Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kilka patyków to jeszcze nie tama, gdzieś czytałem o przypadku rozbierania tam i nikt nic nie mógł zrobić za "uprzątnięcie" niekompletnej tamy. Do usuwania tylko ciężki sprzęt, miałem podobny problem ale po dwóch próbach odbudowy był spokój na pół roku, a później niestety od nowa.

Opublikowano

Wycięcie ok 100 sztuk kilkuletnich drzewek to nie sa patyki.

W ub roku kolega kilka razy cyklopem rozwalał ale 2-3 dni i znowu, co gorsza jeśli im się rozwali to ida do lasu po nowe drzewa.

dałem sobie spokój bo przynajmniej teraz nie wycinają tak drzew jak zatamowane.

 

Opublikowano

U mnie ojciec znalazł ciekawy sposób na pozbycie się bobrów, otóż przy rzece która płynie niedaleko domu, oraz pod nadgryzionymi drzewami powywalał psie g-wno( sorki za wyrażenie ;-)) pomogło i od tamtej pory bobry nie ma.

Opublikowano

Temat o bobrach już jest. Na czystym wykoszonym rowie bobra nie będzie. Krzaki wokół wyciąć. Drzewa owinąc przy ziemii folią drutem itp. W miejscach tam gdzie tama wstawić rury, żeby mimo tamy woda płynęła dalej. Jest jakiś preparat Bobromix czy jakoś tak.

 

Dobrze prawisz - jak bóbr nie ma co ciąć to nie będzie go. Zaczął podcinać nam krzaki wierzby to wywaliliśmy całe zakrzaczenie i go nie ma u mnie ale jest u sąsiada gdzie ma co ciąć.

Poza tym jeżeli chce się uprzątnąć bobry po cichu to nigdzie oficjalnie nie zgłaszać że są. Ostatnio zgłaszałem że zatkany jest przepust pod drogą, nie powiedziałem że bobry. Przyjechali i wyczyścili. Gdybym powiedział że bobry to byłby larum że to chronione itp.

Do moderatora - można chyba ten temat scalić z istniejącym?

Opublikowano

Odgrzewam temat.

Niedaleko mojego domu jest staw zupełnie bezodpływowy w którym zamieszkały te skur.....yny. Tną w okolicy wszystko co się nadaje dla nich do żarcia i przesuwają się coraz bliżej do mnie. Chciałbym wygonić to tałatajstwo.

Co myślicie żeby im wpakować do wody kabel od pastucha? Ale takiej samoróby żeby ze 20J miał.

 

 

 

Opublikowano

Bardziej niż bobry mnie irytują nasze służby melioracyjne. U nas ludzie samodzielnie odbudowali progi na rzece(bo nikt ze służb się tego nie chciał podjąć) a ci jak wycinali trawy, to wzięli i wszystko porozwalali. Melioracja wysusza nam ziemię, a oni mają swoje zdanie. Co zaś się tyczy bobrów, to widziałem że niektórzy owijają cenne drzewa siatką, wtedy ich nie wycinają(podobno), jak zabraknie im "materiału" to się przeniosą dalej(też podobno) .

Opublikowano

Podobno nawet i siatki przegryzali :P U nas rowy melioracyjne pozałażano mułem, wody mieści się tyle co kot napłakał dodatkowo wszędzie bobry pozatykały. Kiedyś wszystko koszone teraz pagórki się świecą tylko.

Opublikowano

Ale u mnie siedzą w bezodpływowym stawie. Puki siedziały w rowie to dało się z nimi wojować. Budowały tamy to jechałem koparką i im to rozkopywałem . To sie wycwanili i zamieszkali w takim stawie ;-( HGW co robić....

 

Opublikowano

Melioranci tam zamieszkali? Tak się wycwanili??

Opublikowano

Witajcie,

 

 

myślałem że bobromix coś pomoże.

Oblałem świeżo zasadzone thuje bo znikały mi co noc.

Po 24 godzinach znowu zaczęły znikać obgryzione przez bobry.

A tak jak napisałem oblałem prawie drzewka, nie spryskałem jedynie. Tak że szkoda kasy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez MagdalenaK
      Witam  . Piszę prace inżynierska na UP Poznań na temat oceny roli bobra w środowisku. Będe bardzo wdzięczna za wypełnienie ankiety, która posłuży do napisania tej pracy. Ankieta jest całkowicie anonimowa i nie zajmie duzo czasu. Z góry dziękuję za pomoc
       
      http://www.ebadania.pl/59b50bab7865d21a  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v