Fendt 936

Konkretny sprzęt  :rolleyes:

domyć go to też będzie cięzkie zadanie

Oj tylko troszkę się zakurzył

Pewnie cementem...

karcher i ciepła woda zrobią robotę.U nas w okolicy w jednym przedsiębiorstwie od września do końca listopada Axion 8xx codziennie po 10-12 godzin chodził z rozsiewaczem do wapna jakimś rozkładanym i siali oxyfert. Każdy kto zobaczył ten ciągnik i rozsiewacz to się dziwił jak oni to domyją. I słyszałem że karcher, temperatura wody na maxa 3 razy obeszli ciągnik do okoła i wszystko jak z fabryki

sprzet bajka tylko wydaje mi sie ze jak on tak dlugo jeszze bedzie chodzil w takim zapyleniu to silnik moze szlak trafic przeciez jak patrze na ten traktor to wydaje mi sie ze filtr powietrza trzeba by chyba co poł zmiany czyscic

mi ojciec cos mówił jak był u dilera pytac o mf, to robili na serwisie fendta z autosrady, chłodnice próbowali myjką wydrzeć ale byly chyba do wywalenia, nie pamietam jak to dokładnie było tylko ze miał niecały rok a skończkony na maxa, skrzynia tez była juz robiona 2 razy czy jakos tak.

lekko to na pewno nie mają, ale sprzęt ma na siebie zarabiać i to że się kurzy to trudno bo jak z tym czymś jeździł to zadyma straszna.a w du... to dopiero dostawał jak miał z tyłu zapięte nie wiem jak to fachowo określić coś takiego do mieszania warstwy z tym cementem(podobne do glebogryzarki) to silnik na max obciążeniu. jeździł też drug zestaw New Holland

staszek: mowisz ze sprzęt ma  na siebie zarabiac ale moim skromnym zdaniem są pewne granice, ale tez co prawda sa takie  roboty ze musi to robic tak jak np w tym przypadku tylko ja bym swojego ciągnika nie wyslal na takie roboty bo niestac mnie na  ciągle naprawy. widząc wypowiedz rocco0987: to powaznie bym sie zastanowil nad taką robota bo wysle sie tam np pracownika a pracownik cudzej zeczy nie szanuje ( tzn nie zawsze) wiec dlatego wolabym robic jakies uslugi  rolnicze niz takie  ale to jest tylko moje zdanie :0

 

Większość takiego sprzętu jest w leasingu i ludzie mają to głęboko mają co z nimi dalej będzie. Zrobi swoje na budowie , ktoś na nim zarobi a potem to niech sie leasing martwi czy jest zajechany  czy nie. A jak oni mieli by niby  wykonać tą prace jeżeli są takie warunki? Ludzie mają problemy że sprzęt zniszczony , że ubrudzony... Co z tego sprzęt ma robić na mnie a nie ja na niego. Dla mnie to jeżeli ciągnik zarobi na siebie, spłaci się i ja coś będę miał z tego to i po 3 latach może się nadawać na żyletki , tak samo sprzęt budowlany .  

Ciągnik ten domyją kwasem tylko potem trochę rdzy się pokaże. Maszyna z tyłu to Stabilizator gruntu i podczepiony rozsypywacz. Pracowałem Valtrą z autostrady to chłodnice miała zalepioną "plasteliną" ale wyczyszczona normalnie pracowała.

To nic innego jak stabilizator gruntu, oj pyli to się bardzo, ale to jest aplikowane w ziemię i tak tego nie odczuwa jednakże że nikt nie myje sprzętu na budowie, no i rosa robi swoje to wygląda jak wyglada, w Lublinie pracują 2 936 jeden z aplikatorem drugi z ,, glebogryzarka" 

W Lublinie to ich było sporo, trzy z frezami i dwa z aplikatorami. Ciągniki z frezami to miały najgorzej cały czas na max obroty. A najlepsze do mycia było na szyby to ocet a na resztę to kwas mrówkowy zmieszany z wodą w stosunku 2-3:1. Po dniu pracy i z filtra można było wysypać wiadro pyłu. I jak ktos juz wyżej napisał wszystkie chłodnice zalepione były, a w szczególności od klimy, którą nie da się wyczyścic za bardzo w fendtach 936.

white beauty