Skocz do zawartości

Ursus Finn x2 + Ursus De luxe + Zetor


FINN

Prawa ręka odzyskana ;)

Od lewej 1224 turbo , 914 turbo , 1204 , 7211 :)

Taka ekipa... :)

  • Like 1

Rekomendowane komentarze

@zetor, no razem to na 100 ha...

 

@stefano, po kolei... szlif na głównych , bo na dwóch było widać zurzycie, no a na korbowodowym 2 szlif wydał, reszta korbowodów nie ruszana.. szlif + panewki 500 zł z małym haczykiem, korbowód+ uszczelki + plus wałek rozrządu( niestety używany, bo chińskie zamienniki nawet nie sa dobrze robione, bo po założeniu blokuje się cały rozrząd, rozrząd z rozbiórkowych exportów, co jak co i tak lepszy od starego ;) ) komplet uszczelek, oleje + robocizna znajomego mechanika + paliwo wyszło coś przeszło 1500 zł... ;)

 

@rolnik, tak o 914 , bo teraz bez tura to jak bez reki... ;) po godzinie pracy na średnich obrotach , od razu do tura i już się cos przewoziło, przestawiało... ;)

 

@michał, dzięki ;)

@weksel, wiadomo,ze bym chciał...  ;) ale  to kwestia kasy... ;) bo jakoś nie widzi mi się kupować zachodniego 20 letniego i nie wiadomo co tam w nim siedzi ... i w takim nie reanimowałbym silnika za nie całe 2 tys.. ;)  ja uważam tak, jeśli zachodni to tylko nowy... 10 lat potłuc i nastepny ;) ,  używki nie... jeszcze pare lat sie pomęczę ursusami a potem sie zobaczy co dalej ;)

 

@stefano, główne były po prostu zuzyte, nie duzo ,ale dało się już wyczuć palcem... więc przy okazji były główne robione... blok i wał nie były osiowane. podczas składania wał się ładnie obracał więc nie było konieczności , jesli by blokowało to od razu było by osiowanie ...  a za wałkiem to wiesz, chinski był 230 zł.. jakis polski chyba przeszło 500... a używka 150 ;)  gdyby ciągnik robił tyle co jeszcze 2 lata temu to na pewno wstawiłbym nowy polski, aże teraz tylko tur i transport bel to nie bede inwestował kupe kasy ;)

 

 

@bratrolnika, jak trzeba orać czy kosić trawę to ojciec wsiada na który trzeba ;) na razie się wyrabiam... ;)

@krzysiek, jesli robi z tymi samymi maszynami co 360  i trzyma gaz w podłodze to sie nie dziwię , że duzo pali... poradz koledze niech sie nauczy prawidłowo obsługiwać ciągnik i odpowiednio dobierać maszyny do niego...  nie przekraczaj 1800 obrotów a spali mniej paliwa na ten sam ha pola co 360... o komforcie nie wspomne.. ;)  7745 , to już można porównywać z 914...

 

@rolnik, a ten gość, to ile miał pola?? 10 ha czy 100 ;)

 

Ogólnie ja ze swojego 7211 jestem zadowolony i do 360 nawet nie mam co go porównywać... bo mimo ,że wielu sądzi że to sa prawie te same ciągniki to powiem że "prawie" robi wielką różnicę... ;)

FINN-  Wiem, że osiowanie bloku, to dodatkowa robota, ale zaniechanie  tej czynności, to  przyczyna większości zatarć, po szlifie wału.  

Jedno jest pewne- jeśli wał się lekko obracał,  to wał powinien być prosty  i krzywizna bloku, nie przekracza luzu montażowego wału ( + ew. jego odchyłek osiowości),  i są spore szanse, że silnik będzie chodził. ^^  

Nie wiadomo natomiast, czy wał będzie równo oparty na panewkach.  Np: czy nie będzie  opierał się  na dwóch, najbardziej wyrobionych wcześniej czopach. (które nie wyrobiły się bardziej bez powodu)  ;)  

Ale  mogę sobie tylko gdybać i siać zamęt z  przed monitora, bo  nie widziałem ani wału, ani panewek.  :P

Ta używka za 150zł, może przeżyć więcej, niż wałek nowej produkcji za 500zł .  ^^  

 

 

@stefano, zgadzam się z tobą w 100% odnośnie wału , no i wałka rozrządu też... ;)  Wiesz, znajomy mechanik dał gwarancje że będzie chodzić.. ;) no i jak na razie chodzi... po odpaleniu godzinę pracował bez problemu. więc stwierdzam ,że będzie pracować dłuższy czas...  Bo też miałem obawy co do braku osiowania bloku, po przygodzie z SW400.... silnik nawet na temperaturę nie wszedł... i staną... ale na razie odpukać jest ok i jech tak zostanie... ;)

Odnosnie wałka rozrządu, to mimo, że stary, to powiem ,że silnik całkiem inaczej chodzi jest bardziej żwawszy...  po odpaleniu od razu wchodzi na obroty....

FINN-     jak ma się rozsypać, to się  rozsypie, przy pierwszym większym obciążeniu silnika.  ;)  Jak dostanie solidnie po garach  i  nic się nie wydarzy, to już będzie chodzić i chodzić- panewek się przecież nie dociera   ^^  

Co do rozrządu - czwórki  są  czułe na wszelakie jego niedomagania.   Z resztą każdy silnik, ale  w  tych klekotach, jest to szczególnie odczuwalne.  Przed remontem, moja 80'tka miała dobre  6 stopni luzu,  na wale korbowym względem stałego położenia wałka rozrządu i  5 stopni  względem wałka pompy wtryskowej. Wiem- to dużo, w związku z czym, po wymianie kół rozrządu,  zrobił się z niej szatan, jeżeli chodzi o reakcję na dodanie gazu     B)   Z resztą- czuć nawet  niewielkie korekty  głupiego wyprzedzenia kąta wtrysku, a co dopiero,  usuwanie poważniejszych niedomagań :) 

 

Pawlus224-  fakt, części są tanie i dostępne w niemal "każdym kiosku ruchu"  :P   Do tego, z rolnikiem/mechanikiem,  jest jak  z rolnikiem/weterynarzem -  jak   ma opanowaną wiedzę weterynaryjną na przyzwoitym poziomie-  oszczędza na weterynarzu,  nie dzwoniąc po niego z tzw. "byle  sraczką"  ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v