie do ursusów i zetorów? O ile awarie się nie spiętrzą w jednym czasie to naprawy usterek nie powinny mnie zrujnować w obu markach. Same ma biegi 24+12 a Valmet chyba12+8. Valmet będzie szybszy, tylko z mniejszą liczbą biegów i szybszą skrzynią będzie sobie gorzej radził.

Valmet ma 16/8 - i nie powiedziałbym że sobie gorzej będzie radził ponieważ w jednej grupie masz 4 biegi główne i 2 półbiegi pod obciążeniem na każdym biegu ale były też wersje bez półbiegów 8/4.

Czy bedzie szybszy to zależy z jakiego kraju bedzie pochodził np; z Francji wszystkie max 30km/h do 1996r chyba że ktoś odblokował wcześniej 4bieg - to samo w przypadku innych marek.

Zamiennik nie jest oryginałem ale nie jest to taka rzepa jak do Zetorów robią. Kiedyś do DF Dx kupowałem pompkę paliwa to było kilka zamienników wziąłem ten nie najtańszy - za zdaje się około 120zł i nie sprawiał problemów.

Vamos wybacz, że przeze mnie temat zszedł na ciągniki zamiast dyskutować o wyborze akumolatora. Pozwolicie, że zapytam jeszcze o jedno. Macie jakieś zdanie o silnikach 5 cylindrowych? Lepsze wolnossące 5 czy 4 turbo? W samochodach panuje opinia, że 5 cylindrów chodzi gorzej bo nie mogą zrównoważyć pracy 5 cylindrów.

volvoskie d5 smigaja az milo, bylo tez legendarne  5 garow 2,5tdi, merce mialy 5 garowe motory, to samo turbo benzyny np w fordzie, tez volvoskie konstrukcje 2,5t 5 cylindrow i smigaja, Co do ciagnikow to 5 tki silniki chyba wlasnie mial tylko dojcz i same, mozna tez spotkac je w "mniejszych" kombajnach dojcza.

Ja mam w Volvo d5 jak dotąd najlepszy diesel z jakim miałem styczność. Swietna jednostka napedowa,oszczędna,praktycznie bezawaryjną i bardzo dynamiczna, mina posiadaczy niemieckiego zlomu mijanego na autostradzie bezcenna

Ta, D5 z pewnością chodzi gorzej niż 1,9TDI Kawał roku Moje D5 ma już 500k za sobą, skrzynię automatyczną po naprawie a silnik grama oleju nie weźmie i zapali w każdy mróz. Do tego rozpędza się jak pocisk mimo 1700kg wagi.

Jeżeli chodzi o oszustwa handlarzy maszyn to widziałem na ogłoszeniach już nie jeden przypadek.Wystarczy na tablicy wpisac dajmy na to C-360 czy c-330 i powiedzmy jakiś w miarę młody jak na ten ciągnik rocznik i na pewno znajdziecie ładny odmalowany ciagnik z oszukanym rocznikiem.Handlarz zdejmie obciazniki,zalozy plaską os,dorwie dowód z innym rocznikiem i  już jest C-360.Ale tak jak panowie piszecie zawsze znajdzie sie taki co sie zbytnio nie zna....zobaczy,ze wyglad ładny blacha ok, silnik pali i taki ciagnik kupi myslac,że dorwał mlody rocznik A,że w naszych ciągnikach przez wiele lat klepali to samo,zmieniajac tylko drobne elementy,które dla wielu sa malo znaczace,przez co odmlodzenie takiego ciagnika nie jest problemem.Jeszcze jako ciekawostke powiem wam,ze jest wiele C-330M które fabrycznie wychodziły ze starymi glowicami i tulejami(wszystkie oszukane były z 87r.).....a niby modernizacja a tak naprawdę to juz fabryka oszukiwała rolników

Thomas2135- odnosnie akumulatora to już decyzja zapadła i bedzie 120ah,wiec spoko.Z ciągnikami Valmet nie miałem do czynienia wiec sie nie wypowiem ale uważam,że do Same dostępność części będzie lepsza a niżeli do omawianego ciągnika.Nie brałeś pod uwagę ciągników Lamborghini czy Hurlimann?Przecierz można powiedzieć,że to jedno i to samo.Podobny zabieg jak z samochodami zrobił koncern VAG.W 35 tys. powinieneś coś znaleźć.W tych latach Same był naprawdę komfortowym ciągnikiem.Fabrycznie przyciemniane szyby,ogrzewanie,fabryczne radio,szczelna i wyciszona kabina.Jak patrze na co niektóre modele ze wschodu to do tej pory brakuje im sporo jeśli chodzi o komfort w kabinie.....Pytałeś sie o silniki który bedzie lepszy.Oba silniki mają swoje zalety.Uważam,że jeżeli będziesz wykorzystywał go do typowo ciężkich prac to lepszym rozwiazaniem bedzie 5cyl,nie zdechnie tak szybko jak 4 turbo,i napewno zywotnosc takiego silnika bedzie dłuzsza.Znów 4 turbo bedzie zapewne żwawszym silnikiem podczas normalnej pracy.Porównując spalanie to rożnie z tym bywa...no i zakres momentu obrotowego również inny.Silniki 5 cylindrowe sa znaczaco mniej powszechne w ciagnikach.Nieparzysta liczba tłoków powoduje wieksze drgania silnika...ale jak widac silniki Deutza czy Same sprawują sie bardzo dobrze,wiekszosc ludzi sobie chwali te silniki.

Udziu92- 2.5TDI(R5) na pompie rotacyjnej silniki pancerne

Sporo jest silników 5 cylindrowych. Nawet Kubota miała takie silniki w kilku modelach. Miałem styczność z ME5700 i powiem Wam,że jeszcze nie słyszałem tak cichego i pozbawionego drgań silnika w ciągniku.

Co do Lamborghini i Hurlimana to nie do końca jest to samo ponieważ ciągniki tych firm miały inne silniki chłodzone cieczą z wyjątkiem tylko kilku modeli.

jeszcze co do oszustw to sam kiedys widzialem jak handlarz przebijał meselkiem date produkcji na tabliczce, z 1 robili 4 a z 3 osemki, niezle mi sie wtedy od niego oberwało bo zaczal krzyczec ze sprzet dla klienta jest na placu a to co pod warsztatem to dla niego Byl to kombajn DF wtedy, ale tez ogladalem prase sipme co miala przebity rok z 2001 na 2004, jak by to brał ktos kto ma slabszy wzrok np. jakis starszy czlowiek, czy ktos z pospiechu nie przyjrzał dokładniej to mozna się naciac, przebitka byla zrobiona bardzo starannie.

 

O tym ze spuszczaja paliwo, oleje, wyjmuja wyposażenie ciagnika, zamieniaja opony, kreca liczniki, o tych ich wszystkich kombinacjach ksiazke mozna napisac.

Udziu92- nam podobnie powiedzieli jak szukaliśmy ciągnika w Zbuczynie.Tylko to co na placu można było zerknac dalej stało kilka ciągników ale jeszcze nie gotowych do obejrzenia