Zaczep w c-360

Pomysł fajny ale czy jest na stałe zespawany czy czy tylko ciężko chodzi ? 5 leci 

' 

A nie lepiej było założyć sprężyne do przyczepy ?

Panowie  od razu mówię ja mam na razie tylko przyczepy jednoosiowe i samemu jest ciężko zapiąć na jesień będzie przerabiana na dolny zaczep ,  a to jest na stałe zaspawane

A teraz zeby zapiąć łącznik centralny musisz ściągać zaczep ... chyba jednak to jest bez sensu

@uglibugli, co Ty opowiadasz za historie?

No właśnie nie wiem  o co chodzi to nie c330 że trzeba zaczep odpinać , dziś jak jechałem na pole z opryskiwaczem to podwiązałem drutem zaczep żeby był właśnie w takiej pozycji zobaczyć czy nie będzie jakoś przeszkadzać i zdało to egzamin

Ale w C-330 też nie odpina się zaczepu żeby założyć łącznik, z tego co kojarzę to w U 3512 zaczep podnosi się do góry żeby zaczepić łącznik

No pomysł fajny.Ja to się namęczyłem w transporcie teraz w żniwa z tym podczepianiem przyczep...No ale jakoś sobie dał człowiek radę...no ale stracone za każdym razem 1-2 minuty

 

Czym spawałeś?

Spawane zwykłą spawarką transformatorową i elektroda 4mm

Jak zaczep zaspawany to już nie ma sensu przerabiać dyszla na dolny

Raczej dalej jest sens bo ona i tak mi będzie skakać a na dolnym powinna się trochę uspokoić

Ja tak zaczep mam zaspawany od roku i zdaje egzamin pod przyczepę łatwiej podjechać a łącznik centralny wcale nie dotyka zaczepu 

No to ja nie wiem jak to u was jest ja mam nie zaspawany i np do brony muszę opuszczać zaczep bo łącznik się o niego opiera fakt przy maszynach z wyższą wieżyczką może nie będzie problemu

Ja do łącznika muszę opuszczać zaczep w dół, a do wałka np do opryskiwacza podnosić do góry na sprężynie małej Jednak po coś tak zrobili, żeby się ruszał A przyczepę da się podpiąć tylko dobrze ustawić dyszel na sprężynie moje zdanie.

Tak tylko pisałem ja mam przyczepy jedno osiowe a tam dyszla na sprężynie nie ma

No to tak jak mówisz, na dolny zaczep przespawaj dyszel i będzie nacisk na oś i wygoda

Tak tak na pewno przespawam bo to nie jazda na górnym jest

z dwóch stron obspawałeś?

Tak z dwóch stron

czesi tak pomysleli, a polak nie myslal i klepal prawie do konca profulcjii  <_<

sam myslalem nad tym czy nie zaspawac, w koncu przyczepa tak nie tlucze, latwiej podpinac i nie trzeba wiazac gdy zaklada sie walek, ale dalem sprezyne od sworznia do tego uchwytu w haku na zabezpieczenie

też mam tak zespawane do góry że mi zaczep nie opada i podczas zaczepiania i jazdy z przyczepą jest to bardzo pomocne 5 leci

Nie wiem jak z czeska kosiarka , ale  przy polskiej osłona wałka po podniesieniu kosiarki może zaczepiać ...

 

 

   Czesi zrobili zaczep na stałe , ale zastosowali cieńszy bolec przez co jest wieksza tolerancja na wychylenia dyszla przyczepy góra - dół (mowie o zaczepie zwykłym nie automatycznym) , z tym rozwiązaniem gdy podczepić by polską przyczepę 2 osiową autosan z niewytłuczonym uchem dyszla i np. przejeżdżać przez rów to chyba cos by trzeszczało ...

 

 

  Ale jak dla mnie to spawy bardzo ładne

 

A tak na marginesie to jest bardzo prosty sposób na ułatwienie podczepiania , wystarczy żeby dyszel był 20-30 cm nad ziemią , do tego belka polowa , trochę wyczucia i samemu się da w miarę komfortowo podczepiać przyczepy   - tak mi na myśl przyszło ,że do twojego zaczepu przydałby się jeszcze sworzeń z długą rączką (jak w nowoczesnych ciągnikach) wtedy możnaby się podczepić bez wychodzenia z kabiny

A u mnie na odwrót jak zaczep wisiał to nie szło podnieść kosiarki bo zaraz uwadził o zaczep wałek , jak tylko przerobię przyczepy na dolny zaczep ten wymontuję i będzie czekał aż się dwuosiówki dorobię

No tylko jak tu zapniesz dwuosiówke i masz orginalny zaczep to przy przejeżdzaniu przez jakaś nierówność cos pierdyknie, własnie tutaj jest to przemyślane ze jest ruchomy bo ma gruby bolec który w orginalny uchu siedzi praktycznie na sztywno a wychylanie przejmuje ruchomy zaczep, głupie ale w ten sposób rozwiązane (zaczepy na sztywno mają cienkie bolce).

Ja nie chcę żadnych przyczep jednoosiowych ciągać na dolnym zaczepie, już z 6 lat jeżdżę z rozrzutnikiem jednoosiowym na górnym zaczepie i nie wiem co to wyjące  zwolennice i tak nie buja traktorem. Jedyny malutki minus takiego rozwiązania to to że przy ruszaniu z dobrze załadowanym rozrzutnikiem potrafi podrzucić przodem. Polecam przekręcenie zaczepu odwrotnie w rozrzutniku każdemu kto wozi sporo obornika.