Przez
tumiwisizm
Witam. Jak w temacie, czy z biometanowni 1MW będzie smierdziec? 500m od mojej wioski, dosłownie naprzeciw wjazdu do niej może powstać biometanownia, glownie na obornik i gnojowicę ale też na kukurydze. Sam mam gospodarstwo, hoduje bydło i nie przeszkadzają mi oborowe zapachy, nie przeszkadza mi jak ktoś wywozi obornik i zasra drogę bo następnego dnia zapachu nie ma a za 2 dni na asfalcie nie ma nawet śladu tego co rozniesie wyjeżdżając z pola. No ale zastanawiam się czy to nie jest co innego? Teraz okolica jest bardzo ladna, sam jeżdżę tam często rowerem. Oglądałem zdjęcia takiej instalacji i jakoś mi się to nie widzi, ogromne rękawy i pryzmy kukurydzy, transporty obornika i odbiór pofermentu. Nie jestem jakoś bardzo na nie, staram sie do tego podejść racjonalnie tylko u mnie w wiosce jest jeden gospodarz hodujący 15 byków i ja, mam w sumie 70 sztuk. Ludzie którzy mieszkają dalej mają temat w d*pie, sprzedadzą obornik i kukurydzę za dobry hajs,kupią poferment i nie interesują się do tego stopnia że nawet nie przyszli na spotkanie z inwestorem. Ktoś ma w okolicy taką instalację? Jak to wygląda w praktyce? Smierdzi, nie śmierdzi? Da się żyć?
Rekomendowane odpowiedzi
Czy ostrzyć bijaki?
john deere 2130