Przez
Mialek
Witam wszystkich, mam problem z hydraulika w ciągniku, poniżej moje obserwacje, problem nastąpił po wymianie dolnej płytki(urwane ucho)(czerwona strzałka na zdjęciu) mam wrażenie że gdzieś syf zablokował zawór przelewowy lecz nie wiem gdzie on jest, czy on jest na każdej płytce sekcji?
Moje obserwacje i wnioski:
- gdy olej jest zimny wszystko działa w miarę lecz nie do końca, tak jakby olej delikatnie uciekał, wraz z nagrzewaniem się oleju po ok. 2h orki, hydraulika strasznie słabnie, olej robi się rzadszy od temperatury i więcej go ucieka.
- ciągnik posiada Ładowacz czołowy(TUR), gdy podnoszę coś bardzo ciężkiego, to ma problem, ale gdy użyję którejś sekcji, (tzn. trzymam dzwignie TURA do góry, nie podnosi, dodatkowo pociągam za dźwignię od sekcji hydraulicznych, TUR dostaje pełną moc aż podnosi tył ciągnika, co wyklucza pompę.
- gdy już olej jest gorący i ma problem z podniesieniem pługa, i czasami gdy szarpnę ciągnikiem to tak jakby zawór się odblokowywał i podnosi normalnie ale tylko przez chwilę...
- na zimnym oleju ma czasami tendencję do szarpania hydrauliką, jak by któryś zawór pulsował, tzn. podnosi szybciej wolniej, szybciej wolniej.
- Moje odczucie to przyblokowany zawór spustowy, przelewowy, nie wiem dokładnie.
- chciałbym dowiedzieć się jak działają owe płytki, które dziurki są od wysokiego ciśnienia, które od powrotu.
- Robiona kalibracja podnośnika - bez zmian, lecz ona nie ma nic wspólnego z ładowaczem czołowym który też jest słaby, pociągnięcie którejś z dźwigni wyjść hydraulicznych ładowacz podnosi elegancko.
- olej zapewne leci przez wszystkie płytki następnie do rodzielacza ładowacza czołowego i na powrót, i w którejś płytce przepuszcza olej. (moje odczucie)
Wielkie dzięki za pomoc !!!