Ursus C-360 & Biardzki 400l/12m

Ursus nie zapalił o własnych siłach ? 5 leci

U mnie też dziś pierwszy raz w tym sezonie pryskaliśmy A u nas trochę tego pryskanie przez rok jest 5 leci

 

Miałem się spytać o to samo co Rafalll ale zapomniałem   I razem koma pisaliśmy a chciałem być pierwszy 

Co tam pryskałeś ?? ja z opryskami w kwietniu ruszam

Ja już pryskam na całego Co będziesz pryskał ? 

@Rafalll360

@Thekamil14

 

Niestety nie.Nie wiem co mu odbiło dwa dni temu paliłem,gasiłem bez problemów i wszystko było ok...a dzisiaj rano przychodzę na pewniaka a tu kicha...Podładowałem opryskałem(pewnie z 1.5 godziny ciągnik cały czas chodził) przyjechałem pod dom za jakiś czas chciałem zapalić i znowu nic z tego.Podładowałem i zapalił,ładowanie sprawdzałem i niby jest ok. Po Niedzieli muszę wszystko dokładnie przejrzeć. Akumulatory mają już 9 lat ale dziwne żeby tak z dnia na dzień skończyły żywot. Posprawdzam wszystko dokładnie ale przy moim szczęściu pewnie trzeba będzie szykować kase na nowe akumulatory...

 

@Mentos223

@Ursus912ic330

 

Pryskałem Kuzynowi świeżo zasiany  Bobik  

Chyba oświetlenie się odbija na zdrowiu

Chyba cię zmartwię ale akumulatory lubią tak paść nagle, oby nie bo kasy szkoda.

urwana cela akumulatora na 100%

Ja miałem tak w Mce, akumulator padł z dnia na dzień. Paliła od pierwszego a w któryś dzień przyhcodze próbuje zapalic a aku nie może obrócić to podladowalem i zapalił od pierwszego pojeździlem w polu i go zgasilem potem próbuje zapalic a ten nic nie obróci z tego co jeszcze pamietam to ten akumulator zaczął syczec i wtedy się właśnie zaczęły problemy z odpalaniem Po wymianie aku wszystko wróciło di normy

hmm raczej na 100% aku padły, u mnie na jesieni stało się dokładnie to samo, zawsze przed wyjazdem go podładowywałem trochę bo miały juz 12 lat, ale potem w polu jak przyszło zgasić to zapalał nawet kilkakrotnie jeszcze bez problemu - do czasu. Któregoś dnia pojechałem w pole zgasiłem i d*pa nie zapale. Męczyłem się więc tak jakiś czas, nie gasiłem go w polu, aż pewnego dnia nawet po podładowaniu prostownikiem nie chciał zapalić. Ja w międzyczasie powymieniałem, kable, klemy, zregenerowałem rozrusznik - nic to nie dało. Podpiąłem akumulator z samochodu - zapalił bez problemu. Skończyło się więc kupnem nowych akumulatorów.

U mnie tez padł aku w tamtym roku z dnia na dzień ,jak zobaczyłem to już nawet nie było wody a dolewanie nic nie dało  oraz  ładowanie nic nie dało ,więc szykuje cie wymiana

Też mnie za niedługo czeka siew i oprysk bobiku

Jaką masz opinie na temat opryskiwacza Biardzki? Chcę kupić podobny tylko przydała by mi się belka 15m.

kolego jakbyś kupował to bierz jedną 12V zamiast dwóch 6V, mogę śmiało polecić

W takim razie nie pocieszyliście mnie Panowie...   Jak wcześniej wspominałem akumulatory mają już 9 lat i liczyłem się z tym że lata świetności mają już za sobą  ale nie myślałem że  padną z dnia na dzień.Jutro na spokojnie jeszcze wszystko przeglądnę i posprawdzam ale zakup akumulatorów pewnie będzie nieunikniony bo ciągnik ma palić o każdej porze dnia i nocy...a nie żeby się w polu zastanawiał czy jak go zgaszę to go potem odpalę...

 

W takim razie jaką firmę akumulatorów polecacie? Teraz miałem Centrę i byłem z nich bardzo zadowolony.... ale przez 9 lat mogło się trochę pozmieniać... Zastanawiam się też nad jednym akumulatorem 12V. tylko jest jeden warunek  musiał by się zmieścić w jedną oryginalną skrzynkę.. Jeśli 12V to jakie parametry powinien mieć? Jak waszym zdaniem lepiej... Dwie 6v czy jedna 12?

 

 

@Qaskar

 

Co do opryskiwacza to jestem z niego bardzo zadowolony  Jak masz jakieś pytania to chętnie odpowiem  

Sprawdz czy wogóle woda jest w aku

A co powiesz na temat opryskiwacza .Polecasz go czy jesteś zadowolony

u nas wczoraj trzeba było do wujka lecieć aby 30 z pociągu odpalić

w skrzynkę po 6V wejdzie jakaś 12V i koło 120Ah, bierz jakikolwiek byle nie chiński i nie mało znanych tanich firm krzakopodobnych ,jak masz zaufanie do centry i chciałbyś jedną 12V to kup cf1202 (lub bliźniaka exide ef1202) 

mieliśmy cf1202 w 5211 i bez problemu kręcił w sezonie na oryginalnym rozruszniku ale zimą żadko używany i jak już to tylko po podgrzaniu bloku , ale awaria regulatora ładowania po 3 latach od kupna zakończyła służbę akumulatora bo zagotowało i rozbebeszło go

jeden 12V raczej posłuży krócej niż dwa po 6V , i jak czas eksploatacji pojedyńczego akumulatora nie zadowoli to do starego systemu można się wrócić

ja mam dwa po 6 . cztery lata juz latam i jest narazie dobrze. Jedynie wode dolewam i w zime podładuje raz  i gra

Bierz 2 po 6V , oszczędność przy 12V jest znikoma, a i ten akumulator będzie bardziej wysilony niż 2 -- 6V, to nie jest nowy traktor na takie kombinacje, zostałbym jednak przy oryginalnej myśli    

Poziom elektrolitu sprawdzam co jakiś czas...jak brakuje to dolewam,nigdy nie dopuściłem do sytuacji żeby płytki były odkryte. Niestety nic nie trwa wiecznie...i przyszedł już czas na te akumulatory.

 

Dzisiaj jeszcze wszystko posprawdzałem,podładowałem zapalił, ładowanie super, zgasiłem...na mierniku wszystko ok, trochę postał napięcie delikatnie  spadło było ok 12V jak by dłużej postał to by jeszcze poleciało.Spróbowałem odpalić i nawet pół obrotu nie zrobił...a napięcie spadło do 10V i już się nie podniosło.

 

Jutro jadę po nowe akumulatory.Będą  dwie 6V z Centry.Tyle że nie 165AH ale 195AH. Różnica  w cenie nie duża...a zobaczę czy będzie jakaś różnica przy odpalaniu zimą

 

Co do opryskiwacza to są różne opinie o nich ale ja jestem z niego bardzo zadowolony i na pewno kupił bym go jeszcze raz