Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ładna młoda dziewczyna poszła ze wsi swojej na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie, tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca:

-Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty.

Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znów zaczyna:

-Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy...

-Słuchaj- mówi chłopak- wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić?

Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada:

-Przyszło mi tylko tak do głowy, ze gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem- to dopiero wtedy byłabym w tarapatach!!

Opublikowano

Pani pyta Jasia: -Ile masz lat? -Nie wiem -Ile jest gwiazd na niebie? -Nie wiem -Jak twój dziadek przechodził wojnę światową? -Nie wiem -Jak twoja babcia piecze ciasto? -Nie wiem Jaś idzie do domu i pyta sie mamy: Mamo,ile mam lat? -7 Idzie do taty: Tato,ile jest gwiazd na niebie? -Tego nikt nie wie Idzie do dziadka: Dziadku,Jak przechodziłeś wojnę światową? -Z krwi i kości Idzie do babci: Babciu,jak pieczesz ciasto? -Raz,Dwa,Trzy i gotowe Na drugi dzień idzie do szkoły: Pani pyta Jasia: -Ile masz lat? -Tego nikt nie wie Ile jest gwiazd na niebie? -7 Jak twój dziadek przechodził wojnę światową? -Raz,dwa,trzy i gotowe - Jak twoja babcia piecze ciasto? - Z krwi i kości.

Opublikowano (edytowane)

Takie ogłoszenie okazało sie w dziale giełda. Postanowiłem je tu przenieś (tu bardziej pasuje :P ).

 

kupie moderatora w stanie bardzo dobrym. koniecznie garazowany. rok produkcji nie gra roli wazne jest tylko to zeby byl posluszny i koniecznie nie malowany i zbytnio niebity przez rodzicow i kolegow

Edytowane przez marcin975
Opublikowano
Z początku nie wiedzialem o co biega, ale jak doszło to normalnie prawie z krzesła spadłem. No no ma się tę bujną wyobraźnię... :P

Ty to Ty a jak ja zobaczyłem login ...975 :P:D

Tego zioma nie ruszać -bedą z niego ludzie :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Gość
      Przez Gość
      Witam 
      Miał ktoś tak kiedyś jak rodzice pili i dopiero smierc  coś zmieniła? Człowiek jak mały to nie dostrzegal a wyszło jak dorósl że wynosił 10lat butelki po nich i pieniądze pożyczał aż na siłę mamusie wysłali na parę lat domnie to utrzymywać ją musiałem. 
    • Przez dallas220
      Może jakieś zabawne zdjęcia związane z rolnictwem? Przy okazji witam forumowiczów
      Na siłownie chodzo a w polu to by godziny nie wytrzymały

    • Przez kamil16251290
      Witam. Jestem ciekaw jakie macie swoje ulubione kabarety i skecze. Mile są widziane linki do ich obejrzenia oraz dyskusje na temat kabaretów :mellow:
       
      Ja lubię kabaret Neonówka oraz kabaret Młodych Panów.
      Z kolei moim ulubionym skeczem jest to:
      http://www.youtube.com/watch?v=js_MzccqDBo http://www.youtube.com/watch?v=lNJzAk9mM5s...feature=related
       
      Pozdrawiam: kamil16251290 :lol:
    • Przez AYA
      Przez ostatnie 2 tygodnie nagrałem trochę filmów.
      Zapraszam do oglądania:
      http://szitara.com/~
    • Przez Lesnik13
      To ja proponuje kawały o rolnikach:
       
      Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
      - Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
      Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
      - Skończyłem.
      Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
      - Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
      - Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
      Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
      - Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
      Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
      - Cholera! Cały czas żółte na d*pie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v