pytanie na temat mleka

[przemal_1989]

panowie ostatnie mi czasy komórki somatyczne w mojej oborze zaczęły dziwnie wariować i nie moge sobie dać z nimi rady czy orzyczyną moze być niedobór witaminy E w paszy czy jak prosze o odpowiedzi

Z GÓry DZIĘX

[kat]

A dodajesz im specjalną paszę na zbicie komórek?

 

Ale temat nie w tym dziale

[Fenol]

stary a nie pomyslales ze mleczarnia cie oszwabia! pare razy zrobia ci cyrk z komorkami i juz sa do przodu ty sie dziwisz ze za pare dni wszystko jest ok, ja tak mialem z bakteriami raz 120000 raz 9000 a kazdego dnia praca taka sama....

[versus]

Ja miałem tak samo. Raz brak było jechać do mleczarni, innym razem braliśmy próby i badaliśmy na swój koszt, no i swego doszliśmy B) :lol:

[1rajdzik]

Jak rolnik spróbuje oszukać to zaraz znajdą gdzie, a tacy przetwórcy zawsze pozostaną bezkarni... aż szkoda gadać :angry: piszę tak bo nieraz to się u mnie zdarzało jak jeszcze sprzedawaliśmy mleko. Teraz sezon na takie machloje bo trzeba skąś znaleźć pieniądze na swiąteczne premie i dla szefa oczywiście.

[Ferdek07]

Dokładnie panowie tylko zakład w H*ja leci, od kiedy od 1,5 roku mam odbiór z domu żadnej wpadki a czasem i siare leje i z zapaleniami też jak lekkie, nie była absolutnie żadna, a jak wozilem do zlewni co roku była wpadka niewiedomo skąd wpadki.

Ale to jest nic na znajomym mleczarnia mściła się za to że nie przez mleczarnie kupił chłodnię i halę udojową i co miesiąc źle i źle zaczynałz krowami dopiero to myślał ze coś źle robi, omal się nei wykończył komornik na wypłate wszedł po 500pln zostawiał z wypłaty, dopiero jak przeniósł sie do spomleku to odżył jeszcze sprzętu dobrał i jest dobrze żadnych wpadek.

Jak w wcześniejszej mleczarnik tak się czepiali zaniósł próbki i na własną rękę zbadał były ok a mleczarnia ze złe i ż eto nie dowód paranoja

[mariuszonisk]

panowie ostatnie mi czasy komórki somatyczne w mojej oborze zaczęły dziwnie wariować i nie moge sobie dać z nimi rady czy orzyczyną moze być niedobór witaminy E w paszy czy jak prosze o odpowiedzi

Z GÓry DZIĘX

Jeżeli założymy że problem nie leży po stronie mleczarni która po prostu oszukuje co jest wielce prawdopodobne i jeżeli naprawdę robią próby a nie wyniki biorą z gwiazd to istnieje kilka przyczyn dla których mogą pojawić się problemy z somatyką.

 

1 Najbardziej prawdopodobna to ketoza. Krowy chodziły po łące miały sporo ruchu a teraz stanęły na oborze dostały pod dostatkiem kukurydzy a przede wszystkim pełnoporcjówki bogatsze w białko albo po prostu więcej pełnoporcjówki. padło im na wątrobę i niestety niewiele można na to poradzić można robić wlewy glukozy do worka ... (nie pamiętam jak się to nazywa ale polega to na podaniu kroplówki długą igłą w okolice dołka głodowego, każdy weterynarz będzie wiedział o co chodzi) a potem dokarmiać chore sztuki cukrem około 0,5 kg na szt. Niestety efekty nie są za rewelacyjne i polecam stosować do sztuk wysokomlecznych bo jak jest mało mleka to może lepiej (taniej ) je kilka dni wylać bo objawy ustępują, ale taka krowa jest już wrażliwa na zmiany żywienia i przekarmienia no i oczywiście ketoza nawraca. Objawy to spadek apetytu nie za duży chore sztuki jedzą troszkę mniej łakomie, mleko robi się gęste nie widać tego na oko ale przy próbie cedzenia przez gęsty krążek filtrujący na dnie osiada się maziowata substancja i mleko nie chce przelatywać. w ekstremalnych przypadkach dochodzi do zapalenia wymienia wtedy puchnie wymię a w mleku pojawiają się fluki. przy ataku ketozy spada mleczność nawet o 40%

krowa im starsza tym podatniejsza na ketozę.

 

2 Inną przyczyną może być paciorkowiec lub gronkowiec prowadzą do bakteryjnych zapaleń wymienia, nawracają co jakiś czas. Paciaorkowca można leczyć antybiotykami i daje to jakieś efekty natomiast sztuki z gronkowcem najlepiej się pozbyć bo leczenie daje mierne rezultaty a istnieje, co prawda niewielkie, ryzyko zarażenia innych sztuk. Objawy są oczywiste opuchnięte wymię spadek mleczności o 30% fluki w mleku. Aby ustalić jaka bakteria zaatakowała krowę należy zrobić posiew z mleka chorych sztuk.

 

3 Przyczyną może być wirusowa biegunka. objawy to trwająca przez kilka dni biegunka która obejmuje praktycznie całe stado towarzyszy jej kilkunasto procentowy spadek wydajności. Przyczyną wzrostu ilości komórek jest podwyższona temperatura u chorych krów. jednak ten problem jest mało prawdopodobny bo biegunka mija szybko bez leczenia i może co najwyżej spowodować jednorazowy zły wynik.

 

4 Wzrost ilości komórek somatycznych może spowodować karmienie krów surowymi ziemniakami. Powodują one (ziemniaki) wzrost temperatury a nawet całkiem sporą gorączkę czemu towarzyszy zachwianie równowagi biologicznej błon śluzowych wymienia i lawinowy wzrost ilości komórek somatycznych w mleku.

 

5 źle działająca dojarka, regularne niedodajanie krów ( z dodajaniem nie należy przesadzać jeśli w wymieniu zostanie kilka strzyków mleka to nic się nie stanie a nawet jest to pożądane bo krowy się mniej odwapniają, ale gdy w wymieniu zostaje sporo mleka może to prowadzić do zapaleń) zrób przegląd dojarki.

 

6 Co do witaminy E to nic mi o tym nie wiadomo aby problemy z tą witaminą powodowały problemy z somatyką. Pozatym jeśli podajesz pełnoporcjówkę od godnej zaufania firmy to nie powinieneś mieć problemów z witaminami.

 

Przemal napisałem dużo o różnych oczywistych rzeczach być może o wszystkim już wiesz, ale postawiłeś dość ogólnikowe pytanie w związku z tym napisałem na ten temat to co wiem. Jeśli tobie to się nie przyda to może skorzysta ktoś inny kto ma podobne problemy i mniejsze doświadczenie.

Napisz co tam się dzieje z somatyką w twoim stadzie

[Bartek1961]

Ja dorzucę jeszcze żywienie zapleśniałą kiszonką, brak dezynfekcji obory i hali, zużyte gumy strzykowe i pulsatory kwaścia. Wystarczy że dwie na 50 będą miały astronomiczny poziom komórek i jesteś załatwiony. A poziom może sięgać kilkunastu milionów. Sprawdź pojedyńcze krowy może tu jest problem.

[mariuszonisk]

rzeczywiście powodem i to trudnym do zdiagnozowania bo nie dającym jakichś widocznych zewnętrznych objawów może być kwasica, często powodowana złej jakości kiszonkami (zapleśniałe, a szczegulnie skiśnięte a nie zakiszone kiszonka mimo całkiem niezłego wyglądu bardzo mocno wali octem i jak jej się dobrze przyjżeć to ma trochę za ciemny kolor)