Skocz do zawartości

Namnażanie Efektywnych Mikroorganizmów (EM)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kilka pytan co do emow, a raczej ich "zrobienia". A wiec tak czy beczke takiej jak np od paliwa nawozu czy innych plynow (50 litrow) wytworza mi sie bakterie czy bedzie trzeba ja dodatkowo dziurkowac? albo jakis pomysl co do tego w czym to zaczac. Drugie czy musze po fermentacji (10 dni) zastosowac emy czy da sie jakos przechowac na dluzszy czas (przyjmijmy miesiac, i co zrobic zeby przedluzyc ich zywot jesli sie da), czy musze emy stosowac emy z woda czy moge dodac do gnojownicy bez obaw i wylac za pomoca beczkowozu. Czy w przypadku słomy w belach, starych kilku letnicz moge na nie zastosowac emy, poczekac na efekty i roztrzasnac slome, czy najpierw slowe rozwalic na polu na to emy i poorywka. Czy z soku z lisci burakow (mam przy silosie dołek na spływy z lisci i czy te soki mozna przefermentowac?).

Dziekuje za odp i prosze o wyrozumiałosc ;]

Opublikowano

beczki mogą być jakie kolwiek, tak jak kiedyś namnażało się em w bańkach 30 litrów po kwasach od dojarki,

ważne tylko żeby były napowietrzane

 

co do tej słomy, to wydaje mi się ze te 2 sposoby są oki, tylko na ten z polewaniem pryzmy będziesz musiał mieć więcej płynu

 

przechowywanie to ciężka sztuka, ale jak będziesz dokarmiał bakterie cukrem i je napowietrzał to mogą stać dłużej

 

co do liści z buraków nie wiem, możesz zrobić próbę

Opublikowano

Pewien dość znany gospodarz w mojej okolicy gdy jeszcze bawił się z bydłem i kiszonkami, zbierał te soki z kiszonki liści z buraków do studzienki obok silosu i gdy było tego dużo wylewał na pola z gnojowicą, i zawsze twierdził że w miejscach gdzie był wylany ten sok wszystko lepiej rosło... może pobawimy się w tę jesień i sprawdzimy? to nic nie kosztuje :)

Opublikowano (edytowane)

do zakiszania pasz lepiej by było użyć zamiast gnojowicy to dobrej kiszonki i cukru

wtedy powinno namnożyć się bakterie z kiszonki czyli laktobacilus, tylko uważać na bakterie kwasu octowego

 

właśnie Krzysio te swoje preparaty robi na podstawie kiszonek, to zauważyłem jak u niego byłem

mówisz z kiszonek?? a może lepiej kupić małą paczkę zakiszacza wsypać do wody do tego cukru i tez się namnoży? :huh: Edytowane przez TheCinek
Opublikowano

To wg. ciebie da się sproszkować żywe stworzenia?w sumie drożdże winiarskie też są w proszku i też ożywają, podobnie jak grzybnie , ale coś jest z tą kiszonką bo ja z silosu wywalam na pole ok 50m od silosu pozostałości, po kiszonce i śmiem twierdzić że wszystko rośnie znacznie lepiej, chyba że poprostu w tym jest dużo składników odżywczych

Opublikowano

Nie wiem czy się da ale zakiszacze to po prostu proszek , który rozpuszczamy w wodzie przed zaaplikowaniem w kiszonce . Na opakowaniu pisze że zakiszacz zawiera żywe bakterie . Mój akurat ma chyba 3 rodzaje bakterii .

Opublikowano

W każdej kiszonce mamy do czynienia z bakteriami kwasu mlekowego czyli lactobacillusem, czyli soki kiszonek są bogate w te bakterie. Krzysio je tak zachwala że oddziałują tak korzystnie na glebę chociaż to jest bardzo zastanawiające. Po 1 to bakteria typowo beztlenowa, po 2 rozwija się najlepiej z niskim pH(nawet w granicach pH 4). A na glebie z takim odczynem nie ma co marzyc o dobrych plonach.

Opublikowano

mówisz z kiszonek?? a może lepiej kupić małą paczkę zakiszacza wsypać do wody do tego cukru i tez się namnoży? :huh:

 

 

dokładnie chciałem tak samo zrobić tylko oprócz cukru trzeba jeszcze coś dodać, lepsza jest melasa

 

ja chciałem zrobić tak,

wziewać trochę kiszonki, dodać zakiszać i cukier, i wszystko napowietrzać

 

bo to ze laktobacilus jest beztlenowcem to nie znaczy ze nie może się rozmarzać i żyć w środowisko tlenowym

Opublikowano

dokładnie chciałem tak samo zrobić tylko oprócz cukru trzeba jeszcze coś dodać, lepsza jest melasa

 

ja chciałem zrobić tak,

wziewać trochę kiszonki, dodać zakiszać i cukier, i wszystko napowietrzać

 

bo to ze laktobacilus jest beztlenowcem to nie znaczy ze nie może się rozmarzać i żyć w środowisko tlenowym

 

Więc napisze dokładniej, jest względnym beztlenowcem, Czyli w środowisku tlenowym się utrzyma ale zdecydowanie bardziej woli warunki beztlenowe.

Opublikowano

Jak dobrze pamiętam z mikrobiologi laktobacilus pobiera tlen z reakcji chemicznej rozkładu czegoś tam

tlen jest mu potrzebny do rozmarzania, a najnowsze odkrycia z mikrobiologi dowodzą ze potrafi też wykorzystywać tlen z powietrza, Wszystko idzie na łatwiznę, motylkowe jak się dokarmia azotem też nie korzystają z brodawek,

mamy też odczynienia z środowiskiem można powiedzieć wodnym, a w wodzie o temperaturze 30 stopni rozpuszczalność tlenu jest bardzo mała, ja również negowałem napowietrzanie, ale przeszło mi przez myśl coś innego, mój dziadek zawsze mówił mi ze obornik ma być ułożony w wąskie wysokie pryzmy nie zbyt ubite, dziś wiem ze chodziło właśnie o napowietrzanie, dziś co niektórzy stosują aeratory, bo w ubitym oborniku zachodzą procesy gnilne nie korzystne,

Opublikowano

Tak wszystko rozumiem ale w środowisku beztlenowym czuje się lepiej. Przykładem mogą być wszystkie kiszonki, jakaś mała dziura w pryzmie i zamiast procesu kiszenia jest proces gnilny.

Ale rozumiem ze w takim preparacie nie jest sam lactobacillus, są też inne bakterie które wymagają tlenu. Jeżeli to jest takie dobre to pewnie zawiera azotobacter i arthrobacter.

Opublikowano

A mnie wydaję się trochę inaczej, zastanawiałeś się kiedyś dlaczego musi minąć 6 tygodni aby można było ja skarmiać, po tych 6 tygodniach mamy kwas mlekowy który zabija bakterie mlekowe, jednym słowem auto zagłada, choć nie do końca, dlatego jak dostanie się powietrze to zaczyn się psuć,

Choć murze powiedzieć ze ciężko jest wyznaczyć granicę kiedy ten tlen pomaga a kiedy szkodzi

ale nam chodzi o namnożenie a nie o konserwację

Opublikowano

Co pomyliłeś. Bakterie przetwarzają cukry z rośliny i tworzą kwas mlekowy, pH kiszonki jest takie że bakterie swobodnie mogą się w niej utrzymać, tylko że pożywienie się kończy i dlatego ich liczba ulega obniżeniu.

Poza tym wyczytałem że w opady deszczu przynoszą dodatkowe mikroorganizmy glebie, lactobacillusa też. Ale widocznie nie az tyle żeby hamowac rozwój patogenów roślin :D

Opublikowano

ale nie wszystkie cukry są przetworzone jak by tak było nasze kiszonki miały by marna wartość energetyczną,

ja czytałem dużo o gnojówkach roślinnych, na forach ogrodniczych jest o tym sporo, hobbiści są zachwyceni,

Opublikowano

I jak? działa nasza przefermentowana gnojówka? to nic nowego ten przepis znają wszyscy ogrodnicy od wielu lat.

Osobiście używam gnojówki a nie kiszonki bowiem w momencie gdy ulegnie fermentacji mamy bezpieczny nawóz dolistny bogaty w mikroelementy w znacznie większych ilościach niż przy kiszonce już dzisiaj nastawiłem 1000l gnojowicy od królików i włączyłem napowietrzanie + 5l em aby zaszczepić i przyśpieszyć fermentację do tego cukier jak się przerobi to pryskam ścierń i sieję rzepaczek jeszcze nie wiem jak zadziała ale jak efekt będzie taki jak na pszenicy to powiększę produkcję.

Jak tam buraczki zareagowały? miałeś mi odpisać i czy robiłeś kontrolę z gnojówką i bez.

Opublikowano

powiem tak. podzieliłem pole na 3 części. 1 nie pryskałem, 2 opryskałem EM orginalnymi a 3 opryskałem tą gnojówkoEM własnej roboty i różnicy między EM a gnojówkąEM nie widzę, natomiast różnica pomiędzy tymi EM, gnojówkąEM a nie pryskanym jest duża. liście po EM i gnojówieEM są takie ciemno zielone i buraki jakoś się ogólnie poprawiły.

Opublikowano

A ja powiem tak, pryskałem ta gnojówka i trawę, i ziemniaki, i trochę qq, efekty 0. Jak dla mnie to wydaje się efekt placebo, oczywiście dalej będę robić próby i badania.

I z tymi plonami to ja osobiście nie wierze, u mnie z V klasy pszenżyto dało 2t/ha, z IV klasy 5t. Ale zastrzegam że w kwietniu, maju i czerwcu deszczu było jak na lekarstwo.

Opublikowano

@arek676-zdaje się że w czerwcowej-bo po tych przymrozkach majowych.w jednym z tygodników rolniczym było coś całkiem niedawno.

gnojówka-nie wiem,takowej nie posiadam.

ja kupuje UG-kupuję ,wlewam i opryskuję-i po zabawie-może drogie?ale wygoda.namnażając samemu-trzeba zdobyć,lub zbudować(jak pisał bobytempelton-zdaje się)coś do namnażania,też koszt,no i zabawa w hodowlę tych żyjątek-jak by nie było obowiązek.

mikroorganizmy OK-ale niech każdy sam przekalkuluje jakie mu lepiej wybrać-własne czy kupne,no i czy w ogóle są mu potrzebne-może ktoś ma ziemie które takich działań nie potrzebują,to chyba nieliczni,no może są.większość gleb to raczej wskazane,a że nieliczni stosują to inna inszość.

Opublikowano

dobra panowie zrobiłem to z przefermentowaną gnojówką po 9 dniach zrobiło sie jak pisali kolor jak capucino. i nie ma takiego zapachu jak przy gnojówce i teraz moje pytanie bo nie wiem jak to pryskać rano czy wieczorem???

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez wojtii
      Przydało by się dać wapno na pole, tylko jakie? Wiem tylko tyle, że muszę wapnować. Ale jakie dać, ile i gdzie je kupić w okolicy Wrocławia, bliższej lub dalszej?
    • Gość tess
      Przez Gość tess
      Proponuję założyć nowy wątek FORUM -  wrzucajcie na tagu ciekawostki dotyczce naszych pięknych ogrodów-  krzewów,kwiatów itd. aż po architekturę ogrodową - zdjęcia mile widziane:)
       
    • Przez AGRObombula
      witam mam pytanie czy moge pozypać wapmag wiosną na oziminy a dokładnie na jęczmień czy mo powstań negatywne skutki jakię albo pomoże ktos już zwas takie coś na wiosne na oziminy zastosował
    • Przez miziapyzia
      Witam tak jak w temacie . Czy mogę mieszać stymulator wzrostu z mocznikiem i w jakich dawkach ?
    • Przez AleksandraMOA
      Witam.
      Uprawiam ogórka szklarniowego w namiocie 7m×30m ale mam bardzo duży problem z przędziorkiem. Nie mogę siebie z nim poradzić. W poprzednim sezonie próbowałam walczyć z nim używając Ortusa ale były bardzo słabe efekty.
      Czy macie jakieś sprawdzone środki/sposoby na pozbycie się przędziorka? 
      Czy macie jakieś sposób na mdlejące liście (słyszałam, że są preparaty wapniowo-krzemowe, które pomagają)? 
       
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v