Łącznik

teraz nie pusci na pewno

a jak poradził byś sobie z problemem puszczenia gwintu w tej obudowie ? bo u mnie prawie w każdej tak jest z jednej strony ok można nakętke przyspawać i tak robię a z drugiej ?

Tu nie było trzeba nic puszczać. Rzymska śruba była oryginalna Dorobione gałki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Najprościej,i najbezpieczniej to poświęcić 70-100 zł,bo nie wiem czy przy tej kwocie,warto oberwać maszynę w najmniej przyjemnych okolicznościach,a konsekwencje mogą być niezapomniane.Gdyby tych łączników nie było w sprzedaży,jak dwadzieścia coś lat wcześniej,wtedy z ojcem w kużni plus np spawarka trzeba było wybawiać ludzi z różnych opresji i improwizować,ale nie teraz.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zgadzam się z tobą. Ale to robiłem na prośbę kolegi. Ja osobiście kupił bym oryginał.

Myślę że nie posłuży im to długo. jest wielkie, ciężkie i nieporęczne.

Po cholerę , że tak powiem mu taki łącznik ? Oryginał nie wystarczył ? 5 ton podnosi tą c360 że aż takie to masywne ma być ?

No widzisz. Takie miał marzenie.

Te oryginały to też nic pewnego. Pisałem już gdzieś na forum jak widziałem urwany łącznik centralny kupiony w sklepie. Tam te śruby przy oczkach nie były z całego pręta tylko z rurki zrobione. Ścianka cienka, gwint głęboki i nie wytrzymało. Nerwy człowieka biorą jak się pomyśli jakie teraz dziadostwo robią na każdym kroku.

Oryginał do 60-ki jest straszny. Śruba miękka, szybko zużywający się gwint. Lepiej kupić coś z większego ciągnika.

Do C-360 to chyba najtaniej i najlepiej kupić oryginalne od MTZ

Jeśli wziąć pod uwagę wytrzymałość a cenę to na pewno. Do 60-ki aż za dobry.